O wyższości konsol nad komputerami
Ok, myślę, że większości z Was nie trzeba będzie przekonywać co do prawdziwości powyższej tezy. Konsole do grania są lepsze i już, ale czy wszyscy zdajemy sobie sprawę dlaczego?
Na pewno nie były pierwsze - pierwsze gry powstawały na komputery, chociaż były to sprzęty, których dzisiaj nie posądzalibyśmy o bycie komputerami - brak jakiegokolwiek wyświetlacza, powierzchnia równa kilku pokoi itp. i nie były to gry komercyjne a raczej eksperymenty czy odskocznia poważnych naukowców od pracy. Ale nie w tym rzecz - już na takich wczesnych komputerach, tak jak na współczesnych można uruchomić grę, ale nie do tego zostały zaprojektowane!
Konsola to sprzęt od początku do końca zaprojektowany do grania (chociaż M$ zdaje się o tym zapominać :-) ). Posiada ograniczony OS i sztywną architekturę - wszystko po to aby uczynić granie jak najprostszym i najwygodniejszym. Wkładasz płytkę, siadasz na kanapie i grasz... Ok, dzisiaj już nie do końca tak to wygląda - są patche, instalacje, dlc i inne dzikie węże. Ale to i tak mały pikuś - kupiłeś grę i gra musi zadziałać, a co na PC? A to konflikt sprzętowy lub programowy, a to gra always online nawet w singlu, a to upierdliwe DRMy, a to działa i nagle przestaje i nie wiadomo dlaczego... Brzmi znajomo? Na konsoli tego nie uświadczysz, kupujesz ją i cieszysz się grami... przez następnych kilka lat - żadnych upgade'ów.
Wróćmy do tego siadania na kanapie przed dużym TV... Czyż nie wygodniej tak niż przy biureczku z twarzą przed monitorkiem, będąc pochylonym nad klawiaturą? Pewnie, że wygodniej, a i gra, choćby nawet słabsza graficznie, robi większe wrażenie na dużym ekranie. Owszem można podpiąć PC pod telewizor i podłączyć doń pada, ale nawet zakładając, że wszystko zadziała jak trzeba, co nie jest pewne, to jest to tylko półśrodek.
No i w końcu nasze pady - kontrolery zaprojektowane specjalnie do gier a nie wprowadzania tekstu. Nie ma wygodniejszego sprzętu do grania. Dobrze zgodzę się, że w przypadku fpsów i strategii myszka i klawiatura są bardziej efektywne, ale to nie jedyne gatunki gier! W pozostałych ten tandem nie daje rady. I chociaż casuale się ze mną nie zgodzą (ale kto ich słucha?) pad to prostota obsługi - wszystko masz w zasięgu rąk i nie trzeba wkuwać klawiszologii rozsianej losowo po półmetrowej desce...
To się rozpisałem, ale myślę, że utrafiłem w sedno - konsole są tak pomyślane aby jak najmniej stało pomiędzy nami a przyjemnością czerpaną z gier. Na tym ich zalety oczywiście się nie kończą, ale myślę, że tyle wystarczy (leżącego się nie kopie :-P).