Bywają takie wieczory jak ten...

BLOG
915V
Bywają takie wieczory jak ten...
divinee | 03.06.2017, 01:41
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.
Każdego dnia starasz się myśleć pozytywnie. Czerpiesz energię ze wschodów słońca, porannej kawy, uśmiechu innych osób. Jesteś wdzięczny za to, że otrzymałeś dar jakim jest życie i chciałbyś maksymalnie go wykorzystać.

Mimo, że nie jesteś i nie byłeś nigdy duszą towarzystwa, twoje relacje z innymi oceniasz jako dobre. Czujesz, że większość osób z otoczenia darzy cię sympatią, a przynajmniej tak się tobie wydaje. Chcesz być lubiany, choć doskonale zdajesz sobie sprawę ze swoich ułomności. Niektórzy nazywają cię śmieszkiem z powodu szatańskiego poczucia humoru. Ogólnie rzecz biorąc ludzie są dla ciebie ważni i żałujesz, że nie poświęcasz im niekiedy należytej uwagi i wystarczającej ilości czasu. Poza tym kochasz muzykę, cenisz dobry film i ambitną książkę, płaczesz jak bóbr czytając wiersze Twardowskiego. Chciałbyś podróżować, poznawać nowe miejsca, tylko stan twojego konta jakoś nigdy się nie zgadza. Otaczający świat i ludzie fascynują cię jakbyś nadal był dzieckiem, które chłonie wszystko jak gąbka z nieodpartą ciekawością. Jesteś także pozytywnie, kompletnie i nieodwracalnie zafiksowany na punkcie gier i nie wyobrażasz sobie sytuacji w której nagle miałoby ich zabraknąć.

Bywają jednak wieczory jak ten, gdy po powrocie z pracy siadasz bezczynnie na kanapie i na nic nie masz chęci. Wieczory smutku, zwątpienia, szukania sensu w tym co robisz każdego dnia. Zastanawiasz się dlaczego twoje życie aktualnie stoi w miejscu i gdzie popełniłeś błąd. Przed tobą rozpościera się wizja kolejnych dni, tak bardzo podobnych do dzisiejszego. W takich chwilach pragniesz się upić i o wszystkim zapomnieć. Analizujesz po co tak właściwie grasz, skoro gry nie dają już tobie takiej radości jak dawniej. Wszak życie jest krótkie, a ty marnujesz czas siedząc przy konsoli. Spoglądasz na swoją kolekcję pudełek i nie masz pojęcia po co to zbierasz. Doskonale wiesz, że przedmioty którymi się otaczasz są tylko chwilowe, a ty i tak kiedyś to wszystko zostawisz, odchodząc na tamten świat. Dlaczego więc ludzie nadają im tak istotne znaczenie? Jesteś szczęściarzem, że dano tobie możliwość, by w ogóle chodzić po tej ziemi, tymczasem na świecie jest tyle pięknych miejsc, odmiennych kultur, i przytłacza cię, że nie zdołasz poznać choć ułamka z nich. W wieczory takie jak ten dopada cię apatia i zupełnie nie wiesz co ze sobą zrobić. Z braku ciekawszych zajęć włączasz konsolę, choć doskonale wiesz jak to się skończy. Ten scenariusz przerabiałeś wielokrotnie. Zaglądasz do folderu "aktualnie gram", a tam...

Nosz k#%wa. Ilość pozycji zamiast zmniejszać, ciągle się powiększa. Miałeś nic już więcej nie kupować, dopóki nie ograsz wszystkiego, ale kumpel pożyczył tobie Residenta, którego tak mocno chwalił, a poza tym DOOM i Borderlandsy były w okazyjnej cenie, więc żal było nie skorzystać. Residenta rozgrzebałeś do połowy, w Borderlandsy pograłeś chwilę, a DOOMa nawet nie włączyłeś, zresztą identycznie jak Uncharted i Abzu. Jest też trzeci Wiedźmin, który tkwi tam od dwóch lat, ale przecież wbiłeś Geraltowi już dziewiąty poziom, więc uznać należy, że grałeś. Chwila namysłu i dochodzisz do wniosku, że nazwa "aktualnie gram" okazuje się zwyczajnym kłamstwem. "Kogo zamierzasz oszukać?" - pytasz siebie w myślach. To kolejny wieczór, kiedy nie masz ochoty w nic grać i już na tym etapie wiesz, że żadnego z tych tytułów nie odpalisz. Wiesz także, że nie masz w zwyczaju kupowania crapów, zatem każda z tych pozycji jest godna uwagi, lecz nie włączysz żadnej.

Siedzisz więc wpatrzony tępo w telewizor i zachodzisz w głowę czy to nadal jest pięćdziesiąt cali, czy standardy się zmieniły. Kontemplujesz w jaki sposób mógłbyś poprawić sobie nastrój. Wpadasz na pomysł, by posłuchać muzyki. Pobierasz wobec tego Spotify, jako że wszystkie swoje płyty znasz na pamięć. Oczywiście masz pojęcie, że wersja darmowa jest mocno okrojona, ale dzisiaj nie przejmujesz się jakością dźwięku. Po uruchomieniu aplikacji wybierasz bez wahania playlistę "nastrojowe". Pierwszy utwór, który rozbrzmiewa, jest całkiem sympatyczny i przez chwilę nawet czujesz się znośnie. Zaglądasz do swojej biblioteki filmów, ale nie masz ochoty niczego oglądać, bo na tę czynność musisz mieć przynajmniej dwie godziny. Udajesz się tym samym do kuchni, by zrobić sobie herbatę, jakbyś chciał utopić w szklance wszystkie swoje smutki. Potem rozsiadasz się wygodnie na kanapie, kładąc nogi na stole bo tak możesz i nikt nie zwróci tobie uwagi, że nie wypada. Obok leży książka, którą przecież miałeś czytać, tylko chęci uleciały dawno temu.

Rozglądasz się po pomieszczeniu, które dobrze znasz. Niewielki metraż, puste ściany, stół RTV z kartonu po głośnikach ciągle w modzie. Najnowszy styl wiosna 2017 z linii "bieda". Rozchwytywany model ze względu na duże przywiązanie do ekologii. IKEA się chowa. Tak naprawdę mieszkasz tu od niedawna i nadal nie masz wszystkich mebli, ale wszystko w swoim czasie. Ponieważ nie stać cię na mieszkanie, musisz wynajmować. I choć minęło już kilka miesięcy, nadal nie czujesz się tu jak u siebie.

Miałeś nadzieję, że dzięki herbacie będzie ci choć trochę lepiej, lecz nic takiego nie nastąpiło. W sumie to chciałbyś z kimś porozmawiać, ale nie masz z kim i nie bardzo wiesz o czym. Twoi znajomi mają już żony i dzieci. A ty? Zastanawiasz się przez chwilę gdzie jest twoja miłość, po czym przypominasz sobie jak zrobiła cię bez mydła zostawiając dla innego. Im dłużej rozmyślasz, tym gorzej się czujesz. Przeraża cię, jak niewiele osiągnąłeś i niewiele dałeś innym. Dociera do ciebie, że w tym smutnym świecie chciałbyś po prostu być lepszym człowiekiem. Chciałbyś przeżyć życie tak, by niczego nie żałować. Niestety bywasz chamski, złośliwy, impulsywny. Twoja cierpliwość miewa bardzo cienkie granice. Irytują cię ograniczeni ludzie, którzy nie pojmują prostych rzeczy. Irytują chamy, gbury i idioci, którym zwykle odpłacasz tym samym. Powinieneś więcej nad sobą pracować, być cierpliwy, wyrozumiały. Powinieneś nauczyć się słuchać bez wyciągania pochopnych wniosków. Powinieneś mówić mniej, pozwalać ludziom się wypowiedzieć, nie przerywać im w połowie zdania. Jesteś tak cholernie niedoskonały.

Spoglądasz na zegarek - minęła kolejna godzina. Nawet nie wiesz kiedy to się stało. Zrobiło się już późno, a powieki same tobie opadają. Zasypiasz niespokojnie, by za kilka godzin przywitać nowy dzień.

Oceń bloga:
42

Komentarze (56)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper