Finalna trzecia cześć finalnej trzynastki będącej finalną grą.

BLOG O GRZE
512V
Andrew Ryan | 26.01.2014, 00:03
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Jestem świeżo po demie ostatniej części trylogii trzynastki i nie wiem co sądzić o tym tytule. Z początku niniejsze refleksje chciałem umieścić w encyklopedii, ale trochę tego dużo to pomyślałem, że strzelę posta. 


Kompletnie nie rozumiem czemu wprowadzono nowy system walk. Czy każda część musi posiadać inny system czy jest to potrzebne? Dla mnie to po prostu zmiana której celem jest zmiana i dodanie nowego hasła reklamowego. Hej, zapraszam do kolejnej części tasiemca, mamy nowy system walk jeeeeee! Owszem, system z trzeciej części trzynastki wydaję się być znośny, ale na Boga czy poprzednie były gorsze?! W najnowszym nie podoba mi się brak pokazania nabitej ilości stagera, ale to tylko szczegół. W sumie naparza się przyjemnie, ale bez rewelacji. Ideałeami były dla mnie systemy z X czy XII.

 

Średnio strawny wydaję mi się patent z ciuszkami. Przed nami stoi zadanie uratowania świata i czasu, a nasza heroina stoi przed lustrem i wypina swoją stanowczą buźkę w wyrafinowanych pozach. Jakie spodenki założyć w walce z nową wersją Behemota czy innej bomby? Powody do wrzucenia takie „kustumizacji” do gry są prozaiczne. Firma stawia na żeńską część widowni oraz na specyficzny rynek japoński no i dochodzi nam nowe hasełko do reklamy. Hej mamy nowe stringi dla Światełka! Załóż je teraz!

 

Fabuła? Trudno powiedzieć coś sensownego po zapoznaniu się z jednym dłuższym przerywnikiem i paroma dialogami, ale powiedzmy sobie szczerze; obie kontynuacje trzynastki to już czyste nabijanie kobzy przed piętnastką. Już druga trzynastka posiadała nagięta do granic absurdu fabułę. Myśleliście, że kulawy pies ma cztery nogi? Nie - pięć, bo on miał jeszcze laskę! Nie widzę w niej zbyt wiele sensu. Nawet po końcu świata obudzimy się w jakimś tam mieście ileś tam lat przed czy po wydarzeniach z zeszłej części i doszukiwanie się jakiejś logiki jest tu bezsensowne.

 

Patent z „uspołecznieniem” gry to wyraz czasów. Dziś nawet pierdnięciem w grze możemy dzielić się ze znajomymi z mordoksiążki, więc czemu nie? Nowe hasełko reklamowe gotowe. Osobiście patent ten jest mi tak potrzebny jak wybór koloru golonki na obiad, ale pewnie niektórym się taki patent może spodobać.

 

Muzyka? Cóż, pozostaje na tym poziomie, co i w poprzednich częściach, wiec spodziewam się przyjemnych melodii o których szybko zapomnę i paru solidnych kompozycji.

 

Jak zawszę kupię kolejnego fajnala bo jestem fanbojem serii, ale poczekam, aż tytuł potanieje. Mam tylko nadzieje, że w zamian SE odwali kawał dobrej roboty i da nam solidną piętnastkę ze złożoną fabuła, wiarygodnymi i sensownymi postaciami i nieliniową rozgrywką. Nie oczekuję już otwartości świata i fabuł jak w częściach VII-IX, ale na Boga, gdyby udało się im powrócić do poziomu X byłbym w niebo wzięty.

 

Oceń bloga:
10

Komentarze (24)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper