Hyde Park PPE. Dlaczego sprzedałem Xbox One i jak bardzo był on niepotrzebny albo po prostu psuł domowe ognisko?

BLOG
1767V
Hyde Park PPE. Dlaczego sprzedałem Xbox One i jak bardzo był on niepotrzebny albo po prostu psuł domowe ognisko?
Muminek | 09.10.2018, 03:12
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Świat widział wiele upadków. Upadały potęgi, królestwa, dynastię, a płonący Rzym na stałe zakorzenił się w naszym przemyśle rozrywkowym. Upada również Xbox One, a jego płonące szczątki obserwują niczym Neron, dobrze znani Wam przedstawiciele Elity portalu. Dlaczego sprzedają swoje zielone maszynki. Jaki los czeka te mało poważaną i gorszą zieloną markę?
Czy są osamotnieni, a może czytelnicy portalu również pozbywają się swoich "łanek"?

mashi: Pjoter ostatnio zalazł mi za skórę. Gówniorz jeden orapił mi Passata swoim rowerkiem i nawet się nie przyznoł. Jak przyjechał niemiec oglondać, to czepił że w ogłoszeniu pisaliśmy o stanie salonowym i ogólnie, że cycuś glancuś, a tu niespodzianka. Koniec końców Passeratti poszło za bagatela 8 tysiąców i mogę ze spokojem zabrać Grażkę na wymarzone wczasy OL YNKLUZYF. Szkop oczywiście zapłacił w Euro, a cała transakcja odbyła się w języku czeskim. Pjoter w ramach przeprosin poszedł do somsiada i machał mu przed oczami umową sprzedaży. Achhh - gdybyście tylko widzieli jego minę. Wieczorem postanowiliśmy zaszaleć. Razem z Grażyną i Pjoterem pojachalimy do Tesko obejrzeć nowe plazmy, bo nasz wysłużony Elemis nie dawał już rady. Wybór padł na topowy model Manty. Graża uparła się na podświetlane na niebiesko logo, więc trza było dopłacić ekstra 16 zł. A co - jak szaleć, to szaleć! Jak wracaliśmy to specjalnie żeśmy szli obok domu somsiada, żeby widzioł jak targamy wielki karton i żeby go cholera wzięła. Tero mamy naprawdę klawy obraz. Ja oglondam se mecze i popijam piwko, a Grażą smaży jaja na nowej patelni. Czasami Pjoter oglonda Diskowery, jak ludzie robią dziwne rzeczy i katastrofy w przestworzach. Jo mu godom, że samoloty som w filmach tylko i że ma się nie bać. Dobra kończę - Grażyna dawej mnie te jaja, bom już zgłodnioł od oglondania tej Gejslerowej!

PYTANIE TYGODNIA: O w mordę! Prywaciorz jeden, kanalia i złodziej, ale wymyślił pytanie! Panie Kierowniku szanowny. Mnie należy te pytanie zadać trzy razy! Łaj? Bo ja żem sprzedoł już trzy razy tego Xboksa. Wpierw tego całego Fata, grubasa jednego, co nie mieścił się w stołowym. Chciałem zostawić zasilacz, bo sprawdzał się jako cegła pod koło Passata, bo ręczny kiepsko trzymał, ale kupujący był nie ugięty! Potem żem kupił i sprzedał tom całom wersje ES. Niby pitu-pitu, że Cztery Ka, że blu raje i dzikie wężę, a do dupy to było. Zaś mnie Pjoter namówił na Bestyje. Mówi tak: Tate, kup mi Xboksa Łan Iks, bo to bestja jest i mo wszystko co Passat i nawet wincy. To my kupili na promocji i potem my ino z somsiadem kanalią jedną całe noce graly w to całe PUBG, czy jak tam Pjoter na to godoł. Tero Fil mówi, że bydzie Skarlet, to my musieli sprzedać, bo cena jeszcze jako taka była i Grażyna nie strzelała z wymion. Za rok się kupi jak Fil powie, że bendom nowe gry, bo Fil Spynser nie kłamie ino czasami godo pierdoły.   


Bieluk: Ostatnio nie mam prawie na nic czasu. Mój młodszy, roczny syn nauczył się chodzić i zrobiło się w domu nieco bardziej emocjonująco. Ciągła czujność, oczy dookoła głowy i obawa czy zaraz nie przywali głową o kant stołu, albo nie uderzy z impetem resorakiem w telewizor. W ostatnim czasie nieco nadgryzł mi DualShocka i lekko przerysował pożyczony Detroit od mashiego. Całe szczęście działa, ale gdyby nie szybka reakcja małżonki to pewnie by tą płytką przecyklinował nam podłogę. Nie ma opcji na granie przy nim bo dostaje szału jak widzi pada. Skumał, że wciskanie przycisków wpływa na to co się dzieje na ekranie i strasznie go to kręci. Próba zabrania w tym czasie padziora skutkuje napadem histerii. Wtedy też żona interweniuje, mówi żebym dał mu spokój i niech się bawi :) Jej nie boli gdy mały ostrzy zęby na dotykowej płytce od pada. Ot taka rodzinna sielanka :)

Poza tym ostatnio ostro wkręciłem się w Nintendo. Do Switcha dołączył New 2DS XL i to on ostatnio towarzyszy mi w każdej wolnej chwili. Zakupiłem już tyle gier, że wystarczy mi chyba do lutego przyszłego roku – Dragon Quest VIII, trylogia Laytonów z DS, Super Mario 3D Land, Zelda Link Between Worlds i kilka gier z Virtual Console na Game Boya Classic i Advance. Cieszy mnie fakt, że mój 6 letni syn zagrywa się w Mariana, a nie w te komórkowe badziewia, które pobierał nałogowo na Iphona. W 3D Land leci prosto przed siebie, a ja potem masteruje po nim levele.

PYTANIE TYGODNIA: Po 10 miesiącach obcowania z Xbox One X nadszedł czas rozstania. Nie czuję żalu. Nie jest mi z tego powodu smutno, ani też nie zauważam pustego miejsca pod TV. To czysta chłodna kalkulacja bez fanbojstwa i całej tej otoczki związanej z przywiązaniem do systemu. Na Xboxie przez ten czas ograłem wszystko co chciałem. Zaliczyłem cztery części Gearsów, najnowsze Halo plus skubnąłem Kolekcji Master Chiefa. Uczestniczyłem w dwóch festiwalach Forzy w FH2 i FH3. Do tego Ryse, Quantum Break, Sunset Overdrive, Ori, Forza 7, Forza 6 i kilka multiplatform pod moc ONE X.

Naszła mnie jednak refleksja, że ja ledwo znajduje chwile czasu na jedną dużą konsolę, a co dopiero na dwie. Ciągły dylemat stał się dla mnie męczący. W rezultacie wstawałem rano przed pracą i myślałem co tu odpalić. Wiem, że to wydaje się śmieszne, ale od przybytku głowa naprawdę potrafi rozboleć. Zaniedbałem przez to wiele gier na plejaka, których kiedyś bym nie odpuścił na premierę. Zamiast ogrywać Spider Mana ja już trochę na siłę ogrywałem kolekcję Master Chiefa z passa. No bo przecież mam aktywny jeszcze i nie może się zmarnować. To było dla mnie męczące. Mając jeden system czuję się spokojniejszy i jest tak jakoś lżej na duszy.

Kolejna sprawa to przyszłość Xboxa. W tej generacji nie widzę już nic dla siebie na tym sprzęcie. Przykro to mówić, ale po 2 miesiącach od wypuszczenia ONE X Microsoft już zaczął głośno reklamować Scarlett. Prosiaka mam od premiery. Mija właśnie 2 lata i nadal Sony nic nie mówi o premierze PS5 chociaż każdy wie, że jest bliżej niż dalej. Wiemy, że będą Gearsy, wiemy, że będzie Halo i kilku deweloperów dłubie przy nowych grach. Pamiętajmy jednak, że Xbox ma jedną wielką zaletę jaką jest wsteczna. Każda z tych gier która wyjdzie na ONE X będzie grywalna na Scarlett w jeszcze wyższej jakości.

Doszedłem więc do wniosku, że może to najlepszy moment na sprzedaż. Za chwilę Black Friday i Święta. Wartość sprzętu będzie spadała. Udało mi się więc opchnąć Xa za 1500 zeta. Kupiłem go nówkę za 1650 zł także cała moja przygoda z Xboxem kosztowała mnie 150 zł. Tydzień po transakcji już pojawiła się oficjalna oferta polskiego sklepu MS z ceną 1780 za nówkę z Forzą Horizon 4, Forzą 7 i Fifą 19 w pudełku! Wyczułem dobry moment bo zakładam, że cena będzie dalej spadać do końca roku.

Niech nowe studia tworzą wyjątkowe gry na Xboxa. Niech pracują w pocie czoła. Być może kiedyś znów zakupię sprzęt od MS. Ogram zaległe exy z ONE X plus nowe gry i na tym się skończy romans ze Scarlett. Czy będzie mi brakować natywnego 4K? Może trochę, ale to za mało by trzymać ten sprzęt w domu i żeby tracił na wartości. Poza tym kiedy zagrywałem się w Detroit nie czułem, że obcuje z jakimś słabszym sprzętem. PROsiak huczy, dyszy, trzeszczy, ale potrafi z siebie jeszcze wykrzesać na tyle dobry obraz, żebym nie czuł jakiegoś dyskomfortu z tym związanego. Gdy nie masz porównania bezpośredniego to nie wnikasz. Z resztą Nintendo mnie trochę wyleczyło z tych cyferek.

Dlaczego akurat pozbyłem się mocniejszego Xboxa, a zostawiłem PRO? Ponieważ Sony ma wyjątkowe, mocne gry na wyłączność. Jest systemem bliskim mi ze względu na te wszystkie lata z nim spędzone. Ze względu na wbite trofea. Platyna w Red Dead Redemption potrzebuje do pary kolejnej,a nie „calaka” ;) Do tego dochodzi przywiązanie do marek i fakt iż gry od Sony bardziej mi pasują. Gearsy są świetne, ale uniwersum Halo kompletnie mi nie siadło. Gdybym miał do wyboru ogranie wszystkich exów na Xboxa One lub tylko The Last of Us 2 na PS4 nie mrugnął bym nawet okiem.

Może kiedyś wrócę kto wie. To wszystko zależy od Microsoftu i ich polityki względem gier. Bierzcie się do roboty Panowie! Więcej gier, mniej technikaliów.


Flaczek: Co robię? A nic nie robię tynki skrobie, po weselach ganiam a rano na nogach się słaniam. Dwa wesela w tydzień. Coś pięknego. I znowu nieprzespana noc i znowu nieprzespany dzień. Czas jest życia krótki, napijemy się wódki. Niestety powrót do rzeczywistości bywa bolesny.

Wstałem rano dzień jak co dzień. Typowy poranek i „cygańska choroba”. Łeb boli ch*j stoi, robić się nie chce. Jednak w bolącym łbie kotłuje się jakaś myśl. Napiłabym się. Napiłabym się kawy. Ciemna, gorzka, mocna taka lubię. Szkoda tylko że skończyła się dwa dni temu i jakoś nie było okazji zrobić zapasów. Cóż... mniej więcej tak pozostało skomentować cała sytuację:

 

Napiłem się śliny i zabrałem się do dalszych porannych czynności.

PYTANIE TYGODNIA: Czas wyruszyć na miasto. UWAGA IDĘ https://media(...)iphy.gif i doszedłem. Doszedłem do wniosku, że czas na zmiany. I pooooow tak powstał olx, na którym wylądował mój XBOX ONE X. Uuuuuu sytuacja napięta jak mysie nogi. Chyba właśnie usłyszałem dźwięk przeładowywanej broni. Zielona ekipa nie wybacza takich błędów.

Już czekają na moim podwórku!

Jako że konsole traktuje jako zabawki, postanowiłem sprzedać tą, która była przeze mnie odpalana raz na tydzień. Głównie w celu włączenia NETFLIXA.

A miało to miejsce w dzień premiery Forzy Horizon 4, której zajebistość doceniam. Jednak samochodówki, to nie moja brocha.

Dobry sprzęt, jednak szkoda mi było żeby stał nieużywany. Dlatego poszedł w dobre ręce i sprawi nowemu właścicielowi mnóstwo radochy.

Przed 

i po

Dziękuje, dobranoc.

Dla mnie żadna strata, gdyż dalej pozostaje w rodzinie. Mam jeszcze XO fata, który będzie mi towarzyszył do następnej generacji, na która ewidentnie zbroi się Microsoft. Druga sprawa to uczucie braku jakiejkolwiek starty. Wsteczna kompatybilność będzie pewniakiem na następnej generacji. Cokolwiek mnie ominie na łance, ogram na SCARLETT.

W razie wojny na dole. JESTEM GOTOWY

P.S.

Jakby ktoś nie wyłapał w tekście. Mam jeszcze Xo grubasa ze zj*banym napędem. Jednak posiadam „kilka” gier w cyfrze:


Muminek: Lubię swoje życie, mimo że zawsze pakuje się w różne przygody, a pierwsze cyfry numeru pesel, chyba powoli stają się liczbą mojego ilorazu inteligencji. Mimo to może jednak nie jestem totalnym psychopatą, ponieważ omijam te z przygód, które mogą skończyć się naprawdę źle i od kilku lat udaje mi się omijać eskapady, CENZURA


Nasze hobby ma wiele ciemniejszych odcieni i właśnie przez to, za kilka dni czeka mnie wizyta na komisariacie, którą odwlekam jak tylko się da. Kilka osób, już zapewne domyśla się, co się stało. Tak - zostałem oszukany kupując grę i mimo, że Allegro pozwala na załatwienie sprawy, poprzez podanie zdjęć swojego dowodu pcha mnie chyba ciekawość i finalnie wygra ona, z moją niechęcią do naszej umundurowanej formacji. Ileż to ja się nasłuchałem o morderczych warunkach panujących podczas załatwiania takich spraw, obskurnych korytarzach i brakiem zrozumienia. Wzruszyła mnie opowieść o funkcjonariuszu, który nie używał przecinków, a jego wersją platformy Steam, była nasza spolszczona: "stim". Jednocześnie przeraża mnie fala oszustów, liczących na szybki zarobek, a okupujących portale takie jak wielbiony przeze mnie OLX. Jak widać Allegro, przestało być bastionem ucziwych transakcji. Staram się nie wpadać w paranoje i nadal będę robił tam zakupy, ale niesmak pozostał. Może czas, żeby odżył nasz portalowy bazarek? Miło wspominam te kilka transakcji, z użytkownikami portalu. Transakcje rozwiązują języki... Obiecuję, że nie będę wystawiał już jajek na sprzedaż. Kurzych jajek oczywiście.


Czy muszę wiedzieć coś przed wizytą na komisariacie? Ile czasu trwa takie coś? Czy dam radę zrobić to na trzeźwo? Jaka ilość procent w krwiobiegu podpada pod wykroczenie, kiedy siedzisz na komisariacie? Podzielcie się swoimi doświadczeniami hehehehe

PYTANIE TYGODNIANie umiem lać wody. Sprzedaję Xboxa, chcę już mieć to za sobą. Odbębnię ten tekst i może uda mi się nie aktywować, rozwodząc się nad chorą polityką Microsoftu. Ich konsola już od dawna służyła mi za swoisty chat, kiedy to razem z Mashim gadaliśmy o wielu sprawach i w międzyczasie ogrywaliśmy fatalny port pecetowego hitu, znany jako PUBG. Czy tak powinny wyglądać wspomnienia z użytkowania sprzętu do gier? Szybki rachunek sumienia, uświadomił mi, że najpiękniejsze chwile swojego growego żywota, przeżywałem ze sprzętem Sony i nie dam sobie wmówić, że konsumpcja ich pozycji ekskluzywnych, którą porównałbym do wizyty w restauracji z gwiazdką Michelin, ma coś wspólnego ze spalonym kebabem od turasa, który serwuje dania takie jak Quantum Break, czy Gears 4. Nie takich doświadczeń oczekuję.

Oceń bloga:
40

Czy masz w planach pozbycie się swojego X1?

Tak, myślę o jego sprzedaży.
198%
Sprzedany dawno temu...
198%
Ogrywam nowego Horizona i dopiero wtedy pomyślę.
198%
X1 to cenny nabytek w mojej kolekcji i nigdy go nie sprzedam.
198%
Phil to kłamca i oszust matrymonialny!
198%
Pokaż wyniki Głosów: 198

Komentarze (142)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper