Letnia abgenacja, czyli totalny spadek weny i aktywności.

BLOG
1516V
Letnia abgenacja, czyli totalny spadek weny i aktywności.
ROLAND NINJ4 | 24.06.2014, 11:28
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Lato i urlopowe lenistwo? Każdy czeka z wywieszonym językiem na ten jakże idylliczny moment w roku, w trakcie którego można choć trochę zrelaksować się od problemów dnia codziennego. Niestety okres ten niesie też pewne zagrożenia, mianowicie problem niechęci do wszystkiego w około, niechęci na którą sami pozwalamy i chcemy żeby nas ogarnęła. Domyślam się że nie jestem sam w tych rozmyśleniach co?

Normalnie nie wiem co się dzieje, wraz z przyjazdem na wyczekiwany przeze mnie urlop w domowych pieleszach, dopadł mnie całkowity spadek weny, w jakiejkolwiek materii związanej z graniem. Mamy jeszcze tyle tytułów do nadrobienia, a nie mam chęci do grania w nic bardziej angażującego niż np. Hotline Miami. Odpuściłem takie np. Demon's Souls, bo gra prawie że zniszczyła moją jaźń, a nie tego teraz potrzebuję. Kurde czyżby dopadł mnie kryzys wieku przed średniego czy cuś w ten deseń? A może to po prostu Lato i jego skutki? Może po prostu wolę spędzać czas z rodziną niż wypalać sobie gały przed laptopem czy jebitnym TV? Ciężko znaleźć odpowiedzi na te pytania.

Wiele razy czytałem bloga ludzi którzy martwili się o swój growy spadek formy. Twierdzili że pomimo całej masy, posiadanych gier, nie mają chęci grania w jakąkolwiek z nich. Dopadło i mnie! Na półkach piętrzy się kolekcja, posegregowanych skrupulatnie gier, ilekroć najdzie mnie chęć pogrania, podchodzę do regału i nie wiem za co się zabrać. Czy to wina tego że gier jest po prostu za dużo? Możliwe że za dużo ich wydają, możliwe że to wina takich usług jak np. PS Plus, które zalewa nas masą prawie darmowego stuffu, na którego po prostu brakuje życia!

Moim osobistym, największym problemem jest dobieranie typu gry w którą bym zagrał. Nachodzi mnie chęć na RPG'a, łapię się za pudełko z grą odpalam takiego Risena 2, pobiegałem trochę po twierdzy, zatłukłem parę krabów, nie czuję tego klimatu jaki kiedyś łapał mnie gdy grałem we wszystko co Gothicopodobne. Kiedyś jarałem się samą otwartością i tym że w tego typu grach sam jestem sobie panem, może dlatego właśnie jest to jeden z moich ulubionych typów gier. Kocham wszelkiego rodzaju RPGi ale po ograniu tylu podobnych do siebie gier już mnie to tak nie bawi jak niegdyś. Chciałbym nadrobić takiego TES'a V, ale jak pomyślę że wraz z dodatkami potrzebuję na to około 150h do ukończenia, to coś zaczyna mnie boleć. Uwielbiam długie gry, ale no sorry nie mam teraz na to czasu, bo co to za gra w cRPG, po 3h dziennie. W takim tempie to kurde do świąt bym nie ukończył.

No to może platformówki? Kolorowe, nastrojowe i przyjemne. Ostatnio narzuciłem sobie istny maraton tego typu kolorowych produkcji. Ukończyłem po kolei całą serię Super Mario Bros.1-3 + The Lost Levels, Crash Bandicoot 1-4, Jak & Daxter 1-3 + Daxter i The Lost Frontier, Rayman 1-3 + Origins i powiem szczerze że mam już dość fikania, turlania, obrzucania kuraków i innych stworków, fireball'ami i kopniakami. Zdecydowanie za dużo tego było w moim życiu żeby po raz kolejny grać w platformery. Najśmieszniejsze jest to że w planach mojego retrospekcyjnego maratonu, mam jeszcze ukończyć całą serię Spyro i Ratchet & Clank! Chyba sobie na razie odpuszczę.

Jeśli nie platformery, nie RPG i nie moje ukochane skradanki, których mało ostatnio na rynku to co? Od FPS'ów trzymam się ostatnio z dala, bo oprócz krótkich singli i za bardzo angażującego multi, które polega głównie na bezmyślnym sadzeniu headshot'ów i bieganiu jak kot z pęcherzem po mapie, nie oferują nic! Tak więc zostają indyki! Nie angażują, za bardzo, można przysiąść na 5 min i pograć, nie zważając na to że wyłączenie czy uśpienie np. hanhelda, wpłynie na zerwaną imersję i wybicie z rytmu. Zawsze kiedy do takiej gry wrócimy, to kontynuujemy przygodę bez zbędnych przygotowań, gdyż gry są zazwyczaj proste w sterowaniu i odbiorze. Trofiki też wpadają jak osy do piwa w czasie letniej siesty. Wygląda na to że gry Arcade, zwane od bardzo nie dawna Indie, czy raczej skategoryzowane pod jednym wspólnym szyldem to gry idealne na lato właśnie.

Zastawiam się czy problem który dosięga wielu graczy spowodowany jest wrednym upływem czasu i starzeniem się naszego słabego gatunku, czy po prostu tym że życie weryfikuje? Kiedyś grałem całe dnie, potrafiłem tylko zejść na obiad, odlać się i grać dalej, nie ważne czy było to lato czy zima. Później pojawiła się moja druga połówka. Nadal grałem, mniej ale jednak i nawet udało mi się wciągnąć w to moją pannę, która nabija ponad 100h w Harvest Moon, zmasterowała LittleBigPlanet i dumnie towarzyszyła mi w ogrywaniu serii Silent Hill i Resident Evil. Pół roku temu urodził się nasz syn, który oczywista potrzebuje uwagi i zabiera gros czasu z naszego wspólnego pożycia. Nadal udaje mi się wygospodarować czas na gry, znów go trochę ubyło, ale jednak udaję się, szczególnie wieczorem. Duża w tym zasługa mojej kobitki, której chwała za to że całkowicie akceptuje moje hobby, stwierdzając że każdy musi mieć coś swojego u czas dla siebie. No i tutaj nachodzi mnie kolejne pytanie no i co z tego? Co z tego skoro nawet pomimo tego że dostaję swoją godzinkę, dwie lub trzy to nie chce mi się grać!

Najgorsza jest ta walka z samym sobą, zupełnie jak z apetytem i stwierdzeniem że oczy chcą ale w bęben iść nie chce! Całkowity paradox! Chce mi się grać jak cholera, a jednak mi się nie chce!? WTF? Wniosek chyba taki że to wszystko spowodowane jest napływem obowiązków i samym okresem urlopowym właśnie. Zdecydowanie bardziej wolę rozbijać się w leżaku na ogrodzie z browarkiem w ręku, żeby wieczorkiem pogrillować sobie zacnie, a dzień zakończyć oczywista kolejnym piwkiem, meczykiem i nocką w objęciach mojej lubej;-) Nic nie zmienia faktu że nadal pozostaję zapalonym graczem, który na pewno kontynuuje swoje growe podboje, szczególnie teraz gdy mam nowe dziecko, bo oprócz syna w domu pojawił się też 3DS, nowe gry, nowe przeżycia i wojna domowa z PS Vitą. Zobaczymy jak wyjdzie mój osobisty mega test obu konsol i porównanie ich wielu funkcji oraz gier, będzie się działo, blog już w produkcji;-)

Nie wspomniałem też o jednym, chociaż nie wiem czy warto o tym pisać bo już każdy z was zauważył jak bardzo spadła moja aktywność na portalu. Mam wiele rozbabranych projektów i rozpisanych blogów, a żadnego nie mogę kurde dokończyć, bo najzwyczajniej na świecie mi się nie chce! Spadek weny w stosunku do grania to nie jedyny problem, pisać też jakoś nie mogę, totalnie mi nie idzie, chociaż ten blog napisałem hmmm!? Może dlatego że z rana mam jakiś astralny przypływ energii która daje mi ostrego powera, później jest już tylko paraboliczny spadek w kierunku kolejnego bronka. Mam nadzieję że wena wróci i znów zaleję portal swoimi wypocinami, które mam w planie dostarczać dość regularnie. 

No cóż nie będę się tutaj dalej rozpuszczał nad tematem, na który już znam wytłumaczenie, chyba jest za dobrze w dupie hehe;-D Kiedyś się parę miesięcy zbierało na jedną grę, którą ogrywało się przez miesiąc masterując na wszystkie możliwe sposoby. Dzisiaj jak człowiek pracuje, stać na zakup wszystkich możliwych tytułów, w końcu zaczyna świrować od tego całego przepychu, a kończy się to właśnie abnegacją podpartą letnim wszczepieniem lenistwa i zweryfikowanym obowiązkami dorosłym życiem. No cóż pożyjemy, zobaczymy, a nóż wszystko wróci na dobre tory, kurde! Na pewno wróci, bo moja rodzinka i gry to całe moje życie, dla nich chcę się angażować ponad własne siły i nigdy nie odpuszczę. Tak więc do wszystkich którzy posiadają podobny problem co ja, nie martwcie się bo to tylko stan tymczasowy i w końcu wrócą czasy kiedy znów będziemy zagrywać się godzinami w ulubione tytuły, chociażby z naszymi podrośniętymi nieco potomkami. AVE!

PS. Taka mała notka techniczna, zaraz po tym blogu na portalu pojawią się dwie części mojego bloga na temat Wyborów Miss Gier Wideo, które już kiedyś opublikowałem. Nie wiem musiało to być spowodowane jakimś błędem na portalu że blogi z opublikowanych wróciły znów do wersji roboczych. Opublikuje je ponownie gdyż chcę żeby były dostępne dla innych na portalu. Wiecie coś może na ten temat? Może też mieliście taki problem, jak tak to piszcie w komentach. THX!

Oceń bloga:
12

Czy też doskwiera ci problem nadmiaru gier i letniej abnegacji?

Tak! Za cholerę nie mogę się za cokolwiek zabrać.
45%
Nie! Gram ile wlezie i łączę to płynnie z życiem codziennym.
45%
Nie gram! Ciągle pracuję! Jestem kawalerem/panną! Mam wyjeb....;-P
45%
Pokaż wyniki Głosów: 45

Komentarze (41)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper