Recenzja gry: NASCAR 14

Recenzja gry: NASCAR 14

Wojciech Gruszczyk | 23.06.2014, 17:02

NASCAR jest największą organizacją wyścigów w Stanach Zjednoczonych, która systematycznie od 1948 roku zyskuje coraz to więcej sympatyków. Razem z nowymi wyścigami, rekordami, kierowcami, powstają produkcje, które mają zachęcić ludzi do tego sportu. Właśnie przed takim zadaniem stanęła gra studia Eutechnyx, która ma przekonać niezdecydowanych i jednocześnie zadowolić fanów szybkich samochodów do NASCAR-a. Jak prezentuje się dzieło opatrzone cyferką 14? Zapraszamy do naszej recenzji. 

No to jedziemy w lewo!

Dalsza część tekstu pod wideo

 

Moje pierwsze i do niedawna jedyne spotkanie z wyścigami NASCAR, to zerknięcie na kilkanaście wyścigów z tej serii, które mówiąc szczerze – nie poraziły mnie swoją widowiskowością, a do najlepszych momentów mogę zaliczyć duże kraksy. Z tego powodu z ciekawością niemal wariata – bo to przecież nie może prezentować się aż tak nudno, tyle ludzi tym się ekscytuje – chciałem sprawdzić produkcję brytyjskich twórców, którzy już kilkukrotnie przygotowali gry tego gatunku.

 

 

Jeśli nigdy nie mieliście okazji oglądać tej dyscypliny, to w telegraficznym skrócie – NASCAR to bardzo szybkie i dość specyficzne wyścigi, w których kierowcy rywalizują na dużych torach. Specyfika tego sportu polega na tym, że uczestnicy ścigają się w jednym, zbitym szyku i przez to większość wyścigów jest do siebie podobna. Od czasu do czasu zawodnicy zmieniają się miejscami, wjeżdżają do pit-stopów lub zdarzają się w widowiskowych kraksach.

 

Wracając do samej gry – podstawowym elementem zabawy w NASCAR 14 jest tryb kariery, w którym wcielamy się w młodego kierowcę. Nasza przygoda z tym sportem rozpoczyna się od samego początku, czyli gdy wybieramy banderę, samochód, przeglądamy się różnym statystykom i możemy postawić pierwszy krok w zdobyciu tytułu mistrza. Jednak zanim sięgniemy po upragniony puchar, rozleje się szampan, a piękne aktorki będą nas prosić o autografy na cycuszkach, musimy przejść bardzo długą i żmudną drogę, bo NASCAR jest jednym z nielicznych przedstawicieli „trudnej sztuki wyścigów”. Podobnie jak w prawdziwym życiu każdy ogromny sukces składa się na pasmo małych zwycięstw, dlatego pierwsze kroki w zawodowym ściganiu kończymy na miejscach w „środku” stawki. Nasz gruchot nie może rywalizować z szybkimi błyskawicami rywali, dlatego osiągając małe sukcesy (12 miejsce!) mamy szansę być dostrzeżonym przez czujnych sponsorów. Panowie z kasą widząc nasze starania, sypią dolary, które my następnie inwestujemy w maszynę. Zabawę trzeba powtarzać i dopiero po wielu porażkach (lub małych zwycięstwach...) możemy rozpocząć rywalizację o podium. Warto jeszcze wspomnieć, że w trakcie kariery każdy wyścig składa się z treningów, kwalifikacji oraz z samej esencji, czyli walki o puchary – jednak tak jak pisałem, zanim staniecie na jakimkolwiek stopniu "pudła" minie sporo czasu.

 

 

 

Gdy już się znudzimy tym ciągłym jeżdżeniem w trybie Kariery, zawsze możemy powrócić do najpiękniejszych lat NASCAR i wziąć udział w specjalnych wydarzeniach. Highlights to dobry tryb dla sympatyków tego sportu, którzy chcą spróbować swoich sił w legendarnych wyścigach. Oczywiście w grze nie zabrakło typowego single-playera, gdzie ścigamy się wybranym samochodem na wyznaczonej trasie. Jest to dobry sposób na przygotowanie się do długiego sezonu!

 

Chciałbym coś więcej napisać na temat zmagań sieciowych w tym tytule, ale to dość kłopotliwa sprawa – przez kilka dni testów tylko 4 razy udało mi się bez problemu zagrać przez Internet z innymi graczami i aż w trzech przypadkach trafiłem do lobby, gdzie znajdował się 1 gracz. Na większe wyścigi nie ma szans, a szkoda… Czytałem, że niektórzy gracze mają problemy z rozgrywką w Sieci w tej grze, a dodatkowo – nie oszukujmy się, ale pewnie większość śmiałków zapoznaje się z tym tytułem wyłącznie dla trybu Kariery.   

 

Najważniejszym elementem wszystkich wyścigów jest samo czucie samochodu – to powinno być przyjemne, miłe i zachęcać do rozgrywki. Niestety, w NASCAR ten detal nie prezentuje się najlepiej, bo maszyny są twarde, sztywne i często zachowują się irracjonalnie – do teraz głowię się, dlaczego można uderzyć w mur przy 170km/h, a gdy przy „setce” lekko dotknę inne auto, mój blaszak obraca się 3 razy wokół własnej osi. Byłoby dobrze, gdyby ten element był zawsze tak samo beznadziejny, ale czasami samochody zachowują się całkiem normalnie… 

 

Pod względem grafiki również nie dostaliśmy pozycji najwyższych lotów – samochody wyglądają biednie, kibice to kolorowe „kuleczki” i po prostu całość prezentuje sam początek siódmej generacji. To dość smutne, że nadal wychodzą tak puste i brzydkie tytuły, które w obliczu nowych sprzętów nie zachęcają do zabawy.

 

Muszę jeszcze wspomnieć o niezwykle irytujących loadingach – sami twórcy zdali sobie sprawę, że ten element jest po prostu nieznośny i spróbowali go zatuszować zagadkami dotyczącymi serii NASCAR... Ale na ich nieszczęście to się nie udało – przed każdym wyścigiem, kwalifikacjami, treningiem, po rywalizacji... Ciągle czekamy, czekamy, czekamy. Totalna porażka.

 

 

 

Tylko dla miłośników, widzów, fanów…

 

Przy NASCAR 14 spędziłem kilka soczystych godzin, po których jestem pewien jednego – jest to gra, która spodoba się wyłącznie sympatykom tego sportu, którzy z zacięciem oglądają wyścigi zawodowych kierowców... Jednak cała reszta? Oj, jeśli wytrwacie 3 sezony, możecie zaliczyć ten wyczyn do sukcesu życia. 

 

Nie można ukryć, że jest to bardzo monotonna, nudna i sztywna produkcja, która posiada bardzo rozbudowaną karierę. Jednak wszystko inne – począwszy od czucia samochodów, skopanego tryb sieciowego, po grafikę  – trzeba dokładnie przebudować. Chociaż nawet po olbrzymiej ewolucji i tak tym tytułem powinni zainteresować się wyłącznie fani, ponieważ ścigać się ciągle w niemal identycznych wyścigach, robiąc podobne kółka w wyczekiwaniu na ten „jeden moment”, aby prześcignąć kolejne samochody, to po prostu zabawa dla elity... Trzeba to kochać.

Źródło: własne

Ocena - recenzja gry NASCAR 14

Atuty

  • Mokry sen wszystkich fanów NASCAR-a
  • Rozbudowana kariera
  • Modyfikacje samochodu
  • Pełna licencja NASCAR

Wady

  • Gra wyłącznie dla sympatyków tych wyścigów
  • Problemy z fizyką samochodów
  • Nudna i monotonna
  • Problemy z trybem sieciowym
  • Mało trybów rozgrywki
  • Brzydka grafika

Tytuł wyłącznie dla miłośników... Reszta może sprawdzić jako ciekawostkę, ale nie mówcie, że nie ostrzegałem!

Wojciech Gruszczyk Strona autora
Miał przyjść do redakcji zrobić kilka turniejów, ale cytując klasyka „został na dłużej”. Szybko wykazał się pracowitością, dzięki której wyrobił sobie pozycję w redakcji i zajmuje się różnymi tematami. Najchętniej przedstawia wiadomości ze świat gier, rozrywki i technologii oraz przygotowuje recenzje gier i sprzętu. Jeśli jest zadanie – Wojtek na pewno się z nim zmierzy. 
cropper