Obywatelski obowiązek, czyli jak możemy zostać bohaterem

Dostałem w komentarzach opinie, że nie potrzebne są w tym wpisie przekleństwa. W komentarzach jest to ładnie wyjaśnione przez Dżonego, ja tylko od siebie dodam tyle -

Tekst zawiera przekleństwa, jeśli nie masz ukończonych 18 lat lub bolą Cię wulgaryzmy, zostałeś ostrzeżony :)

- POLICJA RATUNKU!!! POMOCY!!! Odgłos uderzania w drzwi, godzina ~5:20, budzę się tymi krzykami, jakaś dziewczyna woła o pomoc, wstaję podchodzę do okna i obserwuję czy to u mnie na podwórku, czy na drugim. Na podwórku 'czysto' na jednym i drugim, znowu krzyki.
- RATUNKU!!! AAAAAA!!!! - zdecydowanie laska potrzebuję pomocy, patrzę i żadne światło nie zapala się w okolicznych oknach, myślę sobie
- no żesz kurwa, nikt nie wyjdzie jej na pomoc?! Wszyscy śpią jak zabici?!
Doszedłem, że to u mnie na klatce się dzieje, a dla wyjaśnienia - mieszkam zaraz obok klubu Energy i jak widać dużo ludzi ( w tym i ja ) mają już wyjebane na podobne akcje, które były ( teraz na szczęście już rzadko ) 'weekendową codziennością', ale kurwa laskę chyba gwałcą, chuj wie co jej robią, trzeba zareagować.

Aha zanim dalsza opowieść, to jeszcze wyjaśnię, że właśnie przez takie 'weekendowe akcje', wprawili nam drugie drzwi w klatce i teraz wygląda to tak, że wchodząc do klatki schodowej, jest się w małym 'przedsionku' i są drugie drzwi na klucz którymi można dopiero dostać się na schody.... dobra kontynuujmy akcję - Super Klaudiusz ;)

Ubieram się szybko, biorę wałek - A co :P Na strzała bydzie :) Po drodze, znowu słychać krzyki dziewczyny w tym momencie, wydaję mi się że to głos laski z mojej klatki, nazwijmy ją sąsiadką ( choć, to inna i dłuższa historia ) ale myślę sobie po drodze - Nie no, dziewczyny mają podobne głosy, zresztą nie ważne czy to ona, coś się dzieję, może to jakaś nadziana lalunia wracająca z Energy i jej bogaty ojciec w podzięce, da mi gruby czek, sobie pomyślałem :)....
BTW, nadal nikt nie wychodzi inny na ratunek....

Otwieram drzwi na oścież oczekując jakiegoś/jakichś osiłków pastwiących się nad tą nieszczęsną dziewczyną, a co widzę?

Jakiś typek jest, ale kompletnie zalany w trupa, dziewoja w tarapatach okazuję się...sąsiadką...też zalaną w trupa i mówi do mnie tak
- Dzięki stary, nie potrafiłam otworzyć tych drugich drzwi, zawszę się z nimi męczę.
Marek! Marek! - woła tego swego koleżkę.
- Co kurwa?! - Marek ledwo się podnosi i znowu upada na ziemię.
-Otwarte! - mówi do niego sąsiadka

W tym momencie, przed oczami mam jak napierdalam, zabranym wałkiem ich obu, ale w porę się opamiętuję i mówię tak - CZY WAS KURWA KOMPLETNIE POJEBAŁO?!!! Nie chcąc zrobić jakieś głupoty, odwróciłem się na pięcie i wracam do siebie, wtem woła mnie 'piękna' i pyta się czy jej nie pomogę kolegi na górę zanieść. jak myślicie co zrobiłem?
A. Oczywiście, że pomogłem w końcu taki dobry ze mnie obywatel
B. Zajebałem ich tym wałkiem
C. Wypierdalaj!!!!

Odpowiedziałem jej - WYPIERDALAJ!!! i wróciłem do domu.

I jak tu kurwa być spokojnym i ja wiem, że po tych wszelakich akcjach, które miały u mnie na klatce miejsce ludzie i sąsiedzi się trochę..hmm 'pohamowali z pomocą', ale kurwa laska krzyczy pomocy, słychać dźwięki jak by ją ktoś napierdalał i chuj?! Ot tak olać sprawę?! I wiem, że tą dzisiejszą akcją, tylko nakarmiłem boszka naiwniaków/frajerów, ale może ten boszek coś wspomni swoim kolegom, boszkom dobrobytu i pieniędzy I wiem, że mam zaliczony, obywatelski obowiązek i zrobię podobnie następnym razem jak coś się będzie działo podobnego, ale jak tylko spotkam 'piękną', to jak jej kurwa kazanie zrobię.....


Wyżej przedstawiona historia, wydarzyła się naprawdę i mam nadzieję, że się trochę pośmiejecie, bo nawet ja się teraz śmieję na myśl, gdy laska budzi swego kompana i scena jak z kabaretu z tym tekstem - Co? Otwarte! :D

PS. Wam też radzę, byście jednak zawsze jak, ktoś woła o pomoc reagowali, bo potem może się to na Was zemścić i gdy Wy będziecie potrzebować pomocy, nikt nie zareaguję - Dobra nie 'mędrkuję', bo wiadomo - KARMA TO SUCZ!!!

P.S II Pomyślałem, że ten wpis jest tak naprawdę nie potrzebny na tym portalu i udostępniłem go na swoim koncie FB dla znajomych. Ale potem stwierdziłem, że MOŻE czegoś nauczę tym wpisem, młodych użytkowników portalu, bo jakby nie patrząc jest tu ich dużo. I tak tez uczyniłem, dlatego nie hejtujcie/minusujcie za wpis nie związany z grami, bo sytuacja powyżej opisana jest z życia wzięta, a wiem i nie raz widziałem jak wiele osób ma w dzisiejszych czasach znieczulicę, a gdybyś to właśnie Ty potrzebował pomocy? Jak byś się poczuł, wiedząc, że nikt Ci nie pomógł? Zastanów się nad tym, gdy następnym razem przejdziesz obok jakiegoś 'menela', bo może to być osoba, której tak na dobrą sprawę uratujesz życie.