Call of Duty Black Ops: Cold War - Activision to mistrzowie marketingu. Kim był Yuri Bezmenov?

Call of Duty Black Ops: Cold War - Activision to mistrzowie marketingu. Kim był Yuri Bezmenov?

Mateusz Wróbel | 24.08.2020, 21:00

Jak zostało zapowiedziane Call of Duty Black Ops: Cold War oraz kim był Yuri Bezmenov, postać, która występuje w oficjalnym trailerze rzeczonej produkcji? To wszystko opisujemy w rozwinięciu artykułu.

Activision można krytykować za dziwne, niezrozumiałe zachowania, lecz nie można odmówić im tego, iż potrafią tajemniczo zapowiadać swoje tytuły. Jednym z nich jest niedawno ujawnione , o którym było głośno przez ostatnie trzy miesiące - dla niektórych nawet i za głośno, bowiem amerykańska firma dodawała wszelakie zajawki do Call of Duty: Warzone, przygotowujące fanów strzelankowej serii na oficjalną zapowiedź, nawet co kilkadziesiąt godzin. Poniższa treść artykułu przedstawi, jakie i kiedy tajemnicze działania były wprowadzane do sieci, jak i samego popularnego battle royale'a. Dodatkowo, dowiecie się, kim był Yuri Bezmenov, czyli osoba, która wystąpiła w pierwszym oficjalnym teaserze Call of Duty Black Ops: Cold War. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Call of Duty Black Ops: Cold War - Activision to mistrzowie marketingu. Kim był Yuri Bezmenov?

Maj 2020

W maju nie było gorąco, mówiąc o, wtedy jeszcze, Call of Duty 2020, jak i samych warunkach atmosferycznych w Polsce. Dowiedzieliśmy się, dzięki Bobby'emu Kotickowi, CEO Activision, iż nowa część marki powstaje, a co więcej, ma się bardzo dobrze:

Spoglądając w przyszłość, kolejna duża premiera z serii Call of Duty już na ten moment wygląda świetnie i będzie gotowa do wydania jeszcze w tym roku.

Informacja ta nikogo nie zdziwiła, bowiem Call of Duty debiutuje w każdym roku, podobnie zresztą jak FIFA. Czytając te słowa, dziennikarze z brytyjskiego oddziału Eurogamera uruchomili swoje kontakty i spróbowali dowiedzieć się coś więcej na temat tegorocznego CoD-a. To oni potwierdzili, że Call of Duty 2020 to Call of Duty Black Ops: Cold War, a jego zajawki będą udostępniane w Warzone.

Nie mylili się, ponieważ pięć dni później mogliśmy natrafić na transmiter RCXD. czyli urządzenie, które jest znane każdemu fanowi Black Ops.

Czerwiec 2020

9 czerwca na PlayStation Network pojawiły się pliki tajemniczej gry ukrytej pod nazwą The Red Door. Jak to już bywa w naszej branży, specjaliści nie przeszli obok takiego kąska obojętnie. Po sprawdzeniu szczegółów dotarto do pliku, którego nazwa brzmiała: "COD2020INTALPHA1". Wiedząc, że rzeczone dane pochodzą ze wczesnej wersji tegorocznego CoD-a, ciekawscy gracze zaczęli doszukiwać się kolejnych szczegółów. Tak też dowiedziano się, iż deweloperzy testują obecnie tryb sieciowy, kampanię fabularną, zawartość ściśle związaną z trybem zombie, a także nowości do Warzone'a. Warto wspomnieć, że „The Red Door” w tejże postaci zajmowało 71,4 GB, a co więcej, posiadało wsparcie dla PlayStation 4 Pro.

Trzy tygodnie po przygodach na PSN do sieci trafił ogromny wyciek, który przedstawił wiele nowości w serii, a także potwierdził większość ujawnionych dotąd szczegółów. Według insidera, Call of Duty Black Ops: Cold War zaoferuje standardową kampanię na parę godzin, znany każdemu fanowi tryb zombie oraz wiele powiązań z Warzone'em - twórcy battle royale'a pracują nad mapą (umiejscowioną w Rosji), która będzie nawiązywać do klimatu zimnej wojny, czyli czasu, w którym rozegra się pełnoprawna część marki.

Autor przedstawił, iż kampania jest już w pełni grywalna, ale deweloperzy wciąż pracują nad doszlifowaniem animacji. Podobnie sytuacja wygląda z multiplayerem, w którym zachodzą zmiany jedynie na mapach. Warto wyróżnić, iż do naszej dyspozycji oddano niemęczących się żołnierzy (nieskończony sprint), możliwość pływania, a także korzystania z kompasu i mini-mapki. Tegoroczna odsłona CoD-a nie będzie posiadać specjalistów. 

Call of Duty Black Ops: Cold War - Activision to mistrzowie marketingu. Kim był Yuri Bezmenov?

Lipiec 2020

Lipiec, podobnie jak maj, nie był obfity w informacje dotyczące Call of Duty Black Ops: Cold War. W połowie miesiąca gra, ponownie ukryta pod nazwą "The Red Door" została dodana na serwery - tym razem - sklepu Microsoftu. Największą zmianą była waga produktu, bowiem wzrosła ona o ponad 10GB. Cztery dni później, dzięki nowym danym, ujawniono, iż kampania fabularna zaprowadzi nas do Niemczech, Wietnamu, Nikaragui oraz Rosji, co może oznaczać, że będzie nie jeden, a kilku grywalnych bohaterów. Oprócz tego, poznaliśmy także nazwy kodowe map, które będą zapewne dostępne w multiplayerze. Warto wymienić przede wszystkim Moskwę i Miami. 

Sierpień 2020

W sierpniu, można rzec, Activision nie brało jeńców, ponieważ Call of Duty 2020 było na ustach nie tylko fanów serii, ale wszystkich graczy. Dokładnie 5 sierpnia Robert Kostich, obecny prezes amerykańskiej firmy, potwierdził to, o czym mówił w maju Eurogamer - Call of Duty 2020 zostanie ujawnione przez Call of Duty: Warzone:

Warzone sprawił, że zastanawiamy się jak, kiedy, a nawet gdzie ujawnimy nasze kolejne tytuły, więc nie możemy się doczekać, aby podzielić się [nowinami-red.] ze społecznością i uważamy, że będzie to zupełnie inna i bardziej wciągająca gra niż wszystko to, co robiliśmy do tej pory.

Wielu osobom nie podobało się to, że minęła już połowa bieżącego roku, a nadal nie dostali jakichkolwiek oficjalnych materiałów prezentujących ów tytuł. Odsłony marki najczęściej były ujawniane w okresie letnim, czyli maj-czerwiec, aby potem wydać je na rynek w ostatnim kwartale. Nie spodziewali się jednak tego, co szykowało dla nich Activision.

Dobę później od słów prezesa spółki, David Mickner, projektant trybu multiplayer, opublikował teaser, w którym niezidentyfikowana postać klikała nieznaną kombinację klawiszy, aby otworzyć tajemniczy pokój. W tym samym dniu rozesłano, jedynie do popularnych streamerów i osób stricte związanych z Call of Duty, skrzynie, które otworzyć można było za pomocą kodu. Nie był on jednak dostępny od razu, bowiem miał pojawić się dopiero za kilka dni. Activision chciało tym zabiegiem upewnić się, że każdy wybraniec otrzyma wysyłaną przez nich zawartość.

W międzyczasie, zgodnie z obietnicami prezesa firmy, w Warzone pojawiły się teasery szykujące nas na coś większego. Podczas rozgrywki niektóre osoby mogły ujrzeć na swoich ekranach zakłócenia, a także napis „Know Your History”. W końcu nadszedł moment, kiedy to kłódki zostały odblokowane, a zawartość skrzynek nie była żadną tajemnicą. Zamiast zapowiedzi gry streamerzy dostali kilka klimatycznych przedmiotów, dzięki którym udało im się odczytać, iż kolejne poszlaki znajdą na stronie z teaserem Call of Duty Black Ops: Cold War, czyli pawntakespawn.com.

