Mindhunter - recenzja 1. sezonu

Mindhunter - recenzja 1. sezonu

Tomasz Alicki | 22.10.2017, 16:16

David Fincher rozpoczął współpracę z Netfliksem. Kolejna wybitna postać kinematografii, reżyser odpowiedzialny między innymi za Siedem czy Podziemny krąg, wiąże się z platformą streamingową. Co prawda na razie nie wiemy o jego kolejnych projektach, ale sądząc po niedawnym debiucie – serialu Mindhunter – szykują się same wybitne produkcje.

Serial został oparty na książce pt. Mindhunter. Tajemnice elitarnej jednostki FBI autorstwa Johna Douglasa i Marka Olshakera. Douglas, jeden z najwybitniejszych profilerów w dziejach FBI, stał się pierwowzorem Jacka Crawforda z filmów o Hannibalu Lecterze. John stawał oko w oko z seryjnymi mordercami oraz przyglądał się najgłośniejszym i najbrutalniejszym morderstwom. Chciał dokładnie poznać umysły odpowiedzialnych za wszystkie te okrucieństwa osób, by zrozumieć ich motywacje.

Dalsza część tekstu pod wideo

Mindhunter #1

W serialu zafascynowanym myśleniem morderców jest Agent Holden Ford (Jonathan Groff). Poznajemy go przy okazji jego ostatniej nieudanej akcji w roli negocjatora. FBI przenosi Forda do Quantico, gdzie zaczyna uczyć przyszłych agentów. Tam Holden poznaje Billa Tencha, mężczyznę jeżdżącego po amerykańskich komisariatach w celu demonstrowania policjantom metod stosowanych przez FBI. Panowie dogadują się, a Ford coraz bardziej zaczyna wątpić w metody walki z przestępczością Agencji, co ostatecznie prowadzi do rozpoczęcia pobocznego projektu, mającego na celu zgłębienie umysłów najsłynniejszych morderców z całego kraju.

David Fincher, który wyreżyserował cztery pierwsze odcinki serialu, postanowił już pierwszymi minutami Mindhuntera dać widzom do zrozumienia, z czym mają do czynienia. Klimat jest gęsty, mroczny, a oddech udaje złapać się dopiero przez piętnaście sekund przerwy pomiędzy odcinkami. Po raz kolejny w produkcji Netfliksa zachwyca nie tylko reżyseria, ale również scenariusz oraz produkcja. Dostajemy serial, który przez całe dziesięć odcinków swoją jakością w nawet najmniejszym stopniu nie ustępuje kinowym hitom.

Mindhunter #2

Gdyby tego było mało, Fincher wybrał naprawdę fascynujące zagadnienie na główny wątek swojego nowego projektu. Fabuła Mindhuntera została osadzona w 1979 roku. Starsi, doświadczeni Agenci wyśmiewają młodego i ambitnego Forda, który podważa reguły wyznawane w FBI przez całe dekady. Holden i Bill poświęcają coraz więcej czasu swojemu pobocznemu pomysłowi, łączą ze sobą zdobywane fakty, a spotkania z coraz okrutniejszymi kryminalistami pozwalają wysnuwać głębokie wnioski.

Rozmowy dwójki Agentów z seryjnymi mordercami to zdecydowanie jedne z lepszych scen całego serialu. Z zimną krwią kolejni mężczyźni opowiadają o swoich przestępstwach. Jednych trudno zachęcić do mówienia, inni są wręcz dumni z brutalnych przestępstw. Pada krótkie pytanie, później chwila ciszy, a każdy, nawet najmniejszych ruch morderców przyprawia o gęsią skórkę. Może rzuci się na nich z pięściami, zacznie krzyczeć albo po prostu zamilknie?

David Fincher, dzięki pomocy rewelacyjnego scenariusza, wzbudza emocje niemalże z niczego. Nie potrzeba żadnych efektów, wystarczy sama rozmowa. Mindhunter dla fanów reżysera może być sentymentalnym powrotem do jego starszych filmów. Niejednokrotnie w głównych bohaterach widziałem Morgana Freemana czy Brada Pitta.

Mindhunter #3

Fincher stosuje swoje ulubione zagrywki, a scenariusz skrupulatnie dba o odpowiednie dialogi oraz rozwój postaci. Poznajemy życie Forda i problemy rodzinne Tencha. Panowie zmieniają się niczym w kalejdoskopie. Szczęście przeplata się ze zbytnią pewnością siebie. Patrzymy, jak każda rozmowa, każda wizyta w więzieniu wpływają na podejmowane przez nich decyzje i wyciągane wnioski.

Mindhunter to aktualnie jeden z najlepszych seriali Netfliksa. David Fincher szturmem wkroczył na salony najpopularniejszej platformy streamingowej. Dostaliśmy mroczną, przepełnioną skrajnymi emocjami produkcję, która łapie swojego widza już w pierwszych minutach, a puszcza dopiero przy napisach końcowych. Trzeba liczyć na to, że Netflix pójdzie za ciosem. Na liście wybitnych reżyserów jest jeszcze kilka osób wartych zmotywowania do pokazania swoich możliwości w nowym serialu.

Tomasz Alicki Strona autora
cropper