Robienie w bambuko
Korzystając z tego, że Xone w dawnej formie zostało obalone( na razie) przytoczę kilka przykładów nabijania kabzy na graczach przez firmy w postaci Dlc
1. Capcom
Tutaj mamy liczny festiwal dlc. Wspomnijmy sytuację ze street fighter 4. Po jakimś czasie pojawiła się wersja super z nowymi trybami gry i postaciami. I tu rzeczywiście był jakiś argument, aby kupić inną wersję pudełkową. Potem mieliśmy edycję arcade, ale tu już wystarczył płatny update wersji super. Teraz wisienka na torcie. Marvel vs crappcom 3. Gra kompletnie okrojona z trybów. Uwaga po jakimś czasie zapowiedziano wersję ultimate , w której oprócz kilku postaci mamy tryb spektatora i balans rozgrywki. Super i za to wszystko płacimy jak za 2 wersję nowego SF. Nie ma płatnego Updatu!!! Super Super!!!! Przy street fighter x Tekken mamy jeszcze lepiej. Zablokowano 12 postaci które są na płycie!!! No ku*wa zaje*iście. Brawo Crappcom.
2.Ea
Podobnie jak firma wyżej, a co konkurencja musi być. Niestety w Dlc, a nie w robieniu gier, bo po co. Wszystkie gry Biowaru pod sztandarem Ea mają tą cechę. Wycięte dodatki fabularne i itemy, których nie odblokujesz w grze. Ba są nawet Dlc na premierę z kompanami na premierę. Kiedyś by gracz to odblokowywał np. rozwiązując questy, a dodatki fabularne stały by się lepiej zadaptowanym kawałkiem historii. No, ale i tak za dużo mamy na start więc nie płaczcie. No i ulubieniec haterów czyli Dead Space 3. Na diabła płacę za grę Single 200, a po to aby mikrotransake były. Nie płaczcie tylko lećcie po skończeniu gry odsprzedać ją. Odsprzedawanie pół produktu jest legalne wbrew temu co twierdzą korporacyjni złodzieje.
3. Ubisoft
Tutaj Ubi straciło tylko na początku tej generacji. 2 sekwencje z Ac 2 i zakończenie nowego Pop(epilog) shame on you ubi!!! Tak samo jak wspaniałe dodatki do multi w Ac, bo hajs musi się zgadzać, a o kiepskich rozszerzeniach do Ac3 pamiętamy wszyscy. Więcej nie przychodzi mi do głowy.
4. Namco
Tutaj już trochę lepiej, ale też nie wspaniale. Okrojenie najnowszego Naruto z postaci i kostiumowy festiwal Dlc, które są o dziwo tanie i ok. Natomiast to co zrobiono w grze Tales of graces F to jakaś kpina i bazowanie na najgorszych instynktach i chceniu graczy. Za mamonę możemy podnieść całą drużynę o 10 lvl, dostać złoto( taka tam wymiana walut) oraz dokupić oczywiście kostiumy. To ostatnie, by tak nie bulwersowało bo część można odblokować w grze, ale cena za paczkę kostiumów to TYLKO 50 Zł, a i tak macie tylko część. Taaraaa! Brawo Namco! Tak trzymać!!! Natomiast podniesienie LVl to ciekawa opcja dla lamusów. Za niedługo pro gracze to będą ci co ukończą grę na easy ekspiąc normalnie. Tak jeeee! Osobiście to jest dla skończonych idiotów, bo gram na normalu i wiecie co, nawet nie przyszło mi do głowy takie coś, bo nie mam problemów z grą. Padłem aż raz. Pacnął bym programistę, który takie coś umożliwił.
Zmieniliśmy MS to teraz czas na Twórców gier. Z Bioware się udało to czas na resztę.