Lidl

Ten sprzęt z Lidla kupuj w ciemno. Naprawdę daje radę

Łukasz Musialik | 20.03, 10:19

Kiedy grasz, każda sekunda przerwy od akcji jest na wagę złota, nie ma miejsca na kompromisy. Dlatego postanowiliśmy przekonać się jak sprawdzi się niedroga stacja ładująca Silvercrest do kontrolerów od Nintendo Switch. Czy to kolejny gadżet, który obiecuje więcej, niż może dać, czy może faktycznie spełni oczekiwania i naładuje Joy-Cony w rozsądnej cenie?

Stacja ładująca Silvercrest do Joy-Conów Nintendo Switch to niedrogie akcesorium, które umożliwia jednoczesne ładowanie do czterech kontrolerów jednocześnie. Urządzenie jest kompatybilne z konsolą Nintendo Switch i wersją OLED.  Przyjrzyjmy się jej bliżej.

Dalsza część tekstu pod wideo

Szukaliśmy taniego i dobrego rozwiązania na naładowanie Joy-Conów. W oko wpadło nam wiele tanich chińskich bajerów, ale wiecie, jak to z nimi jest. Ciężko zaufać zagranicznym aukcjom, na których zazwyczaj w opisie przedstawia się sprzęt w samych superlatywach, a jak przychodzi co do czego, to nawet certyfikatów nie ma, o gwarancji nie wspominając. Dlatego sprawdziliśmy coś bardziej bezpiecznego, co każdy może znaleźć u siebie w osiedlowym Lidlu lub na ich stronie internetowej. Urządzenie marki Silvercrest — pozioma stacja ładująca jednocześnie do aż czterech Joy-Conów Nintendo Switch

Pierwsze Wrażenie

Stacja ładująca Silvercrest do Joy-Conów Nintendo Switch

Stacja ładująca Silvercrest przykuwa uwagę swoim minimalistycznym designem. Prosta, czarna obudowa z subtelnym logo na górze. Wygląda elegancko i nowocześnie. Wymiary 10 x 12,5 x 10 cm sprawiają, że urządzenie jest kompaktowe, a jednocześnie na tyle przestronne, by pomieścić aż cztery kontrolery. Poza tym cena - 59,90 złotych to chyba mało jak na tego typu stację ładującą, tym bardziej że otrzymujemy aż 3 lata gwarancji. 

Na popularnych apkach z Chin były niewiele tańsze, a wiece jak tam jest z gwarancją? Raczej nie muszę tłumaczyć, że o ile się Wam poszczęści, to wyślecie i Chińczyk zrobi zwrot, ale o jakiejkolwiek gwarancji raczej nie ma mowy, przynajmniej w większości przypadków. A jeszcze się użerać z tym, co na zdjęciach wygląda jak złoto, a do domu przychodzi całe pogięte… No wiecie.

Wykonanie i wygląd

Stacja ładująca Silvercrest do Joy-Conów Nintendo Switch

Stacja ładująca Silvercrest wykonana jest głównie z matowego tworzywa sztucznego — dzięki temu nie palcuje się. Sprawia wrażenie trwałej i solidnej. Tylko na samej górze „stopki”, do której montuje się kontrolery od góry (tak samo jak gdybyśmy wsuwali je do brzegów Switcha) jest lekko szarawe logo „goryla” na lekko połyskującym plastiku. W zależności, od której strony włożymy kontroler, na górze zaczyna świecić mała dioda LED, ale o tym później.

Z tyłu wychodzi przewód o długości 1 metra z USB-A - ładować można przez ładowarkę, komputer lub inne urządzenie zasilające z pasującym wejściem. Nie odniosłem wrażenia, że jest to produkt, który po kilku użyciach będzie pełen rys czy innych śladów użytkowania. Waga 115 nie zapewnia stabilności i sprawia wrażenie taniej, ale to chyba jedyny jej minus. Kiedy jednak zamontujemy do niej choćby dwa Joy-Cony nabiera stosownego ciężaru, przez co ciężko jest ją przypadkowo ruszyć lub zrzucić. Pod spodem znajdują się cztery gumowe podkładki, które dodatkowo uniemożliwiają przypadkowe lub łatwe przesunięcie po blacie, stole, czy na czymkolwiek ją postawicie. 

Funkcjonalność

Stacja ładująca Silvercrest do Joy-Conów Nintendo Switch

Silvercrest obiecuje ładowanie do czterech Joy-Conów jednocześnie, co jest idealne dla graczy, którzy często organizują multiplayerowe sesje z przyjaciółmi. Czas do ich pełnego naładowania wynosi do 2,5 godziny, co jest całkiem przyzwoitym wynikiem, biorąc pod uwagę, że ładujemy cztery kontrolery naraz. Moje testy pokrywały się z tym co obiecał producent.

Dodatkowo produkt posiada wbudowany inteligentny chip, który chroni Joy-cony przed przeładowaniem. Funkcja wyróżnia tę stację na tle konkurencji innych tanich konkurentów. Dzięki temu mogę zostawić kontrolery przez noc lub przez dłuższy okres, gdy nie ma mnie w domu i to bez obaw, że dojdzie do uszkodzenia baterii. A kiedy już padziki się naładują, poinformuje nas o tym wskaźnik LED, który znajduje się u góry na połyskującej powierzchni. To małe cztery punkciki zmieniające jedynie kolor z czerwonego na zielony - czerwony oznacza, że proces ładowania trwa, a zielony, że kontrolery są gotowe do akcji. To proste, ale jakże ważne rozwiązanie, które pozwala na szybkie sprawdzenie, czy nasze Joy-Cony są już naładowane.

Podsumowanie

Po kilku dniach użytkowania mogę śmiało powiedzieć, że stacja ładująca Silvercrest spełnia swoje podstawowe zadanie. Ma ładować i ładuje. A że urządzenie kosztuje niecałe 60 zł, jest małe i kompaktowe, wygląda całkiem atrakcyjnie, ma wskaźniki LED i ochronę przed przeładowaniem, to trudno szukać czegoś lepszego w tej cenie, tym bardziej że otrzymujemy aż 3-letnią gwarancję producenta

Atuty

  • Atrakcyjna cena
  • Dobrej jakości matowy plastik (ciężki do zarysowania)
  • Diody LED informując o stanie naładowania Joy-Conów
  • Dodatkowa ochrona przed przeładowaniem baterii

Wady

  • Lekka waga bez kontrolerów sprawia wrażenie, że obcujemy z czymś gorszym
  • Połyskujący plastik na górze rysuje się „od patrzenia”
  • Kabel mógłby być nieco dłuższy

Stacja ładująca Silvercrest jest nie tylko funkcjonalna, ale również estetycznie wykonana i bezpieczna w użytkowaniu. Dla każdego posiadacza Nintendo Switch, który ceni sobie porządek i efektywność. Myślę, że w tej cenie warto ją rozważyć.

7,0
Łukasz Musialik Strona autora
Pasjonat gier od samego dzieciństwa, kiedy to swoją pierwszą konsolę dostał od rodziców. Od tamtej pory zafascynowany grami i ich światem, ponieważ jako dorosły uważa, że to nie tylko rozrywka, ale także sztuka, która może nas uczyć, inspirować i poruszać emocje. Nieustannie poszerza swoją wiedzę i doświadczenie w dziedzinie gier i konsol, aby móc dostarczać innym jak najbardziej wartościowe treści.
cropper