W rysunkowym świecie

BLOG
598V
chaos1981ol | 15.04.2014, 11:23
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

O anime można by napisać niejedną książkę. Nie uważam się za osobę godną ferowania opinii na ten temat. Dziś jednak chciałbym napisać o moim ulubionym serialu. Anieme oglądam od małego. Dzieciństwo upłynęło pod znakiem Tygrysiej Maski , Generała Daimosa i innych produkcji emitowanych przez kanał Polonia 1. Istniej przynajmniej kilkadziesiąt serii, które uwielbiam ale tylko do jednej wracałem już kilkukrotnie. Tym tytułem jest Code Geass.

Jest rok 2010 Święte Imperium Brytanii wypowiada Japonii wojnę. Japończycy są bez szans w starciu z nowoczesnymi robotami Knightmare Frame. Opór zostaje bardzo szybko zduszony a Japonia pod zmienioną nazwą AREA 11 staje się częścią Imperium a jej mieszkańcy od tej pory nazywani są Eleven.

Mija siedem lat. Dysproporcje między Brytyjczykami a Elven staja się coraz bardziej widoczne. Bieda i pogarda dla rdzennych mieszkańców prowadzą do tarć. Powstają grupy terrorystyczne, których celem jest walka o tożsamość narodu. Ich ataki są jednak dla imperium jak ugryzienia komara i nie są w stanie wpłynąć na bieg wydarzeń.

Szansa na odwrócenie sytuacja pojawia się w momencie wykradnięcia przez terrorystów ściśle tajnej broni . Jak to zwykle bywa nie wszystko przebiega zgodnie z planem a na skutek zbiegów okoliczności w całą sytuację wplątany zostaje uczeń Lelouch Lamperouge. Gdy jest on o krok od śmierci pojawia się młoda dziewczyna, która za obietnicę spełnienia jej życzenia obdarza naszego bohatera mocą. Lulu może teraz zmusić dowolnego człowieka do wykonania jego rozkazu. Jako, że Lelouch jest bardzo inteligentny zaczyna używać geass do walki z imperium. Ukryty pod maską jako Zero staje się przywódca buntowników.

Proszę o wybaczenie jeśli coś pomieszałem ale pamięć bywa zawodna a piszac ten tekst właśnie głównie z niej korzystałem.

Nie da się ukryć, że seria jest niezwykle podobna pod względem założeń do Death Note. Tu również główny bohater uważa, że jest jedyną osobą , która może przywrócić ład i stabilizacje na świecie. Lelouch nie jest bohaterem którego można polubić, ale nie jest też szaleńcem. To partyzant, którego jedynym celem jest przepędzenie okupanta i zemsta na konkretnych osobach. Postronne ofiary nie maja większego znaczenia liczy się finalne zwycięstwo. Niektóre jego decyzje są momentami nie do zaakceptowania. Serial jest skonstruowany jak partia szachów. Lelouch ustawia wszystkie pionki na planszy aby w kulminacyjnym punkcie doprowadzić do jedynego słusznego rozwiązania.

Oglądając ten serial nie da rady się nudzić. Fabuła trzyma w napięciu. Wydarzenia następują bardzo szybko a z każdym odcinkiem wszystko coraz bardziej przyspiesza. Do tego duże roboty prezentują się naprawdę fajnie. Może nie na początku ale z czasem pojawiają się coraz to nowsze modele. Nie każdemu jednak spodoba się styl rysunku charakterystyczny dla CLAMP. Ja go osobiście nie lubię, jednak większość stworzonych przez grupę dzieł posiadam w kolekcji. Jeśli przymkniecie na to oko czeka was naprawdę dobra zabawa.


 

PS

Wiem, że jest tu wielu fanów mangi i anime. W liceum oglądałem wszystko co wpadło mi w ręce. Od kilku lat przestałem na bieżąco śledzić nowości na rynku. Co byście polecili z ostatnich powiedzmy 5 lat? Nie znoszę fantasy w napuszonej formie, ale seriale typu Slayers jestem w stanie zaakceptować. Bardzo lubię cyberpunk. Nie pogardzę kryminałem czy horrorem. Ważne, żeby seria była niesztampowa i potrafiła zainteresować scenariuszem. No i nie może być tasiemcem.

Oceń bloga:
0

Komentarze (11)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper