Genialne seriale, które zabiła pogoń za kolejnymi sezonami

Genialne seriale, które zabiła pogoń za kolejnymi sezonami

Iza Łęcka | 19.04.2020, 18:00

Przepis na dobry serial nie jest uniwersalny – to oczywiste, zważywszy na fakt, że sporo różnorodnych seriali skupia miliony widzów przed telewizorami. Scenarzyści jednak często udowadniają, że napisanie dobrej fabuły jest równie trudne jak jej zakończenie. Sprawdźcie z nami zestawienie produkcji, które powinny zostać doprowadzone do końca o wiele wcześniej.

Znakomitych seriali z przejmującą historią nie brakuje – i przyznacie mi rację, że każdy z nas ma kilku swoich faworytów, którzy nawet jeżeli już zakończyli swoje regularne spotkania z widzami, chętnie są w kółko uruchamiani na naszych sprzętach.

Dalsza część tekstu pod wideo

W dobie królujących SVOD seriale rosną niczym grzyby po deszczu. Oczywiście, nie można odmówić racji, że wiele w tym tłumie średniaków, którzy nawet po pierwszym sezonie kończą swój żywot. Na światło dzienne wybijają się jednak porywające historie, których niemal całe sezony są od początku połykane bez popity przez widzów. Od lat jesteśmy karmieni chwytliwymi fabułami z królującymi znakomitymi zwrotami akcji, nietuzinkowymi i do bólu  prawdziwymi bohaterami, a sposób ich realizacji stoi na mistrzowskim poziomie.

W tej całej plejadzie seriali nie brakuje również takich, które zawładnęły nami od pierwszych sezonów, by wraz z kolejnymi epizodami zaliczać wyścig po równi pochyłej. Rzut na kasę, nieumiejętność zamknięcia historii i upór scenarzystów sprawiły, że z pewnymi serialami pożegnaliśmy się w burzliwej atmosferze, innych nawet nie dokończyliśmy, bo szkoda było czasu na kolejne sezony, a co gorsza niektóre nadal są jeszcze emitowane.

Sprawdźcie naszą listę genialnych seriali, w których kolejne sezony odznaczają się już niższym poziomem, nie ekscytując aż tak mocno jak wcześniej. „Kończ waść, wstydu oszczędź” jak mawiał klasyk, chciałoby się kilkukrotnie powiedzieć...

Lost

O tym serialu słyszał niemal każdy. Wielu miłośników zagadek pokochało przygody pasażerów, którzy wyszli cało z katastrofy lotniczej, próbując się odnaleźć na tajemniczej, tropikalnej wyspie. Rozmaite charaktery z różnymi historiami, skrywane sekrety, trzymające w napięciu ujęcia – to wszystko złożyło się nie tylko na niesamowitą popularność wśród widzów (pierwsze odcinki serialu przyciągały średnio 16 milionów widzów ze Stanów Zjednoczonych przed telewizorami), ale i uznanie krytyków, skutkujące szeregiem nominacji i licznymi nagrodami Emmy. Co tu dużo mówić, pod wieloma względami przygody rozbitków były po prostu fantastyczne, a zaserwowany misz-masz gatunkowy był atutem nie do podważenia. Z biegiem kolejnych sezonów „Lost” „nieco odpływa”, a owa nieregularność wysuwa się na pierwszy plan. Po trzech bardzo dobrych sezonach, wraz z następnymi seriami było już nieco gorzej – na tyle, by piąty sezon nie był zbyt zadowalający, a wielkie zakończenie w szóstym rozczarowywało...

Genialne seriale, które zabiła pogoń za kolejnymi sezonami

Prison Break

W 2005 roku FOX uraczyło widzów historią genialnego Michaela Scofielda, który opracowuje idealny plan ratunku swojego brata przed karą śmierci za zbrodnię, której nie popełnił. Animuszu opracowanej koncepcji dodaje fakt, że brat również ląduje w więzieniu, każdy element planu zostaje idealnie dopracowany i... nie brakuje wielu problemów, które podkręcają akcję. Ogromne zainteresowanie pierwszym sezonem sprawiło, że został on przedłużony o dodatkowych 9 odcinków. Zamiast zakończyć na sezonie 2, twórcy jednak rozwijali wydarzenia. Następne odcinki nie zostały już przyjęte z taką aprobatą jak wcześniejsze, a czwarty sezon, który miał być zakończeniem ze względu na wyczerpanie formuły serialu, na Rotten Tomatoes został polecony przez zaledwie 50% krytyków. Po 8 latach „Prison Break” został jednak wyciągnięty z lodówki, by w 2017 roku zawitać z kolejnymi odcinkami z częścią oryginalnej obsady. „Prison Break: Sequel”, bo taka jest polska nazwa, odbił się jednak czkawką twórcom, a wśród widzów nie brakowało tragicznych opinii i niestrawności.

Genialne seriale, które zabiła pogoń za kolejnymi sezonami

Fear the Walking Dead

Spin-off „The Walking Dead” miał czerpać z nieprzebranego źródła popularności oryginalnego serialu, jeszcze mocniej przyczyniając się do rozwinięcia uniwersum. Prequel przedstawia losy rodzin z Los Angeles dopiero na początku epidemii, która całkowicie zmienia otaczający nas świat. Doczekaliśmy się 5 sezonów, a w czerwcu nadejdzie kolejny. Trzeba jednak przyznać, że seria spotyka się z coraz mniejszą aprobatą ze strony widzów i krytyków – zdobywając kolejno średnią na poziomie 55% i 38% na Rotten Tomatoes. I choć twórcy zaskakują jeszcze jak mogą w „The Walking Dead”, tak już spin-off nie jest przyjmowany z tak otwartymi ramionami. A mogło być tak pięknie i „nieumarle”...

Genialne seriale, które zabiła pogoń za kolejnymi sezonami

Opowieść Podręcznej

„Czarnobyl”, „Jak nas widzą” czy „Rok za rokiem” idealnie udowodniły, że część produkcji, zamiast kolejnych sezonów, mogłaby zamknąć się w kilkunastu odcinkach, powodując nie tylko niebanalne emocje, lekki niedosyt, że już musimy się pożegnać z bohaterami, ale i satysfakcję z klimatycznego zakończenia. Podobny scenariusz powinien spotkać „Opowieść podręcznej” bazującej na powieści spod ręki Margaret Atwood noszącej ten sam tytuł. Alternatywna wizja przyszłości, która, mówiąc delikatnie, nie jest zbyt przychylna kobietom, odbiła się echem na całym świecie. Od drugiego sezonu fabuła serialu jest wizją scenarzystów, którzy rozwinęli przyjętą koncepcję świata. Na trzeciej serii nie zamierzają oni jednak skończyć, wplatając coraz dziwniejsze wątki, rozwlekając fabułę i nie pozwalając na szczęśliwe (lub zaskakujące, bo nieczęsto spotykane, niefortunne) zakończenie. Tymczasem ostatni wyemitowany sezon spotkał się z mniejszą przychylnością widzów, ale za rogiem czai się już czwarty, bowiem Hulu przedłuża prace nad serialem.

Genialne seriale, które zabiła pogoń za kolejnymi sezonami

Dwóch i pół

Sitcom opowiadający o Charlie Harperze, do którego wprowadza się jego brat z synem Jakiem, odznaczał się sporą dawką humoru i różnymi charakterami bohaterów. Charlie Sheen grający główną rolę w serialu nadawał tempo produkcji, wiodąc w niej prym aż do 8 sezonów. Pomimo problemów głównego aktora, który ostatecznie opuścił serial, Chuck Lorre i Lee Aronsohn – producenci – postanowili dalej kontynuować fabułę, wrzucając w jego miejsce Ashtona Kutchera jako Waldena Schmidta. Rozciągająca się już do bólu historia i kolejne sezony z biegiem czasu traciły coraz mocniej akceptację widzów. „Dwóch i pół” zakończyło się zdecydowanie za późno, po 12 sezonach, a ostatni z nich otrzymał na serwisie Rotten Tomatoes zawrotną średnią na poziomie 33%.

Genialne seriale, które zabiła pogoń za kolejnymi sezonami

Dom z papieru

Hiszpański serial stworzony przez Alexa Pinę światową popularność zdobył za sprawą platformy Netflix. Emocjonująca historia speców w najróżniejszych przestępczych działalnościach, którzy pod przewodnictwem Profesora, mistrza planu idealnego, zdobywają nie tylko miliony, ale i poparcie Hiszpan tocząc walkę z systemem, stała się hitem. I choć pewnie ten wybór spotka się z niemałym sprzeciwem ze strony wielu naszych czytelników, sądzę, że wraz z upływającymi sezonami forma tego serialu nieco się wyczerpuje. Oczywiście, w produkcji nadal nie brakuje emocji, a przedstawione charaktery mogą się podobać, jednak jak dla mnie 4. sezon mógłby być zakończeniem wypełnionym po brzegi nagłymi zwrotami akcji, wybuchami i smaczkami, za które pokochaliśmy „Dom z papieru”. Tymczasem czekamy na 5. sezon. Zważywszy na sporą popularność, Netflix nie chce zarżnąć kury znoszącej złote jaja... A można było już po 2. serii stworzyć spin-offy poświęcone najbardziej wyrazistym osobowościom i ich historiom - gdyby tylko trzymały klimat z głównego wątku, zatopilibyśmy się w nich równie głębo

Genialne seriale, które zabiła pogoń za kolejnymi sezonami

Dexter

O tym że każdy z nas może mieć dwie twarze, dobitnie opowiada historia Dextera Morgana – za dnia przykładnego, cichego obywatela, który w nocy realizuje się jako seryjny morderca, z zimną krwią zabijając kolejnych przestępców. Zaskakująca fabuła i niebanalny pomysł sprawiły, że od pierwszego sezonu precyzyjny i opanowany Dexter zaskarbił sobie grono oddanych fanów. Po szeregu nagród, ogromnym zainteresowaniu przyszły jednak nieco gorsze serie. Wraz z kolejnymi odcinkami, scenarzystom nieco pomysł wymknął się spod kontroli. Nie odpuszczali jednak, nie mogąc trwale i z klasą pożegnać się z enigmatycznym laborantem nieco wcześniej. 8. sezon, który doprowadził do zakończenia fabuły, był już trochę gwoździem do trumny – spotykając się z przychylnością wśród zaledwie 33% krytyków i sympatią 51% widzów (za Rotten Tomatoes). 

Genialne seriale, które zabiła pogoń za kolejnymi sezonami

Grey's Anatomy: Chirurdzy

Shonda Rhimes tworząc nowy serial wpadła na wspaniały pomysł. „Grey's Anatomy: Chirurdzy”, którzy zadebiutowali w 2005 roku łączą w sobie elementy komedii, dramatu i serialu obyczajowego, czerpiąc garściami z uwielbianego "Ostrego dyżuru". Serial był poświęcony nie tylko zawodowym, ale i prywatnym losom studentów medycyny odbywających staż w jednym ze szpitali w Seattle. Rok za rokiem mija, ze studentów młodzi adepci medycyny stali się pełnoprawnymi lekarzami, przeżywającymi swoje wzloty i upadki – tak już przez całe 16 serii i 15 lat, a o końcu nadal nie ma mowy. Większość oryginalnej obsady się wykruszyła, jej miejsce zastąpili nowi aktorzy. Choć serial nadal cieszy się sympatią i osiąga zadowalające noty recenzenckie, nie brakuje opinii wśród widzów, że fabuła przybrała dawno formę „tasiemca”. Ostatni sezon na Rotten Tomatoes oceniło zaledwie 6 krytyków, którzy jednak w pełni go polecają. Tymczasem za jakiś czas widzowie będą mogli poznać 17. serię, bowiem została ona zamówiona przez stację ABC.

Genialne seriale, które zabiła pogoń za kolejnymi sezonami

Californication

Po kultowym „Z archiwum X” David Duchovny powrócił do świata seriali w wielkim stylu. Jako Hank Moody, pisarz z bestsellerem na koncie, przeprowadza się do Los Angeles, gdzie litry alkoholu, przygodny seks, brak weny i skomplikowane relacje komponują się w całkiem przyjemny serial. Wraz z kolejnymi sezonami „Californication” jednak tracił na swojej pikanterii, a po nominacjach i nagrodach, których na początku nie brakowało, pozostał tylko cień. Chociaż serial zakończył się po 7 sezonach (średnia na Rotten Tomatoes 44%), już od 5. serii zaliczył niemały dołek. Koniec przygód Hanka również nie został dobrze odebrany przez sympatyków serialu, którzy zarzucali scenarzystom sztampowość, a zakończenie określane było jako toporne i nieudolne. Cóż, Hank udowodnił, że gra wstępna była jego atutem, a przygody tego pisarza powinny były zakończyć się na czwartym sezonie.

Genialne seriale, które zabiła pogoń za kolejnymi sezonami

Gra o tron

HBO zapewniło sobie hit, który pokochały miliony. Unikatowy świat George’a R.R. Martina, realizacja, mocne charaktery, nagłe zwroty akcji i bezpretensjonalność w zaskakiwaniu widzów to tylko część cech, za które serial zdobył popularność na całym świecie. Gdy jednak od 7. sezonu losy bohaterów zostały stworzone na kanwie pomysłowości scenarzystów i nieopublikowanych powieści, część entuzjastów serialu zaczęła wytykać błędy twórcom i narzekać na historię. 8. sezon i jego głośny finał odbiły się tak mocnym echem wśród fanów, którzy wnioskowali nawet o ponowne nagranie ostatnich odcinków, otwarcie mówiąc o „hańbie” i zniszczeniu całej produkcji. Trzeba jednak przyznać, że „Gra o tron” to jeden z seriali wszech czasów, który wpisał się na trwałe w serca wielu widzów, bo nie można mu odmówić wysokiego poziomu. Ostatnia seria, która zdaniem wielu nie powinna w ogóle mieć miejsca, była wypadkiem przy pracy dającym mu miejsce w tym niezaszczytnym zestawieniu. Szkoda, że finałowy sezon rzucił nieco cienia na tę historię – tym mocniej jednak oczekuję spin-offów, które, mam nadzieję, zmyją ten blamaż.

Genialne seriale, które zabiła pogoń za kolejnymi sezonami

Iza Łęcka Strona autora
Od 2019 roku działa w redakcji, wspomagając dział newsów oraz sekcję recenzji filmowych. Za dnia fanka klimatycznych thrillerów i planszówek zabierających wiele godzin, w nocy zaś entuzjastka gier z mocną, wciągającą fabułą i japońskich horrorów.
cropper