Logitech G321 LIGHTSPEED – lekkie i wygodne słuchawki dla graczy

BLOG
32V
user-41230 main blog image
wojtekadams | Dzisiaj, 14:38
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Już przy pierwszym kontakcie z Logitech G321 LIGHTSPEED trudno nie odnieść wrażenia, że ta konstrukcja jest bardzo blisko spokrewniona z modelem ZONE VIBE 100. Podobna linia, lekka forma i ogólne podejście do ergonomii jasno sugerują, że Logitech sięgnął po sprawdzony projekt i tylko dostosował go pod segment gamingowy i dołożył LIGHTSPEED. I w sumie – to nie jest zła decyzja.

G321 celuje w użytkownika, który chce po prostu założyć headset, podłączyć dongla i grać.

Specyfikacja

- typ: over-ear, headset gamingowy
- przetworniki: 40 mm
- pasmo przenoszenia: 20 - 20 kHz
- łączność: LIGHTSPEED 2,4 GHz + Bluetooth 5.2
- Sterowanie: na muszli
- mikrofon: flip-to-mute
- bateria: do ok. 20 godzin
- waga: ok. 210 g
- kompatybilność: PC, Mac, PS4, PS5, Switch, Steam Deck, Android, iOS

Zawartość pudełka – minimum. Logitech nie próbuje tu robić, na przykład w postaci nalepek ;). W pudełku dostajemy dokładnie to, co potrzebne:

  • headset,
  • dongla LIGHTSPEED USB-A,
  • kabel USB-C do ładowania,
  • papierologię.

Budowa i jakość wykonania

Pod względem konstrukcji G321 jest bardzo lekki i od razu czuć, że komfort był jednym z głównych założeń projektowych. Nic tu nie trzeszczy, nic nie sprawia wrażenia kruchego.

Pałąk jest plastikowy, elastyczny, opatulony materiałem, w którym ewidentnie pożałowano wypełniania, niby mamy 15 mm pianki, choć mam wrażenie że jest jej mnie.

Muszle wykonano z matowego plastiku, który nie zbiera przesadnie odcisków palców. Pady to miękka pianka memory foam o grubości 20 mm obita tym samym materiałem co pałąk – szczelnie otulają uszy i dają przyzwoitą pasywną izolację.

W moim egzemplarzu testowym pojawił się jednak drobny minusdelikatny luz na przycisku regulacji głośności. Przy normalnym użytkowaniu nie przeszkadza, ale przy mocniejszym ruchu głową da się usłyszeć lekki efekt „grzechotki”. To nic dramatycznego, ale warto o tym wspomnieć, bo psuje trochę wrażenie solidności.

Prawa muszla jest całkowicie czysta – zero przycisków, zero portów. Cała obsługa została przeniesiona na lewą stronę i to akurat uważam za plus.

Na lewej muszli znajdziemy:

  • pokrętło głośności,
  • przycisk zasilania / LIGHTSPEED,
  • osobny przycisk Bluetooth,
  • port USB-C do ładowania.

Mikrofon jest na wysięgniku typu flip-to-mute i działa dokładnie tak, jak powinien. Podnosisz – mikrofon wyciszony. Opuszczasz – działa. Jakość mikrofonu jest poprawna: do Discorda, Teamsów czy voice chatu w grach w zupełności wystarczy.

W muzyce G321 brzmią spokojnie i dość neutralnie. Środek pasma jest lekko ocieplony, wokale brzmią naturalnie, góra nie kłuje w uszy. Bas jest obecny, ale trzymany krótko – bez dudnienia. To dźwięk, którego da się słuchać długo i bez zmęczenia, ale też taki, który raczej nie robi wrażenia. Wszystko jest na swoim miejscu, ale brakuje trochę głębi i detalu.
W grach sytuacja wygląda podobnie. W tytułach pokroju CS / Fortnite czy innych shooterach taktycznych dźwięk jest czytelny, ale pozycjonowanie nie daje przewagi konkurencyjnej. Strzały i eksplozje brzmią dobrze, natomiast subtelne dźwięki – kroki, przeładowania – potrafią zlewać się z tłem. Do grania rekreacyjnego, single playerów czy wieczornego grania ze znajomymi – w porządku. Do e-sportu – raczej zdecydowanie nie!

Komfort – największa zaleta

Tu Logitech naprawdę dowiózł temat. Niska waga (210 g) robi ogromną różnicę. Po kilku godzinach praktycznie zapomina się, że ma się headset na głowie. Pady są miękkie, pałąk dobrze rozkłada nacisk i nic nie uciska nawet przy dłuższych sesjach.

To jeden z tych modeli, które zakładasz „na chwilę”, a zdejmujesz po trzech godzinach i za to go naprawdę cenię

Bateria i łączność

LIGHTSPEED działa stabilnie, raczej nie jest to niespodzianką. Od samego początku ta technologia jest niezawodna – zero zrywania, zero opóźnień. Bluetooth to miły dodatek, szczególnie jeśli chcesz używać jednego headsetu do PC lub telefonu. Czas pracy na baterii jest po prostu OK. Nie rekordowy, ale wystarczający na kilka dni normalnego użytkowania. Z moich testów wychodzi około ~18 godzin ciągłego odtwarzania dźwięku.

Podsumowanie

Logitech G321 LIGHTSPEED to headset, który nie próbuje być czymś więcej, niż jest. Lekki, wygodny, prosty w obsłudze i bezproblemowy. Brzmieniowo poprawny, ale bez charakteru. Idealny dla kogoś, kto chce jedno uniwersalne rozwiązanie do grania, Discorda i okazjonalnego słuchania muzyki.

Cena to około 309 zł – i to jest uczciwa cena dla tego, co oferuje G321.

Nie jest to sprzęt dla audiofilów ani dla graczy szukających przewagi dźwiękowej. Ale jako codzienny, bez-kablowy headset – sprawdza się naprawdę dobrze.


Ocena: 8/10

Plusy

  • bardzo dobra wygoda
  • niska waga
  • stabilny LIGHTSPEED
  • sensowna cena

Minusy

  • przeciętna szczegółowość dźwięku
  • drobny luz na pokrętle głośności w testowym egzemplarzu
Oceń bloga:
1

Komentarze (0)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper