Intergalactic: The Heretic Prophet - Podróż nieznane
Neill Druckmann dopiero się rozkręca ze swoim hoplem na punkcie poprawności politycznej i toczeniem swojej feministycznej, postmodernistycznej, neomarksistowskiej krucjaty mającej na celu zniszczenia wszystkiego, co piękne. Prawie ¾ Naughty Dog odeszło po wydaniu Uncharted 4. W ogóle to jakiś nieudacznik jest podpinający sobie cudze zasługi. The Last of Us part II sprzedało się strasznie słabo, gracze zdążyli się poznać na Druckmannie, a studio straciło zaufanie graczy. Teraz popełnia zawodowe samobójstwo tworząc kampanię single-player Concord. Na wiele tego typu opinii można trafić w internecie i nikt nie może sobie wyobrazić mojego rozczarowania, gdy okazało się, że zamiast szalonego progresywnego opętanego inkluzywnością komunisty mamy do czynienia, że zwykłym liberałem. Jedyną kontrowersyjną opinia jaką Druckmann wyraził w swoich grach dotyczy obecności trans płciowych dzieci (Lev), część osób zarzuca mu też promowanie LGBT (Ellie, Dinna), w jego grach pojawiają się ludzie o różnym pochodzeniu, kolorze skóry, także stara się podchodzić w miarę realistycznie do wyglądu postaci (za wyjątkiem Abby gdzie bardzo mocno odlecieli z jej muskulaturą). Poza tym, że jest trochę popychadłem, pracoholikiem, wprowadził w firmie chorą kulturę pracy, nie potrafi dobrze zarządzać pracownikami to jest też całkiem normalnym (i do tego nudnym) gościem. Co do odejścia lub zwolnienia Amy Henning to nikt nie wie, co się stało, dlaczego, a nawet kto brał w tym udział. Bruce Straley jako powód przez, który odszedł ze studia wskazał wypalenie zawodowe. To, że spora część deweloperów odeszła (część zdążyła już wrócić do ND) to fakt, ale nie ma to większego znaczenia jeżeli tych, co opuścili studio zastąpią równie utalentowani pracownicy, a czy tak się stało przekonamy przy premierze Intergalctic. Z danych podanych przez Sony wynika, że The Last of Us Part II sprzedało się w ciągu dwóch lat w nakładzie przekraczającym 10 milionów egzemplarzy gry (czy to dobry wyniki mogą potwierdzić to tylko osoby z Sony/PlayStation). O samej grze wiadomo bardzo mało dlatego postanowiłem zebrać wszystkie dostępne informacje dotyczącymi intergalctic: The Heretic Prophet.
I. Potwierdzone informacje
Studio: Naughty Dog
Gatunek: Action Adventuere
Platforma: PS5
Moment rozpoczęcia produkcji: 2020 rok
Przewidywana data premiery: Brak oficjalnej daty premiery.
Jason Schreier, który ma dość dobre dojścia w ND twierdzi, że gra nie zostanie wydana w 2026 roku.
Obsada aktorska: Hally Gross (AJ), Troy Braker, Tati Gabrelle (Jordan A. Mun), Ashley Scott, Stephen A. Chang, Tony Dalton, Kumail Nanjiani (Colin Graves)
Ścieżka dzwiękowa: Trent Reznor Atticus Ross
Narative designer: Claire Carré
Główny pisarz: Neil Druckmann
Reżyser kreatywny: Neil Druckmann
Reżyseria gry: Matthew Gallant, Kurt Margenau

Hally Gross była współodpowiedzialna za scenariusz The Last of Us part II, Troy Baker (Joel), Stephen A. Chung (Jessi), Ashley Scott (Maria), Tony Dalton (pojawia się jako ojciec Joela w drugim sezonie serialu The Last of Us), Tati Gabrielle (grała Norę w drugim sezonie The Last of Us). Kumail Nanjiani jest jedyną osobą, (z dotychczas ujawnionych aktorów) która nie pracowała wcześniej nad grą lub serialem o grzybach.
Naughty Dog tak jak Kojima Production zamiast tworzyć wygląd postaci od zera zdecydowało się na zeskanowanie twarzy aktorów. Sam Hideo Kojima też dostanie jakąś małą rolę w grze.

Za kilka miesięcy być może odbędzie performatywne oburzenie wojowników ant-woke z powodu przysłówków jakich używa (She/They) i identyfikuje się jako osoba płynna płciowo Claire Carre. Dorobek artystyczny ma bardzo mały, więc pewnie pojawią się zarzuty o zatrudnienie jej ze względu na DEI. Wyreżyserowała film: „Embers” w 2015 roku, w 2017 roku pracowała jako reżyserka nad grą: „Seneca” oraz napisała scenariusz do gry VR Lovesick z 2025 roku.
Po usłyszeniu "Hello, Hello, Hello" uznałem, że ten krytyk jest wiarygodny (nie ma też za dużo recenzji Embers).
Tu macie gameplay z Lovesick
Ujawnione inspiracje: Film animowany Akira, serial animowany Cowboy Beppop
Gra skupia się na tematyce: Wiary i religi
Miejsce akcji: planeta (Sempiria) z którą jakakolwiek komunikacja została zerwana setki lat temu (600 lat), a żadna osoba zmierzająca w tamte strony już z niej nie powróciła.
Czas akcji: plus minus 2000 lat do przodu (akcja gry będzie się toczyła gdzieś w okolicach 4000 roku), w alternatywnej wersji rzeczywistości, w której podróżowanie zaawansowanymi statkami kosmicznymi stało się ogólnie dostępne w 1986 roku( do 1980 roku obowiązuje rzeczywistości jaką wszyscy znamy).
Główna bohaterka: Jordan. A Mun jest łowczynią nagród, nie ma włosów i to w sumie wszystko, co o niej wiadomo.
II. Bezbarwny zwiastun na TGA 2024
Tati Gabrielle jest dobrą aktorką. Wystarczyło jej mniej niż dwie minuty, aby sprawić, że grana przez nią postać wywołała u publiczności bardzo silną reakcję. Jordan wydaje się mało sympatyczna, arogancka, opryskliwa, zapatrzona w siebie. Protagonistka nowej przygody od Naughty Dog nie robi nic interesującego na tym zwiastunie. Chodzi po statku kosmicznym, goli swoją glacę, ostentacyjnie siorbie napój przez słomkę, steruje statkiem w stronę jakiejś planety i to właściwie tyle. Pokazano też bardzo krótki fragment rozgrywki, ale wszystko wpadało bardzo blado (miejsce walki, sama walka, robocik). Jordan biegnie w stronę robota podskakuje, odbija się od kamienia i w momencie, w którym ma zadać cios mieczem świetlnym zwiastun się urywa.

Wiele osób prześmiewczo nazywa protagonistkę Intergalactic Levem w kosmosie. Włosy ścięte na zero, czerwone Porsche, logo figurki szachowej (skoczka) na kamizelce sprawiają, że Jodran. A Mun kojarzy mi się z Andrew Tate. Mój główny problem z jej wyglądem polega na tym, że osoby, które odpowiadały za stworzenie tej postaci chciały sprawić, że będzie ona prezentowała się ciekawie i niekonwencjonalnie, a wyszło dość nudno. Tutaj chciałbym podkreślić, że nie chodzi mi o to, żeby postać prezntowała się bardziej atrakcyjnie, ale bezpieczny sposób stylizacji. Ghots of Thushima, Spider-Man 2, Horizon: Forbiden West dawały dość dużą możliwość zmiany wyglądu postaci i mam nadzieję, że ten pozytywny trend z ostatnich gier Sony zostanie podtrzymany.

Statek też niczym się nie wyróżnia i nie zapada w pamięć. Zamiast zrobić coś szalonego jak Kojima albo w swoich opowiadaniach Phillip K. Dick to zajmują się stworzeniem czegoś, co wygląda dość zwyczajnie.
Po zobaczeniu zwiastuna przypomniało mi się zakończenie jednej z książek Fiodora Dostejewskiego, (nie pamiętam dokładnie, której ale jestem na 80% pewny, że były to "Biesy"). Jedna z postaci z tej książki stwierdza, że lepiej być chłodnym niż letnim. Nie ma nic gorszego niż bycie niewyrazistym, bezbarwnym szaraczkiem, pozbawionym jakiegokolwiek charakteru i taki właśnie był ten zwiastun, gdyby nie logo Naughty Dog pod koniec zapowiedzi to nikt nie zwróciłby na grę uwagi.
III. Spekulacje
a) Inspiracja grami FromSoftware pod względem swobody poruszania się po świecie
"Some of the best storytelling is in gameplay and moving around the space and understanding a history of the space by just looking at it and examining it. To me, that's some of the best joy I get out of games that trust their audience to figure things out. That's the stuff I'm really intrigued by going forward," Druckmann explains regarding his thoughts on Elden Ring.
[As first reported by MinnMax's Ben Hanson revealed that Intergalactic: The Heretic Prophet's approach to player freedom will be inspired by FromSoftware's Elden Ring, saying, "I think it's fine to say it now, that game was Elden Ring that it was compared to back then. If I would have said 'Naughty Dog's next game is like Elden Ring' and then that reveal trailer came out, I feel like we would have been lit on fire.]
Na początku próbowano stworzyć system poruszania się po Seattle w The Last of Us part II podobnie jak po Yarham w Bloodborne, ale zdecydowano odejść od tego pomysłu. Spodziewam się, że tutaj spróbują zrobić to po raz kolejny. W The Last of Us sporo historii ludzi walczących o przetrwanie można było znaleźć na porurzucanych po świecie kartkach, ale twórcy tych gier musieli się ograniczać, bo dla dużej grupy osób czytanie ściany teksu na ekranie telewizora nie jest przyjemnym doświadczeniem. Przeniesienie gry w przyszłość pozwala na pozostawienie różnych plików do odsłuchania i różne inne formy środowiskowego opowiadania historii.
b) Atak na wierzących
Atak na Chrześcijaństwo zdaniem wielu osób miał się już pojawić w The Last of Us part II, ale przedstawiony w grze kult nie miał nic wspólnego z żadną większą religią. Chrześcijaństwo, Mormonizm, Islam, Hinduizm, pewnie zostawią w spokoju i skupią się na budowanie religii w Inergalcatic na podstawie różnych martwych wierzeń. Zresztą temat religii w SF został przemielony setki razy i nikt nie był tym urażony np. Diuna.
c) Znacznie mniej kontrowersji
Jakby nawet chcieli nie przebiliby The Last of Us part II pod tym względem. Nie wydaje mi się, żeby ich nowa gra miała mieć więcej wątków LGBT niż poprzednia. Obstawiam, że pod względem woke będzie mniej więcej tyle tego, co w dwóch ostatnich Uncharted.
"I really wanted to make a game about faith and religion, but also about loneliness. So many of the previous games we've done, there's always an ally with you, someone to talk to. I wanted you to be lost-in a place where you don't understand what happened, who these people were, what their history was."
Ta wypowiedz Druckmanna utwierdza mnie w przekonaniu, że raczej nie będziemy wplątani w trójkąt miłosny tak jak The Last of Us part II. Wygląda na to, że w przeciwieństwie do większości gier ND gdzie towarzyszył nam w przygodach jakiś kompan będziemy samotni.
III. To nie jedyna gra ND na PS5?
"there's another game that's being worked on at Naughty Dog where I am more of a producer role."
"And I get to mentor and watch this other team, and give feedback and be, like, the executive in the room," he continued. "I enjoy all those roles, and the fact that I jump between one to the next, it makes my job very exciting and always feeling fresh. I'm never bored."
Druckamann nad jakąś inną grą pracuje wyłącznie jako producent, a sama gra ma powstawać przez 3,5 lat. Za grę ma odpowiadać ta samo osoba, co sprawowała pieczę nad produkcją Uncharted: Zaginione Dziedzictwo (Shaun Escayg). Kolejny Uncharted albo jakaś mniejsza gra w świecie The Last of Us (15-20 godzin) jest możliwa. Jeżeli zdecydowali się na nowe IP to niezapowiedziana gra raczej nie pojawi się w tej generacji. Jakiś czas temu do sieci trafiło kilka szkiców koncepcyjnych sugerujących, że możemy dostać nową markę osadzaną w świecie średniowiecznego fantasy.
![]()
Kilka grafik koncepcyjnych to nic wielkiego, bo wielu artystów robiących szkice koncepcyjne dla Naughty Dog umiescza na swoich kontach społecznościowych dzieła o różnej tematyce i nie należy wyolbrzymiać ich znaczenia. Spekulacje na temat gry fantasy mają jednak jakieś uzasadnienie, bo remaku The Last of Us Part I na korkowej tablicy pojawiły się takie wyrwane kartki:
i nie byłoby w tym nic podejrzanego, gdyby nie fakt, że w Uncharted III (2011) doszło do wspomnienia o The Last of Us (2013). Jest też wypowidż Druckmanna, który twierdzi, że ma jakiś pomysł na mniejszą grę z Tommym jako protagonistą, pojawiają się też, co jakiś czas plotki o Uncharted bez Nathana Drake...
W sumie to tyle, co wiadomo o Intergalactic po roku od pierwszej zapowiedzi.