Jak się okazało, Activision nie spodziewało się, że społeczność tak szybko odkryje wyżej podaną witrynę. Dopiero trzy dni później zaktualizowano ją o pierwszą zawartość, czyli specjalną kasetę, na której (podczas odtwarzania) zainteresowani mogli usłyszeć cyfrerki dające dostęp do pomieszczenia z zablokowanym drzwiami w Warzone. Gdy już jedna z zagadek została rozwiązana, firma aktualizowała stronę, skreślając notatkę z informacją o pierwszej kasecie, dodając na niej dane kolejnej kasety magnetofonowej, umożliwiającej otwarcie kolejnych budynków - m.in. bunkrów i szop, w których znaleźć można było dokumenty i inne przedmioty nawiązujące do serii (np. baterie do wyżej wspomnianego transmitera RC-XD), jak i samego klimatu zimnej wojny (stare odtwarzacze). Koniec końców społeczność dotarła do ostatniego bunkra, w którym odnaleźli bombę atomową. 

Gdy już Activision zauważyło, że ostatnią kasetę można wyrzucić do kosza, do sieci trafił pierwszy zwiastun, który zaprosił społeczność na coś większego. A co? Tego dowiemy się dopiero 26 sierpnia.

Kim był Yuri Bezmenov?

W skrócie - Yuri Bezmenov odegrał główną rolę w udostępnionym pięć dni temu trailerze - to jego osobę, jak i głos słyszymy oglądając ów materiał. Jest Rosjaninem urodzonym w 1939 roku. Był radzieckim dziennikarzem magazynu RIA Novosti, a także należał do organizacji KGB (jednej z dwóch służb specjalnych w ZSRR), w której pełnił m.in. funkcję agenta ds. relacji z innymi państwami. Kilkanaście lat później posługiwał się fałszywymi danymi - wrogowie Rosji znali go jako Tomasa Davida Schumana.

Bardziej szczegółowo - Rosjanin, w czasach młodości, interesował się przede wszystkim historią i kulturą indiańską do tego poziomu, że w następnym roku szkolnym zaczął ubierać się jak rdzenny Amerykanin. Był tak utalentowany, że jego nauczyciele zaczęli namawiać go do pracy jako dyplomata, szpieg lub dziennikarz - Bezmenov wybrał tę trzecią opcję.

W 1965 roku napisał, dla RIA Novosti, pierwsze artykuły mające na celu poprawienie lub pogorszenie stosunków międzynarodowych. Szybko zauważono jego talent, bowiem po krótkim okresie czasu został, wbrew swojej woli, oficjalnym informatorem ZSRR, specjalizującym się w szerzeniu dezinformacji. Nie musiał długo czekać na awans na najwyższe szczebla magazynu - 4 lata później został agentem ds. publicznych relacji KGB. Bezmenov w końcu zaczął kwestionować swoją pracę, planując ucieczkę na Zachód.

Call of Duty Black Ops: Cold War - Activision to mistrzowie marketingu. Kim był Yuri Bezmenov?

Rosjanin, zmieniając całkowicie swój wygląd (hipisowskie ubrania, broda, peruka), udał się pod przykrywką do Grecji (dzięki trasie koncertowej pewnego zespołu), a dokładniej do Aten. Stamtąd skontaktował się z ambasadą amerykańską . Po przeprowadzeniu kilku długich rozmów na różne tematy, Centralna Agencja Wywiadowcza załatwiła byłemu informatorowi KGB transport do Kanady, do Toronto. W tymże mieście uczęszczał na Uniwersytet, poznał swoją żonę Tess, a także stworzył wiele obszernych artykułów przedstawiających, jak Rosja za pomocą prasy i agentów próbowała zniszczyć Stany Zjednoczone. Bezmenov zaznaczył także, że dostawał wiele gróźb od KGB. W latach 80. zmienił swoją tożsamość, pod którą napisał np. książkę „Love Letter to America”. Według danych, zmarł na zawał serca na początku 1993 roku. 

Na razie nie wiadomo, jaką rolę odegra jego postać, ani czy w ogóle pojawi się w Call of Duty Black Ops: Cold War. Możliwe, że dowiemy się tego już 26 sierpnia, kiedy to Activision ma zamiar bardziej szczegółowo zaprezentować nadchodzącego CoD-a.

Mateusz Wróbel Strona autora
Na pokładzie PPE od połowy 2019 roku. Wielki miłośnik gier wideo oraz Formuły 1, czasami zdarzy mu się sięgnąć również po jakiś serial. Uwielbia gry stawiające największy nacisk na emocjonalną, pełną zwrotów akcji fabułę i jest zdania, że Mass Effect to najlepsza trylogia, jaka kiedykolwiek powstała.
cropper