Pulsar 3 Ultra 8K+4K Wireless – gamingowa mysz od Hator

BLOG
30V
user-41230 main blog image
wojtekadams | Wczoraj, 22:07
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

W ostatnim czasie marka Hator ponownie trafiła na mój blog. Miałem już okazję testować dwie pary ich słuchawek, a teraz przyszedł czas na mysz. Przyznam szczerze, że historii marki nie zgłębiłem jakoś szczególnie — nie wiem więc, czy to w 100% azjatycka myśl techniczna — ale jedno jest pewne: jakość idzie tu w parze z ceną. A to, w dzisiejszych czasach, wcale nie jest takie oczywiste.

Pulsar 3 Ultra, po kilku tygodniach testów, okazał się jednym z najbardziej dopracowanych produktów Hator. Choć — jak to zwykle bywa — nie jest całkowicie wolny od drobnych wad.

Po wyjęciu z pudełka Pulsar 3 Ultra nie robi wątpliwego „budżetowego” wrażenia. Korpus jest pełny i gładki, bardzo przyjemny w dotyku. Mysz waży około 61 gramów, ale plastik jest sztywny i gęsty. Nic nie trzeszczy, nic się nie ugina, a balans w dłoni wypada idealnie.

Matowe wykończenie poprawia chwyt, główne przyciski klikają czysto i lekko, a scroll ma wyraźnie zaakcentowane przeskoki — wystarczający opór, ale bez przesady.
Boczne przyciski są miękkie, nieco bardziej „gładkie” w działaniu, ale to standard w sprzęcie gamingowym.

Pod spodem znajdziemy przełącznik DPI, ustawienia częstotliwości raportowania oraz suwak wyboru trybu połączenia.

Pulsar 3 Ultra najlepiej sprawdza się przy claw i fingertip grip. Użytkownikom palm grip polecam rozejrzeć się za innym modelem — kształt jest po prostu zbyt płaski.

Podczas dłuższych sesji (aktualnie ponownie ogrywam „Dziedzictwo Hogwartu”) mysz jest wygodna, a niski garb obudowy nie męczy dłoni.

Ślizg na materiałowej podkładce oceniam jako dobry, ważne, aby przed rozpoczęciem zabawy zdjąć folię ochronną ze slizgaczy PTFE w tedy będą stawiały mniejszy opór ;)

Poza grami to po prostu wygodna, lekka myszka do codziennej pracy. Fajnie przewija, scroll jest wyraźny, a nadgarstek mniej się męczy przy dłuższych dokumentach.

Nazwa „8K+4K” odnosi się do polling rate: 8000 Hz lub 4000 Hz, jeśli chcesz balans między responsywnością a czasem pracy. Żywotność baterii w dużej mierze zależy właśnmiie od tego parametru: 4000 Hz → ok. 90 godzin lub 8000 Hz → ok. 55 godzin.

Za tracking odpowiada zmodyfikowany PixArt PAW3395. Działa wzorowo: zero laga, zero jittera, stabilny LOD kontrolowany z poziomu aplikacji.

Jak na tak wysokie odświeżanie — świetny wynik. Ładowanie odbywa się przez USB-C, a kabel z zestawu jest lekki i elastyczny. Połączenie 2.4 GHz jest stabilne — przez wiele dni testów nie trafiłem na ani jedno rozłączenie. Można też grać po kablu i różnica jest praktycznie niewyczuwalna.

Oprogramowanie

Software Hatora jest prosty i szybki. Bez kont, bez chmury, bez bloatware'u.
Ustawisz tu polling, DPI, mapowania, profile. Możesz mieć jedno DPI albo sześć — do wyboru. Maksymalnie 30 000 DPI, co jest bardziej ciekawostką niż realną potrzebą. Makra są podstawowe, ale działają.

Mały minus: obecnie każdy produkt Hatora wymaga osobnego programu, ale firma zapowiedziała jednak uniwersalną aplikację, więc to raczej kwestia czasu.

Podsumowanie

Hator Pulsar 3 Ultra 8K+4K Wireless to przykład sprzętu, który powstał z myślą o graczu: szybki, lekki, precyzyjny i pozbawiony niepotrzebnych bajerów.

Dla hobbystycznych e-sportowców i osób potrzebujących maksymalnej kontroli — wybór naprawdę solidny. A dla palm-gripowców lub szukających czegoś tańszego — sensowną alternatywą może być Hator Quasar 3 Ultra 8K (choć tej wersji jeszcze nie testowałem).

To tyle — ale z Hator nie koniec, bo już niedługo przyjrzę się klawiaturze, która właśnie wjechała na moje biurko.

Oceń bloga:
1

Komentarze (0)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper