10 gier z PlayStation 3, które powinny otrzymać remaster na PlayStation 4

10 gier z PlayStation 3, które powinny otrzymać remaster na PlayStation 4

Igor Chrzanowski | 24.05.2020, 13:02

W dobie licznych remasterów klasycznych gier z poprzedniej generacji, doczekaliśmy się odświeżonych wersji bardzo wielu gier, które niekoniecznie takich remasterów potrzebowały. Wciąż jest jednak mnóstwo tytułów, których remastery chętnie byśmy zobaczyli.

PlayStation 3 otrzymało sporo rewelacyjnych tytułów, które niestety mogą zostać zapomniane przez brak odpowiedniego systemu wstecznej kompatybilności w PS4 i być może ograniczonego wsparcia dla tej technologii w PlayStation 5. Dlatego uważamy, że poniższe 10 gier (w sumie to w większości są to ich paczki) powinny doczekać się godnego odświeżenia i wrzucenia na współczesne sprzęty.

Dalsza część tekstu pod wideo

Ratchet & Clank: Future Saga

Oryginalna trylogia przygód Ratcheta i Clanka zrobiła z tegoż duetu nową maskotkę Sony, którą to włodarze PlayStation wrzucili jako jeden z pierwszych system sellerów dla PS3. Tak zwana "Future Saga" składa się z tak wielu powiązanych ze sobą produkcji, że remastery samego Tools of Destruction i A Crack in Time byłyby niewystarczające. Dlatego Sony powinno pokusić się o większą paczkę, w której znalazłyby się również Quest for Booty i Nexus. Wszystkie odsłony były naprawdę świetne w swojej klasie i pokazałyby fanom remake'u Ratcheta, dlaczego pokochaliśmy to uniwersum już lata temu.

Trylogia Killzone

Microsoft genialnie odświeżył kultowe Halo, a więc Sony mogłoby wziąć się do roboty i przygotować równie dobrą trylogię marki Killzone. Jak żaden innych FPS w dziejach PlayStation, pierwsza odsłona wojny ludzi z Helgastami zasługuje na remake najwyższej jakości. W połączeniu z wciąż pięknymi Killzone 2 i 3, posiadacze "czwórki" w końcu mogliby się nacieszyć szalenie widowiskowymi i trzymającymi w napięciu shooterami z perspektywy pierwszej osoby. Powiedzmy sobie szczerze, że Shadowfall nie jest nawet w połowie tak dobre, jak jego poprzednicy.

Trylogia Resistance

Drugą kultową marką stworzoną przez Insomniac Games jest bardzo udana, klimatyczna i wyjątkowa seria Resistance, gdzie ludzkość musi walczyć z Chimerą - rasą obcych napadających na naszą ukochaną planetę. Mając do dyspozycji arsenał z czasów II Wojny Światowej musimy walczyć o wolność, co wcale nie jest takie łatwe. Dlatego całą trylogię można przejść w kooperacji ze znajomymi na podzielonym ekranie - a dziś to wartość niezwykle cenna i rzadko spotykana.

Sly Cooper: Złodzieje w czasie

Szczerze powiedziawszy miłośnicy Sony mogą być rozczarowani obecną generacją, na której Japończycy wypuścili tylko 1 dużą platformówkę z prawdziwego zdarzenia i parę eksperymentów pokroju Knacka. Dlatego właśnie czwarta odsłona cyklu o złodziejskim szopie i jego sprytnym gangu wręcz musi znaleźć się na PS4. Oryginalną trylogię można by dodać w ramach klasyków PS2 na PS4, tak jak zrobiono to z Jak & Daxter, a Złodziei w czasie wrzucić w pięknym HD na aktualną generację. Drugiej takiej przygodówki nie ma i na bank długo nie będzie, a szkoda by było, gdyby została zapomniana.

Metal Gear Solid: The Legacy Collection

Saga Metal Gear Solid jest tak wielka i tak skomplikowana, że pewnie sam Kojima już by się w niej pogubił. A co dopiero mają powiedzieć ci, którzy ograli "piątkę" i chcieliby zapoznać się z pozostałymi odsłonami cyklu? Albo muszą kupić PS3 albo nacisnąć na Konami, aby to wypuściło The Legacy Collection na PlayStation 4. W tej wyjątkowej paczce znajdowało się aż 8 gier z serii MGS, wliczając w to nawet tak antyczne produkcje jak pierwsze dwa Metal Gearsy z komputerów MSX. Skoro Final Fantasy VII i IX można było wrzucić na PS4, to takiego Metal Gear Solid z "szaraka" również. Co jak co, ale taki zestaw przyniósłby chciwemu Konami istne kontenery gotówki.

Trylogia Motorstorm

Oprócz Gran Turismo, WipEouta i martwego już Drivecluba, posiadacze PS4 nie są za bardzo rozpieszczani dobrymi wyścigami ze stajni Sony. A wystarczyłoby zlecić na przykład ekipie Bluepoint lub Saber Interactive odświeżenie rewelacyjnych Motorstormów od Evolution. Chyba każdy z nas pamięta jak w 2005 roku zaprezentowano pierwszy zwiastun pierwszej odsłony cyklu. Zbieraliśmy szczeny z podłogi, a gdy już dorwaliśmy grę na konsoli, cała ówczesna konkurencja mogła schować się do kąta i płakać, że nie ich gry nie dają takiej rozrywki jak Motorstorm.

Dante's Inferno

Electronic Arts przebąkuje coś tam ostatnio o zabraniu się za remastery i wiele wskazuje na to, że to rzeczywiście prawda. Wszyscy chcą dostać odświeżonego Mass Effecta (o nim za chwilę), ale najpierw skupmy się na jednej z najbardziej niedocenionych gier poprzedniej generacji - Dante's Inferno. Ten fantastyczny slasher został medialnie dosłownie zmiażdżony przez wychodzącego w podobnym okresie Kratosa w God of War III i to było największym błędem EA - zamiast opóźnić premierę gry, skazali ją na walkę mrówki ze słoniem. Dante nie miał szansy zabłysnąć i wciąż czeka na kontynuację swoich przygód, czego wielu fanów wciąż regularnie się domaga. Mimo, iż Visceral Games już nie istnieje, na pewno znalazłby się zespół, który poprowadziłby tę opowieść dalej.

Trylogia Mass Effect

No i jesteśmy już przy tej słynnej trylogii od BioWare. Marka będąca początkowo tytułem ekskluzywnym na Xboksa 360 urosła do miana takiego kultu, z którym nie poradzili sobie nawet sami twórcy, nieco psując zakończenie historii komandora Sheparda. Posiadacze Xbox One na luzie mogą ograć jego przygody, ale fani przeciwnego obozu nie mają tyle szczęścia. A trzeba sobie też otwarcie powiedzieć, że pierwszemu Mass Effectowi przydałby się niemały lifting graficzny z poprawioną rozgrywką - na przykład bieganie mogłoby być w końcu bieganiem. Na pewno niezależnie od tego, którą konsolę posiadacie, chętnie byście zagrali w taki remaster, nieprawdaż? 

Demon's Souls

Jeśli latające po branży plotki o remake'u Demon's Souls od Bluepoint są prawdziwe, ten punkt możemy teoretycznie uznać za spełniony. Pierwsze w historii Soulsy są według wielu tymi najlepszymi i nawet kult stworzony wokół Bloodborne nie jest w stanie przyćmić blasku perełki czasów PlayStation 3. Gdy w 2009 roku DS wyszło na konsoli Sony mało kto się tym ekscytował tak jak serią ekscytujemy się dziś, a wielka szkoda. Skoro na PS4 mamy już trylogię Soulsów i przygodę Łowców, grzechem byłoby pominięcie tak zaskakująco dobrej produkcji, jaką były Demony.

Red Dead Redemption

Ach to Red Dead Redemption - gdy ktoś mówił lata temu, że wszystkie gry są na jedno kopyto, że są szarobure i przechodzą się same, wtedy najważniejszym argumentem przeciw było właśnie pierwsze RDR. Historia Marstona jest wybitna, przepiękna i tak poruszająca, że nie sposób jest nie zakochać się w wirtualnym Dzikim Zachodzie. Co prawda na tle "dwójki" może wypadać blado, ale po małym odświeżeniu i refactorze kodu, perełka past-genów zabłysnęłaby zarówno na PS4 jak i Xbox One jak nigdy wcześniej. No i może w końcu pececiarze mogliby zagrać w tego klasyka.

Igor Chrzanowski Strona autora
Z grami związany jest praktycznie od czwartego roku życia, a jego sercem władają głównie konsole. Na PPE od listopada 2013 roku, a obecnie pracuje również jako game designer.
cropper