Driver: San francisco

BLOG RECENZJA GRY
678V
szałek P&S blog | 30.05.2013, 12:42
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.
Witam, chciałbym przedstawić wam - według mnie -  jedną z ciekawszych pozycji na PS3 (i X360) o tematyce samochodowej z wyczynowo-liberalnym podejściem do gameplayu o znajomym tytule: Driver: San Francisco. Gra pozornie może wydawać się niezbyt wciągająca, tym bardziej, że zaczyna się od bardzo prostych i, nie ukrywajmy, nudnych misji przyprawionych czerstwymi tekstami "w wiele wyjaśniających" fabułę dialogach. Chłodne przywitanie może bardzo szybko jednak odejść w niepamięć a triumf zabawy nad wyścigową powagą będzie nieunikniony jeśli tylko dasz się ponieść... a może przewieść?

 
Wcielamy się w postać policjanta (Johna Tannera), którego zadaniem jest złapanie przestępcy o ksywce Jericho. Jednak musicie wiedzieć, że nasz bohater podczas całej rozgrywki pozostaje w śpiączce będącej następstwem wypadku, który ma miejsce na początku gry. Daje nam to jednak w grze pewną przewagę - mianowicie podczas rozgrywki możemy włączyć widok miasta z góry i zasiąść za kierownicą każdego auta w mieście. Jest to bardzo intuicyjne i pomocne w wielu misjach, co sprawia, że nie jest to zwykłe jeżdżenie po mieście z punktu A do punktu B, w związku z czym czasami trzeba trochę przemyśleć swoje działania. Dzięki funkcji shift (bo tak ta mechanika się nazywa) robimy to, co w innych grach byłoby niemożliwe i nie jesteśmy za każdym razem zmuszeni do przejechania całego miasta w celu rozpoczęcia kolejnego zadania, że o kreatywnym wykorzystaniu teleportacji w cudzą głowę i furę nie wspomnę.
 
W grze oczywiście możemy nabywać nowe auta, co ułatwia nam zaliczanie kolejnych celów, a także daje dużo przyjemności z jazdy. Może ilość dostępnych aut nie jest oszałamiająca, ale na fanów motoryzacji czekają tam takie perełki jak: Dodge Challenger czy Chevrolet Chevelle SS. Oprócz możliwości przenoszenia się między autami autorzy zrobili wielki ukłon w stronę czasów, gdy powstawały najpiękniejsze samochody Ameryki, czyli postanowili ożywić lata 70. Gdy tylko rozpoczyna się misja, w radiowozie z tamtych lat obraz gry zmienia się i stylizowany jest na stary film utrwalony na poniszczonej taśmie filmowej, a auta na ulicach spotykane wtedy, również pochodzą z tejże samej epoki. Wielki plus za ten zabieg - coś pięknego! Oprócz głównych misji mamy liczne zadania poboczne oraz w każdym momencie możemy, np. przenieść się do samochodu policyjnego i rozpocząć pościg i na prawdę całkiem sporo do zrobieni poza głównym wątkiem fabularnym, więc -  jak sami widzicie - na pewno nie będziecie się nudzić.
 
Nie wiem jak Wy ale ja dałem szanse temu tytułowi i nie żałuję, Oceniam tą grą na 8/10 bo bardzo dobrze spędziłem przy niej czas a sporo różnych nowości i powiew świeżości, który oglądamy dzięki mechanice shift zapewnia masę frajdy! Polecam i pozdrawiam!
Oceń bloga:
0

Atuty

  • luzzzzzzzzz i przyjemność z niego płynąca
  • shift - dodający świeżości i odróżniający tą grę od innych produkcji silących się sztucznie na realizm.
  • klimat
  • innowacyjność
  • posmak kaskaderki!

Wady

  • kuriozalna fabuła
  • czerstwe dialogi
  • drobne błędy i niedociągnięcia
  • słaba żywotności
  • brak systemu na wzór autologu czy jakiegokolwiek online motywatora

Michał Szałkowski

Podsumowując grę oceniam bardzo pozytywnie i polecam ją każdemu miłośnikowi wirtualnych wyścigów, jak i motoryzacji(z nutą kaskaderskiego szaleństwa), świetny tytuł nawet jak na ograniczoną żywotność jaką prezentuję i niektóre marginalne błędy

8,0

Komentarze (2)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper