Detective Pikachu Returns

Detective Pikachu Returns – recenzja i opinia o grze [Switch]. Intryga z kawą w tle

Wojciech Gruszczyk | 04.10.2023, 20:57

Po pięciu latach od premiery pierwszej przygody, najbardziej znany detektyw w świecie Pokemonów powraca, by wypić kilka filiżanek dużej-czarnej i następnie rozwiązać kolejną wielką sprawę. Czy jednak Detective Pikachu Returns może zachwycić szeroką publikę? Przeczytajcie naszą recenzję.

W 2018 roku zadebiutowała produkcja Detective Pikachu, by po roku od tej premiery na wielkim ekranie pojawił się film „Pokemon Detektyw Pikachu”. W ostatnim czasie mogliście usłyszeć pozytywne informacje dotyczące kontynuacji kinowej historii, ale zanim zasiądziemy w wygodnych, kinowych fotelach, możemy sprawdzić nową grę studia Creatures, Inc. Deweloperzy nie wymyślają koła na nowo i serwują bardzo spokojną i zarazem bezpieczną przygodę.

Dalsza część tekstu pod wideo

Detective Pikachu Returns to kontynuacja znanej opowieści

undefined

Nintendo na przestrzeni ostatnich miesięcy często serwuje posiadaczom Nintendo Switchów kolejne odświeżenia, ale przed premierą Detective Pikachu Returns nie otrzymaliśmy nowej wersji Detective Pikachu. Wspominam o tym nie bez powodu, ponieważ najnowsza przygoda kontynuuje wcześniej rozpoczętą opowieść – deweloperzy jednak zdawali sobie sprawę, że część graczy może nie pamiętać wydarzeń z 2018 roku, więc z tego powodu zdecydowano się na przyjemne podsumowanie historii. Jestem jednak pewien, że nawet jeśli nie ukończyliście poprzedniej gry, to poznając nową przygodę nie będziecie specjalnie zagubieni – wszystko za sprawą bardzo spokojnej i dobrze prowadzonej intrygi. 

Głównym bohaterem recenzowanego Detective Pikachu Returns jest Tim Goodman, młody detektyw, który wraz ze swoim partnerem Pikachu rozwiązuje kolejne sprawy w Ryme City. Na początku przygody duet mierzy się ze śledztwem związanym z kradzieżą pewnej błyskotki, ale bardzo szybko okazuje się, że zespół zostaje wplątany w znacznie większą sprawę. Nie będę za daleko wchodził w odmęty szczegółów, ponieważ w tym wypadku każda dodatkowa informacja może zepsuć przyjemność z poznawania szczegółów historii, ale scenarzyści ponownie skupiają się na wątku Harry'ego Goodmana – jak wiadomo ojciec Tima i partner Pikachu zaginął, a gracze mają okazję dowiedzieć się, co tak naprawdę wydarzyło się z doświadczonym detektywem. 

Bardzo szybko okazuje się, że pierwsza, potencjalnie prosta sprawa przeradza się w znacznie większą intrygę, a Tim i Pikachu muszą poradzić sobie ze złymi stworkami, odwiedzają między innymi zamarzniętą jaskinię, biegają po lesie, a nawet mają okazję wpaść do pewnego laboratorium – wszystko, by zrozumieć, co tak naprawdę dzieje się w Ryme City i jak w całą sprawę zostali wmieszani nie tylko najważniejsi przedstawiciele miasta, ale przede wszystkim również sam Harry. Początkowo opowieść nie jest specjalnie zaskakująca, ale ostatecznie niektórzy gracze mogą mówić o przyjemnej niespodziance.

W Detective Pikachu Returns otrzymujemy duże wsparcie Pokemonów

Detective Pikachu Returns - recenzja - QTE

Każda sprawa w recenzowanym Detective Pikachu Returns zaprowadza nas do osobnej lokacji, a schemat rozgrywki jest bardzo prosty – na początku dowiadujemy się, co tak naprawdę się wydarzyło, a następnie biegamy od postaci do postaci, zbieramy dowody, by ostatecznie móc rozpocząć dochodzenie. Gracz ma okazję wykorzystać zebrane informacje, by zrozumieć, co się wydarzyło i móc pchnąć fabułę do przodu – jeśli wczytujecie się we wszystkie dialogi, to bez problemu za pierwszym razem odgadniecie szczegóły sprawy, ale nawet jeśli nie będziecie pewni, którą odpowiedź wybrać, to nie musicie się martwić, ponieważ w produkcji nie można tak naprawdę przegrać. Tim może bez problemu łączyć wnioski tak długo aż po prostu wybierze dobrą odpowiedź.

Koncepcja powraca nawet na zakończenie etapu, bo choć Tim i Pikachu muszą zmierzyć się z podsumowaniem sprawy, to nawet w tym miejscu nie musimy się obawiać ekranu „Game Over”. Detective Pikachu Returns to bardzo prosta gra, z którą bez problemu poradzą sobie nawet młodsi gracze, ale niestety tytuł nie otrzymał polskiej lokalizacji, co na pewno warto wziąć pod uwagę, ponieważ pozycja w 90% opiera się na czytaniu tekstów i łączeniu przedstawionych informacji.

Miłym akcentem do bardzo prostych spraw jest w Detective Pikachu Returns wykorzystywanie umiejętności napotkanych Pokemonów – na początku opowieści za pomocą węchu stworka szukamy drogi, innym razem kolejny niszczy napotkane ściany, następny ma okazję przesuwać elementy, a jeszcze jeden potrafi nam pomóc w eksploracji. Twórcy w świetny sposób wykorzystali temat „zbierania drużyny” w fabule – pod koniec opowieści jesteśmy świadkami sytuacji, które mogą ścisnąć za serca kilku młodszych fanów Pokemonów. W niektórych etapach Tim i Pikachu muszą unikać strażników, co również jest przyjemnym dodatkiem do głównej rozgrywki polegającej na rozwiązywaniu spraw, ale musicie wiedzieć, że takie elementy są wyłącznie małym odświeżeniem dla głównych mechanik związanych z dochodzeniem. I mocno żałuję, że deweloperzy nie zdecydowali się na większą rozbudowę rozgrywki, bo to na pewno poprawiłoby ostateczne wrażenia – czasami miałem poczucie, że twórcy powinni zadbać o kolejne atrakcje, które w ciekawy sposób łączyłyby kolejne elementy głównej opowieści. 

Detective Pikachu Returns to opowieść dwóch bohaterów

Detective Pikachu Returns - recenzja Pika i Growl

Świetnie w Detective Pikachu Returns sprawdza się motyw rozmów pomiędzy Timem i Pikachu – jak wiadomo chłopak potrafi rozmawiać ze swoim żółtym stworkiem, co pomaga mu w rozwiązywaniu spraw, ponieważ mały detektyw otrzymuje dodatkowe szczegóły dotyczące wydarzeń od innych Pokemonów. Nie jest to nic nowego dla tej serii, ale naprawdę dobrze sprawdzają się rozmowy, gdy mały partner dowiaduje się czegoś nowego na temat sprawy, a następnie musi przekazywać te informacje swojemu przyjacielowi. W grze możemy nawet skorzystać z małych podpowiedzi – Tim może poprosić o dodatkową pomoc Pikachu, ale szczerze mówiąc nie jest to specjalnie potrzebne.

Japończycy projektując rozgrywkę oraz opowieść z recenzowanego Detective Pikachu Returns wyraźnie postawili na młodszą publikę, przez co starsi gracze nie będą mieć problemu ze znalezieniem i połączeniem dowodów, czy też ze wszystkimi momentami, podczas których możemy mówić o większej akcji. W grze pojawiły się nawet sekwencje QTE, których szczerze mówiąc... mogłoby być trochę więcej. Gameplay powinien dzięki takim mechanikom zostać lepiej urozmaicony.

W Detective Pikachu Returns nie zabrakło także momentów, podczas których musimy bardzo dokładnie przyjrzeć się poszczególnym lokacjom, by odnaleźć dowody – w trakcie rozgrywki możemy przykładowo sprawdzać ślady różnych Pokemonów, sprawdzać dokumenty, by odnaleźć kod do drzwi lub przeglądać biurko w poszukiwaniu dowodów. Mając wszystkie informacje kolejny raz otwieramy notatnik Tima, by zrozumieć całą sytuację i móc odpowiednio zareagować. Także i w tym miejscu nie możemy popełnić błędu, bo jeśli nie dostrzeżemy wszystkich szczegółów na ekranie, to Pikachu nie pozwoli nam odejść od przykładowo stołu, co tylko utwierdza mnie w przekonaniu do kogo tak naprawdę jest skierowana najnowsza propozycja Creatures, Inc.

Detective Pikachu Returns - recenzja - czas na kawę

Twórcy zrealizowali prosty gameplay, który choć jest skupiony na czytaniu i rozwiązywaniu śledztw, to jednak w żadnym miejscu podczas rozgrywki w Detective Pikachu Returns nie możemy się pomylić. Twórcy wyeliminowali sytuacje, podczas których moglibyśmy popełnić błąd, co znacząco obniża poziom trudności – w trakcie całej opowieści nie natrafiłem na choćby jeden moment, że musiałem się dłużej zastanawiać, gdzie pójść i co mam teraz zrobić.

Detective Pikachu Returns z jednej strony wygląda naprawdę dobrze – szczególnie świetnie prezentują się wszystkie napotkane na naszej drodze Pokemony – ale łatwo dostrzec, że deweloperzy zapraszają nas do bardzo ograniczonych miejscówek. Każda mapa składa się z kilku osobnych terenów, na których również trudno mówić o wybitnej liczbie postaci, Pokemonów czy też szczegółów. Deweloperzy mądrze zarządzali możliwościami platformy, by móc zrealizować przygodę na aktualnej konsoli Nintendo.

Detective Pikachu Returns - recenzja - szukanie dowodów

Ukończenie recenzowanego Detective Pikachu Returns zajmuje około 15-16 godzin, więc opowieść jest odrobinę dłuższa względem poprzedniej historii, ale trzeba mieć świadomość, że przygoda jest mocno liniowa. Każdy etap produkcji rozgrywa się w wyznaczonej lokacji, twórcy nie przygotowali wielu dodatkowych terenów i choć podczas gry mamy okazję pomóc kolejnym Pokemonom lub mieszkańcom Ryme City, to jednak są to bardzo proste misje związane ze znalezieniem odpowiedniej postaci. Czas rozgrywki może być odrobinę krótszy w momencie, gdy skupicie się wyłącznie na głównym wątku. 

Każdy etap z Detective Pikachu Returns pozwala nam odwiedzić kilka terenów, ale nie liczcie na wielki, otwarty świat czy też wracanie do wcześniej odwiedzanych lokacji. Twórcy tak naprawdę przedstawiają nam spójną opowieść, podczas której możemy rozwiązać kilka spraw, a każda jest związana z głównym wątkiem – bardzo szybko można się zorientować, co scenarzyści chcą nam powiedzieć... chociaż Tim i Pikachu na początku nie wykazują się specjalnym sprytem. 

Czy warto zagrać w Detective Pikachu Returns?

Najnowsza produkcja z serii Pokemon nie jest w najmniejszym stopniu odkrywcza względem poprzednika, ale Detective Pikachu Returns to opowiastka na 3-4 wieczory, podczas której pobiegacie po mieście i będziecie mogli obserwować w akcji Pikachu. Mały detektyw tym razem mniej sięga po mocną-czarną, ale śmiesznie biega i potrafi wykorzystać swój spryt, by poznać wiele ważnych szczegółów dotyczących przedstawionych spraw. 

Gra jest łatwa, nie stanowi żadnego wyzwania i Detective Pikachu Returns będzie w głównej mierze przyjemnością dla fanów Pokemonów, którzy dobrze bawili się w poprzedniej historii. 

Ocena - recenzja gry Detective Pikachu Returns

Atuty

  • Przyjemna historia, która łączy się z całym światem Detektywa Pikachu,
  • Twórcy świetnie pokazują relacje głównych bohaterów, a także pozwalają im w ciekawy sposób współpracować,
  • Przyjemny system „zbierania ekipy”, by ostatecznie za pomocą zespołu móc zrealizować misję.

Wady

  • Brak jakiegokolwiek wyzwania. Od początku do końca jesteśmy trzymani przez deweloperów za rączkę,
  • Twórcy powinni dorzucić więcej sekwencji akcji, by w odpowiednich fragmentach urozmaicić gameplay,
  • Powtarzalny gameplay. Od początku do końca robimy to samo.

Przyjemna opowiastka dla fanów Pokemonów. Detective Pikachu Returns nie wyznacza nowych standardów gatunku, ale młodsza publika, która zna język angielski będzie dobrze się bawić. Mogliśmy jednak liczyć na coś lepszego...
Graliśmy na: NS

Wojciech Gruszczyk Strona autora
Miał przyjść do redakcji zrobić kilka turniejów, ale cytując klasyka „został na dłużej”. Szybko wykazał się pracowitością, dzięki której wyrobił sobie pozycję w redakcji i zajmuje się różnymi tematami. Najchętniej przedstawia wiadomości ze świat gier, rozrywki i technologii oraz przygotowuje recenzje gier i sprzętu. Jeśli jest zadanie – Wojtek na pewno się z nim zmierzy. 
cropper