Lotnictwo - lądowanie ILS

BLOG
526V
Ural | 02.05.2010, 23:13
Poniżej znajduje się treść dodana przez czytelnika PPE.pl w formie bloga.

Jedną z moich większych pasji jest lotnictwo. Jak dotąd na moim blogu na PPE traktowałem temat po macoszemu, ale pora to nadrobić. Tym bardziej, że w związku z katastrofą w Smoleńsku temat stał się niezmiernie popularny, a nasi polscy dziennikarze mają o lataniu przeraźliwie blade pojęcie, wskutek czego zwykle wygadują totalne głupoty. Na pierwszy rzut idzie zatem lądowanie ILS, czyli w dużej mierze zautomatyzowane. Media sporo mówiły o tym, że gdyby smoleńskie lotnisko było wyposażone w system ILS, to do katastrofy najpewniej by nie doszło...

Jedną z moich większych pasji jest lotnictwo. Jak dotąd na moim blogu na PPE traktowałem temat po macoszemu, ale pora to nadrobić. Tym bardziej, że w związku z katastrofą w Smoleńsku temat stał się niezmiernie popularny, a nasi polscy dziennikarze mają o lataniu przeraźliwie blade pojęcie, wskutek czego zwykle wygadują totalne głupoty. Na pierwszy rzut idzie zatem lądowanie ILS, czyli w dużej mierze zautomatyzowane. Media sporo mówiły o tym, że gdyby smoleńskie lotnisko było wyposażone w system ILS, to do katastrofy najpewniej by nie doszło...xxxxx

 

I jest to prawda. Problem w tym, że wiele lotnisk komunikacyjnych (cywilnych) wciąż nie posiada tego systemu, zaś zarzut w stosunku do lotniska jest absurdalny - bez systemu ILS można w pełni bezpiecznie lądować. Trzeba się tylko trzymać wytycznych, takich jak widoczność i pułap chmur. W przypadku naszej katastrofy piloci najpewniej najzwyczajniej w świecie złamali przepisy, choć oczywiście nie chcę przesądzać, bo sprawa jest w toku. Niestety było już wiele przypadków, kiedy to pod wpływem presji polityków (słynna afera z śp. Lechem Kaczyńskim, który zniszczył praktycznie zawodowe życie jednemu z pilotów, który nie chciał wysłuchać jego polecenia o lądowaniu w Tbilisi w 2008 roku) piloci decydowali się na niebezpieczne i w warunkach cywilnych zabronione manewry. 

 

Przy okazji lądowania ILS, które zademonstrowałem na stosunkowo prostym symulatorze w filmiku poniżej, to będziecie mogli się przekonać jak mniej więcej wygląda w rzeczywistości praca pilota. A ta ogranicza się w dużej mierze do śledzenia tzw. "checklisty" (czyli listy rzeczy do zrobienia przed startem, czy lądowaniem), wprowadzania korekt, programowania autopilota, dokonywania obliczeń, oceniania sytuacji pogodowej na lotnisku, itd. - jednym słowem jest to praca wcale nie tak skomplikowana, choć rzecz jasna podczas lotu zawsze mogą wystąpić jakieś niespodziewane sytuacje, kiedy to umiejętności pilota staną się nieodzowne. Niemniej podczas podróży pilot praktycznie ani razu nie musi dotykać sterów (wolanta, albo swoistego joysticka, jak w Airbusach). Pilot manualnie obsługuje samolot w zasadzie tylko przy starcie i lądowaniu, a to i tak w bardzo ograniczonym zakresie, co zresztą zobaczycie w materialne poniżej.

 

Przy najbliższej okazji (jeśli czas i chęci pozwolą), to nakręcę także filmik pokazujący lądowanie w pełni manualne, w którym cały czas to my kontrolujemy samolot i które jest znacznie bardziej wymagające i absorbujące.

 

 

Oceń bloga:
2

Komentarze (4)

SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych

cropper