Krychowiak: krok od szczytu (2025) - recenzja i opinia o serialu [SkyShowtime]. Nie o piłce, a o podróży
Czteroodcinkowy miniserial Jana Dybusa przygotowany dla SkyShowtime i opowiadający o karierze Grzegorza Krychowiaka to pozycja, która może zaskoczyć nawet najbardziej zagorzałych fanów filmów dokumentalnych o polskich piłkarzach. Głównie dlatego, że nie jest to serial o… piłce.
Początek wprawdzie na to nie wskazuje, bo całość rozpoczyna się monologiem Dariusza Szpakowskiego podczas pożegnania Grzegorza Krychowiaka na Stadionie Narodowym, ale to celowy zabieg, aby zbić widza z tropu. Szybko okazuje się, że zamiast kolejnego dokumentu o piłkarzu przepełnionego ujęciami z boisk i filmami z dzieciństwa, mamy bardziej film podróżniczy, momentami wręcz edukacyjno-przyrodniczy.
W przeciwieństwie do wcześniejszych produkcji wspomnianego reżysera – choćby „Kuby” o Jakubie Błaszczykowskim - czy takich tytułów jak „Lewandowski - Nieznany” i „Szczęsny”, Krychowiak chciał to zrobić po swojemu. Głównym wątkiem filmu jest więc wyprawa polskiego piłkarza na Mount Everest, czemu towarzyszy, niejako między pięknymi, plenerowymi kadrami, opowieść o jego karierze.
Krychowiak: krok od szczytu (2025) - recenzja i opinia o serialu [SkyShowtime]. Krychowiak po swojemu
Przyznam szczerze, że cała konstrukcja nie tylko mnie zaskoczyła, ale wprowadziła też powiew świeżości do coraz bardziej popularnego gatunku produkcji o piłkarzach i choć dalej uważam, że wzorem dla tego typu tytułów są seriale o Davidzie Beckhamie i Michaelu Jordanie, to opowieść Krychy podzielona na 4, niespełna 30-minutowe odcinki ogląda się za jednym zamachem. Jest po prostu ciekawa i dobrze nakręcona oraz zmontowana.
Największą zaletą jest tu chyba dystans samego piłkarza do otaczającego go świata i własnej kariery. Choć obserwujemy kolejne etapy piłkarskiej kariery, jak gra w Sevilli, PSG czy Lokomotiwie, to są one podane w nienachalny sposób. Serial praktycznie pozbawiony jest schematycznych ujęć z boiska, a zamiast tego Krychowiak zabiera nas w wyprawę do Mongolii oraz na Mount Everest. Sukcesy i porażki są częścią tej podróży, a zamiast trenerów i kolejnych kolegów z szatni widz poznaje rodzinę Krychy – dwóch braci, ojca czy żonę, Celię Jaunat, z którą wywiady nakręcono właśnie w stylu, jaki można było zobaczyć w serialu o Beckhamie, który zza kadru komentował słowa swojej partnerki, Victorii.
Odejście od utartej konwencji to zdecydowanie jedna z największych zalet serialu, choć należy wspomnieć, że udało się zmieścić również sceny rozmów Krychowiaka ze Szczęsnym i Lewandowskim. Te pierwsze są prawdziwą ozdobą serialu, pełne dystansu, humoru, w których to zarówno Krycha, jak i Szczęsny doskonale się bawią i serio - z chęcią zobaczyłbym taki format wideo, gdzie obaj panowie komentują kolejne wydarzenia ze świata piłki nożnej. Z kolei rozmowy z Lewym nic specjalnie nie wnoszą i szczerze powiedziawszy mogłoby ich w ogóle nie być. Nie ma tu niestety takiej chemii jak w przypadku świetnych anegdot i historii snutych przez Wojtka i Krychę.
Krychowiak: krok od szczytu (2025) - recenzja i opinia o serialu [SkyShowtime]. Dystans i humor
Do czego mógłbym się przyczepić? Krychowiak uparł się, że sam zostanie narratorem serialu, co uważam za błąd, bo wyszło to trochę sztuczne. A na pewno kontrastuje to ze szczerymi i spontanicznymi wypowiedziami z kolejnych scen. Mimo wszystko jest w tym jakiś przemyślany schemat, bo mamy wrażenie, że uczestniczymy w prywatnej rozmowie z piłkarzem, a nie kolejnym dokumencie, w którym jest on tylko bohaterem.
Gorzej, że sama wyprawa na słynny szczyt powinna być trochę lepiej nakreślona - brakuje tu trochę większej dawki emocji, jaka na pewno towarzyszyła zmaganiom Krychy i braci. Piszę „na pewno”, bo w serialu pada informacja, że po drodze panowie ostro się pokłócili, przynajmniej dwa razy, jednak widz nie ma okazji być świadkiem tych kłótni. A szkoda, bo z pewnością wzbogaciłoby to narrację. Kadry są wspaniałe, tutaj mówimy o ujęciach rodem z wysokobudżetowych filmów, a nie dokumentu o piłkarzu, ale przydałoby się trochę więcej potu i krwi.
Na pewno warto podkreślić, że Krychowiak nie ucieka od trudnych rozmów, opowiada o problemach w relacjach z rodziną, na boisku, o trudach kolejnych przenosin w nowe miejsca, braku sukcesów z Reprezentacją Polski czy choćby chęci posiadania potomka. A cały serial i ukazana podróż na słynny szczyt jest w pewnym sensie alegorią jego kariery. Ostatecznie to historia o dystansie, humorze, rodzinie i ambicji, ukazana w taki sposób, jakiego nie spodziewalibyśmy się po dokumencie sportowym. Dla fanów produkcji w których liczy się kronika kariery i kolejne ujęcia z boiska i bramki, serial może być rozczarowaniem. Jeśli jednak jesteś gotów wyruszyć z Krychowiakiem w nieoczywistą podróż, czeka cię udana, czteroodcinkowa wyprawa pełna zaskakujących momentów.
Atuty
- Oryginalna konwencja
- Piękne zdjęcia i realizacja
- Dystans i poczucie humoru
- Rozmowy ze Szczęsnym
- Wątki rodzinne
Wady
- Momentami nieco sztuczna narracja Krychowiaka
- Wyprawie na Everest przydałoby się więcej emocji
- Dla części widzów - mało materiałów stricte piłkarskich
Nietypowy, podróżniczo-biograficzny dokument, w którym Krychowiak z humorem i szczerością opowiada o swojej karierze.
Przeczytaj również
Komentarze (11)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych