PS Plus z NBA 2K20, Rise of the Tomb Raider i Erica. Która produkcja jest najlepsza?

PS Plus z NBA 2K20, Rise of the Tomb Raider i Erica. Która produkcja jest najlepsza?

Wojciech Gruszczyk | 18.07.2020, 12:00

W lipcu Sony świętuje 10-lecie PS Plus! Z okazji okrągłej rocznicy możemy zapoznać się z dodatkową produkcją, co skłoniło nad do wybrania najlepszej gry oferowanej  w tym miesiącu przez Sony.

Ostatnie tygodnie są dla Sony niezwykle intensywne. Porządna promocja PlayStation 5 ruszyła z kopyta, na rynku zawitały dwie bardzo mocne produkcje na PlayStation 4, a na dodatek japońska korporacja rozpoczęła świętowanie 10-lecia PlayStation Plus. Usługa Sony przeszła daleką drogę – od oferowania mniejszych tytułów regularne prezentowanie graczom wielkich tytułów AAA. W trakcie świętowania zaprezentowana została szczegółowa grafika wspominająca historię usługi, a nawet rozdano przyjemny motyw na PS4.

Dalsza część tekstu pod wideo

Tym razem klienci PlayStation Plus mogą pobrać trzecią produkcję, która stanowi miły, wyróżniający się na tle dwóch pozostałych tytułów, dodatek. Wszystkie trzy gry są bardzo zróżnicowane, która jest jednak najlepsza? 

NBA 2K20

Nie bez powodu rozpoczynam to zestawienie spoglądając w kierunku NBA 2K20. Produkcja Visual Concepts trafiła na rynek we wrześniu, będąc przedstawicielem jednej z najlepszych sportówek na rynku. Lepszej koszykówki nie znajdziecie, a twórcy innych gier tego gatunku często z zazdrością patrzą na produkcje serii NBA 2K, ponieważ deweloperzy nie tylko oferują kapitalną oprawę i dopracowane do granic możliwości animacje, ale przede wszystkim mogą pochwalić się zachęcającym i bardzo angażującym gameplayem.

NBA 2K20 małymi krokami wraca na dobrą drogę i choć gra nie została jeszcze całkowicie pozbawiona mikrotransakcji, już teraz spędzicie przy niej znacznie lepiej czas niż w ubiegłorocznym wydaniu. Ponownie fani kosza mogą tworzyć swój zespół, rozwijać koszykarza lub uczestniczyć w kolejnych przeładowanych emocjami spotkaniach. W tej odsłonie dopracowana została dynamika poruszania się zawodników, na parkiet dołączyły zespoły z Women’s National Basketball Association, co jeszcze mocniej przyczyniło się do miana najlepszego symulatora koszykówki dostępnego na rynku. Lepszej produkcji z tego gatunku nie znajdziecie.

To zdecydowanie jedna z tych pozycji, która powinna pojawiać się w PlayStation Plus. Nie ukrywajmy, ale koszykówka nadal nie jest (i pewnie nigdy nie będzie) najpopularniejszym sportem w naszym kraju, więc wielu graczy omija takie tytuły jak NBA 2K...A jest to wielki błąd. Teraz w ramach abonamentu możecie sprawdzić jakie atrakcje w zeszłym roku przygotowało 2K i kto wie, może za rok sięgniecie właśnie po koszykówkę? Tej serii na pewno trzeba dać szansę, jednak nie możemy zapomnieć, że deweloperzy wciąż zbyt śmiało zaglądają do naszych portfeli. Mimo to: w NBA 2K20 warto zagrać.

Zachęcam również do zapoznania się z naszą recenzją NBA 2K20. Arek zapowiedział swój tekst następującymi słowami:

„Ty, osobo, która to czytasz. Strzelam, że jesteś fanem lub fanką basketu i jarasz się koszykówką w najlepszym światowym wydaniu. I bez względu na to, czy masz lat czterdzieści i oglądałeś wątpliwej jakości i jeszcze bardziej wątpliwego pochodzenia VHSy z najlepszymi akcjami Michaela Jordana, Magica Johnsona i Karla Malone, czy też jesteś świeżym zapaleńcem, dla którego liczą się tylko nierealne trójki Stepha Curry'ego czy atomowe wsady króla LeBrona Jamesa... Żyjesz koszykówką. I czekasz. Czekasz na ten czas w roku, gdy Visual Concepts na spółę z 2K Games sprawią Ci prezent i wypuszczą nowe wydanie Twojej ulubionej gry. Ten czas nadszedł, NBA 2K20 wjechało na salony. Pytanie – czy warto było czekać? Odpowiedź (wraz z wieloma próbami silenia się na humor) w poniższej recenzji!”

NBA 2K20 w PS Plus

Rise of the Tomb Raider

Trylogia Lary Croft rozwijana przez Crystal Dynamics i Eidos Montréal to dla mnie jeden z największych skarbów ostatnich lat. Twórcy w świetny sposób przypomnieli światu o poszukiwaczce skarbów, która na przestrzeni lat nie tylko nabrała odpowiednich kształtów, a i zabrała nas w intrygującą podróż z bardzo dobrym gameplayem.

Pojawienie się Rise of the Tomb Raider w PlayStation Plus jest bez wątpienia wymowne – szczególnie jeśli pamiętacie aferę, która wybuchła po zapowiedzi gry. Druga współczesna historii Lary Croft została ogłoszona podczas E3 2014 jako produkcja zmierzająca wyłącznie na konsolę Microsoftu. Twórcy musieli się grubo tłumaczyć z obranej strategii, ale na szczęście Square Enix potwierdziło, że była to tylko i wyłącznie czasowa wyłączność.

Autorzy postanowili wynagrodzić sympatykom marki PlayStation to małe nieporozumienie, dbając o odpowiednie „zadośćuczynienie”. Lara wylądowała na Syberii w wersji „20 Year Celebration”, która otrzymała trzy opcje rozgrywki (rozdzielczość 4K czyli niezrównaną jakość obrazu, wysoką liczbę klatek na sekundę zwiększającą płynność rozgrywki oraz wzbogaconą o nowe efekty wizualne grafikę), choć deweloperzy nie zapomnieli także o zawartości: „Więzy krwi” ze wsparciem PlayStation VR, współpracę w sieci w trybie wytrzymałości, poziom trudności „Supertwardziel” w kampanii, strój i broń 20 Year Celebration, 5 klasycznych skórek, całą opublikowaną dotąd zawartość do pobrania, czyli dodatki „Baba Yaga: Świątynia Wiedźmy' i „Przebudzenie zimnej ciemności', tryb wytrzymałości, 12 strojów, 7 broni i 35 kart ekspedycji.

Poznanie historii w dopakowanej edycji zajmuje dobre 15 godzin, ale jeśli zdecydujecie się wybrać na dłuższą randkę z Croftówną, przyjemnie spędzony czas zakończy się po około 40 godzinach. Czy warto? Ja nadal chwalę, gdzie mogę, bo z perspektywy czasu, to zdecydowanie najlepsza historia Lary. Gdzieś w gąszczy Syberii zabrakło tej obiecywanej, dzikiej natury, ale pod względem opowieści, rozgrywki i kapitalnie zbudowanych grobowców jest to zdecydowanie najwyższa liga.

W swojej recenzji Michał zachwalał eksplorację, klimat, rozbudowanie względem poprzedniej części, fantastyczną oprawę A/V oraz liczne dodatki:

„Ameryki nie odkryję - Rise of the Tomb Raider: 20 Year Celebration to rewelacyjna przygodówka akcji, oferująca kilkadziesiąt godzin zabawy na najwyższym poziomie, dopakowana wartościowymi dodatkami, pieszcząca zmysły i nie pozwalająca na odłożenie pada. Kilka felerów się znalazło, głównie w temacie szeroko rozumianej walki, lecz nie przeszkadza to cieszyć się towarzystwem Lary Croft. Jeśli macie już za sobą ostatnią odsłonę przygód Nathana Drake'a, a chcielibyście spróbować czegoś w podobnym klimacie, najnowsze Tomb Raider to właściwa opcja. ”

Rise of the Tomb Raider w PS Plus

Erica

Na aktualnej generacji Sony nie tylko korzystało ze sprawdzonych IP, ale od czasu do czasu decydowało się na eksperymenty. Jedną z takich ciekawostek jest Erica, która została zapowiedziana w 2017 roku jako część PlayLink, jednak w kolejnych miesiącach poskąpiono nam informacji o grze... Aż do sierpnia 2019 roku – wtedy to produkcja zadebiutowała na PlayStation 4.

Nie jest to typowa produkcja, a raczej interaktywny thriller, który pozwala graczom przeżyć historię tytułowej Erici. Dziewczyna musi poradzić sobie z traumatycznym wydarzeniem, śmiercią rodziców. Szczególnie bolesnym doświadczeniem dla dziewczyny jest śmierć ojca, który został brutalnie zamordowany przez członków sekty. Gdy na jaw wychodzą nowe poszlaki dotyczące morderstwa, Erica nie może odciąć się od sprawy i śledztwa.

Twórcy proponują skuteczną odskocznię od typowych tytułów AAA, która będzie dobrą opcją dla graczy faktycznie celujących w nieco inne doświadczenia. Musicie się jednak przygotować na intensywną choć krótką opowieść, ponieważ podstawową oś fabuły poznacie w dwie godziny (niczym dobry thriller!), natomiast jeśli zdecydujecie się wycisnąć z pozycji wszystkie soki, spędzicie przez ekranem około 9 godzin. Pozycja zdecydowanie różni się od innych gier i jeśli wciąż nie mieliście okazji zapoznać się z podobnymi tytułami – powinniście spróbować. Na rynku znajduje się jeszcze kilka takich „interaktywnych spektakli”, które warto przeżyć, by móc doświadczyć różnorodnych uroków naszej branży.

Erica w PS Plus

Oferta PlayStation Plus na lipiec jest dla mnie interesująca z trzech powodów. Po problematycznym NBA 2K19 nie miałem okazji odpalić 2K20, więc na początku miesiąca chętnie sprawdziłem, czy faktycznie deweloperzy nie zamęczają graczy małymi płatnościami. Z drugiej strony, Rise of the Tomb Raider ukończyłem w podstawowej wersji, więc od razu w momencie pojawienia się oferty, dorzuciłem na listę „20 Year Celebration”, które czeka na swoją kolej. Niestety na nową Larę nie ma raczej co liczyć, więc w wolnej chwili sprawdzę przynajmniej szczegóły dodatków. Po trzecie: Erica. Nieczęsto się zdarza, bym ominął grę Sony, ale gdy akurat ten tytuł trafił na rynek, byłem pochłoniętymi innymi obowiązkami. Teraz tylko czekam na pierwszy wolny weekend, by poznać historię bohaterki.

Jeśli muszę jednak wybrać jedną najlepszą grę z lipcowego PlayStation Plus (do czego i Was zachęcam!) to wybór jest w tym wypadku bardzo prosty: Rise of the Tomb Raider. Tak jak już wielokrotnie wspominałem, uwielbiam wracać do produkcji, które otrzymują ulepszenia lub dodatki, by móc sprawdzić, co dokładnie deweloperzy zaproponowali. Lara Croft powróciła w świetnej formie i z jej opowieścią (a w zasadzie całą trylogią!) trzeba się zapoznać.

Wojciech Gruszczyk Strona autora
Miał przyjść do redakcji zrobić kilka turniejów, ale cytując klasyka „został na dłużej”. Szybko wykazał się pracowitością, dzięki której wyrobił sobie pozycję w redakcji i zajmuje się różnymi tematami. Najchętniej przedstawia wiadomości ze świat gier, rozrywki i technologii oraz przygotowuje recenzje gier i sprzętu. Jeśli jest zadanie – Wojtek na pewno się z nim zmierzy. 
cropper