ENDLESS Dungeon

ENDLESS Dungeon - recenzja i opinia o grze [PS5]. Kosmiczny labirynt, który sprawdzi taktykę i refleks gracza

Łukasz Musialik | 21.10.2023, 16:26

ENDLESS Dungeon to gra typu roguelike z elementami tower defense, która przenosi nas na tajemniczą stację kosmiczną pełną niebezpiecznych potworów. Naszym zadaniem jest znaleźć wyjście z labiryntu korytarzy i eskortować bezbronnego robota do rdzenia stacji, który pozwoli nam się uwolnić. Gra została stworzona przez Amplitude Studios, znane z serii Endless Space i Dungeon of the Endless. Czy ENDLESS Dungeon jest godnym następcą tych gier i czy warto się w nią zagłębić?

ENDLESS Dungeon to gra, która łączy w sobie elementy strzelanki z perspektywy izometrycznej i tower defense. Sterujemy trójką bohaterów, którzy mają różne umiejętności, bronie i role w drużynie. Powoli do naszej drużyny będą dochodzić coraz to nowsze osobistości, ale do każdej misji można tylko trzech. Dochodzi więc pewien element strategii, bo jeżeli sądzisz, że przejdziesz grę tą samą drużyną, to grubo się mylisz. Trzeba kombinować

Dalsza część tekstu pod wideo

Dobrze, że możemy przełączać się między nimi w dowolnym momencie lub grać w trybie kooperacyjnym z innymi graczami online. I wydaje się, że właśnie w ten sposób powinno się grać w tę grę - z innymi graczami. Gra obsługuje grę do trzech graczy online, jednak każdy z nich musi mieć wykupioną subskrypcję PS Plus. W innym przypadku postacie zastąpi komputer, co wcale grze nie ujmuje, no ale wiecie... gra z żywym człowiekiem w takie tytuły jest znacznie miodniejsza. 

Ale co my tu robimy?

ENDLESS Dungeon

Naszym celem jest dotarcie do wyjścia z każdego poziomu, które jest blokowane przez specjalnego robota nazywanego kryształem. Aby go odblokować, musimy go eskortować przez stację kosmiczną, chroniąc go przed atakami potworów. W tym celu możemy korzystać z kilku broni, umiejętności oraz wieżyczek obronnych, które możemy stawiać w specjalnych miejscach na podłodze - np. jedne spowalniają, drugie atakuje roboty.

Gra polega na planowaniu i zarządzaniu zasobami. Musimy decydować, które drzwi otwierać, a które zostawiać zamknięte, aby kontrolować przepływ potworów - zwłaszcza, gdy nadchodzi nagły atak. Musimy też zbierać surowce, które pozwalają nam badania nowych wieżyczek, ulepszać naszych bohaterów lub budować więcej wieżyczek. Każdy poziom jest generowany losowo, więc nigdy nie wiemy, co nas czeka za rogiem.

Gra z początku wydaje się banalnie prosta, ale szybko przekonujemy się, że to nie prawda. Jest trudna i wymagająca. Potwory są liczne i różnorodne, a niektóre z nich mają specjalne zdolności i cechują się odpornością na zadawane przez nas obrażenia specjalne lub broń. Jeśli umrzemy, musimy zacząć od nowa, tracąc wszystkie nasze postępy. Gra zachęca do eksperymentowania z różnymi kombinacjami bohaterów, broni i wieżyczek oraz do współpracy z innymi graczami.

Kolorowo, płynnie, ale i powtarzalnie

ENDLESS Dungeon

W kwestii tego jak gra wygląda, to muszę Wam przyznać, że całkiem nieźle. Miałem okazję ogrywać wersję na PS5, na której nie zauważyłem żadnych artefaktów, czy spadków w animacji - wygodnie i stabilnie. Grafika stylizowana na swój własny nieco komiksowy klimat ma ten pazur, co tylko dodaje grze uroku, bo mimo iż kroczymy po ciemnych korytarzach rozpadającej się stacji kosmicznej, to kolorowa i naprawdę szczegółowa animacja jest płynna i efektowna. Gra korzysta z możliwości konsoli, oferując rozdzielczość 4K i 60 klatek na sekundę

Stacja ma ciekawy design, łączący elementy sci-fi i westernu. Pomieszczenia, oprócz huba, w którym będziemy odtwarzać się zawsze po śmierci (i decydować się na jakieś poboczne zadania) wyglądają dość nudno. Do tego stopnia, że osoby za nie odpowiedzialne należałoby wybatożyć. Bo panowie (i zapewne panie) nie przyłożyli się do projektowania pomieszczeń. Szykujcie się więc na powtarzalność, jak na rouglike przystało, ale w kwestii aranżacji pomieszczeń / korytarzy na stacji kosmicznej. A widok izomeryczny był dla mnie zaletą, aniżeli wadą. Szkoda jedynie, że nie można nim dowolnie kierować, przez co czasami dochodzi do komicznych sytuacji (np. śmierci), ale to mały szczegół. 

Dźwięk nie jest idealny, ale pasuje do klimatu gry i choć słyszałem lepsze, to nie mogę się tutaj do niczego przyczepić. Czuć ten klimat przez odgłos strzelania z innej broni, bo zmienia się ciężkość, a chodzenie z większym uzbrojeniem nadaje grze większej imersji. Muzyka jest dynamiczna i dopasowuje się do sytuacji na ekranie. Podczas eksploracji słyszymy spokojne i nastrojowe utwory, a podczas walki tempo się zwiększa i pojawiają się mocniejsze akordy. Efekty dźwiękowe są realistyczne i satysfakcjonujące, a głosy bohaterów są dobrze zagrane i pełne humoru. Osobiście porównując to do tego co słyszałem choćby w Hadesie, to gra wypada średnio, ale też nie można być na nią złym, ponieważ rozgrywka dzieje się w cichym kosmosie i na rozpadającej stacji kosmicznej, z której wyciśnięto i tak sporo dobrego materiału.

Podsumowanie

ENDLESS Dungeon to gra, która potrafi wciągnąć na długie godziny. Jest to świetna propozycja dla fanów gier roguelików i tower defense, którzy lubią wyzwania i strategię w jednym. Gra ma wyjątkowo dobrą jakość wykonania, ale kiepską fabułę i nieco mniej zróżnicowaną rozgrywkę. Za to ENDLESS Dungeon świetnie nadaje się do wspólnej zabawy z przyjaciółmi. Polecam ją każdemu, kto szuka czegoś nowego (połączenie dwóch gatunków wyszło jej na dobre) i oryginalnego w dobrej cenie na praktycznie każdej platformie.

Ocena - recenzja gry Endless Dungeon

Atuty

  • Działa płynnie i wygląda świetnie na PS5, oferując rozdzielczość 4K i 60 klatek na sekundę,
  • Ma ciekawą i zróżnicowaną rozgrywkę, łączącą elementy strzelanki i tower defense,
  • Cieszy dynamiczną i dopasowaną do sytuacji muzyką oraz realistycznymi i satysfakcjonującymi efektami dźwiękowymi,
  • Gra ma wysoki poziom trudności i wymaga planowania i zarządzania zasobami,
  • Bogaty wybór bohaterów, lokacji i broni,
  • Nadaje się świetnie do wspólnej zabawy z przyjaciółmi w trybie kooperacyjnym.

Wady

  • Gra może być myląca i chaotyczna, gdy na ekranie dzieje się zbyt wiele,
  • Nudne i powtarzalne mechaniki, które po pewnym czasie nużą,
  • Płytka fabuła i wręcz nieznana historia postaci,
  • Niewiele głębi - nie oferuje satysfakcjonującej pętli gry.

Świetna propozycja dla fanów gier typu roguelike i tower defense w świecie sci-fi i klimacie podniebnego westernu.

Łukasz Musialik Strona autora
Pasjonat gier od samego dzieciństwa, kiedy to swoją pierwszą konsolę dostał od rodziców. Od tamtej pory zafascynowany grami i ich światem, ponieważ jako dorosły uważa, że to nie tylko rozrywka, ale także sztuka, która może nas uczyć, inspirować i poruszać emocje. Nieustannie poszerza swoją wiedzę i doświadczenie w dziedzinie gier i konsol, aby móc dostarczać innym jak najbardziej wartościowe treści.
cropper