Kampania Black Ops 7 jest za krótka? Sprawdźmy, jak wyglądały poprzednie... 

Kampania Black Ops 7 jest za krótka? Sprawdźmy, jak wyglądały poprzednie... 

Kajetan Węsierski | Dzisiaj, 14:00

Nie da się ukryć - gdy tylko pojawiły się pierwsze informacje o kampanii Call of Duty: Black Ops 7, internet zawrzał. „Za krótka!”, „To już koniec?!”, „Dlaczego tak szybko?” - takie głosy pojawiały się właściwie wszędzie. I trudno się dziwić, bo w czasach, gdy czekamy na każdy duży tytuł miesiącami, a hype rośnie z każdym zwiastunem, naturalnie chcemy otrzymać historię, która zostanie z nami na dłużej niż jedno popołudnie. Tylko czy aby na pewno obecna część jest wyjątkiem?

Bo jeśli wejść na chwilę w tryb detektywa i cofnąć się do wcześniejszych odsłon, szybko okazuje się, że seria Black Ops od lat gra według własnych zasad. To kampanie intensywne, filmowe i mocno skondensowane - takie, które nie przeciągają wątku na siłę, tylko skupiają się na emocjach i akcji. Zresztą, sprawdźmy, jak wyglądało to dotychczas! 

Dalsza część tekstu pod wideo

Call of Duty: Black Ops

Pierwsza odsłona Black Ops to dziś klasyk, ale już wtedy Treyarch jasno pokazał, że stawia na tempo, intensywność i filmowe sekwencje zamiast rozciągania historii na siłę. Kampania trwa około siedmiu godzin - wystarczająco, by zbudować intrygę pełną przesłuchań, zwrotów akcji i zimnowojennego klimatu, ale na tyle krótko, by ani przez moment nie zwolnić. To jedna z tych gier, w których każda misja jest zapamiętywalna, bo nie ma tu miejsca na dłużyzny.

Call of Duty: Black Ops II 

Druga część kontynuuje tę samą filozofię. Siedem godzin kampanii to pozornie niewiele, ale Black Ops II nadrabia strukturą fabularną, nieliniowymi wyborami i dwutorową narracją. To historia, która bardziej stawia na regrywalność niż długość - gracz może wracać, zmieniać decyzje i oglądać nowe zakończenia. W efekcie to kampania, która trwa tyle, ile chcemy, by trwała.

Call of Duty: Black Ops - Declassified

Tutaj nie ma co owijać w bawełnę - Declassified na PlayStation Vita było kampanią w nazwie bardziej niż w praktyce. Około dwóch godzin to czas, który niektóre gry zajmują na sam prolog, a tutaj oznaczał zamknięcie całej historii. Projekt nastawiony na krótkie misje i mobilne tempo był ciekawostką, ale trudno traktować go jako pełnowymiarową część Black Ops.

Call of Duty: Black Ops III 

Trzecia część wyłamywała się z trendu - jej kampania była najdłuższa od czasu World at War, a dziewięć godzin pełnych futurystycznych klimatów i cybernetycznych eksperymentów robiło wrażenie rozmachem. Problem w tym, że niektórzy mieli poczucie, że dłuższy czas gry nie zawsze przekładał się na lepsze tempo. To była najbardziej eksperymentalna kampania w serii, nie dla każdego, ale z pewnością najambitniejsza pod względem narracyjnym.

Call of Duty: Black Ops 4 (Spec Ops / misje bohaterów)

W przypadku Black Ops 4 sprawa jest specyficzna, bo gra nie miała klasycznej kampanii. W zamian otrzymaliśmy zestaw fabularnych misji skupionych na poszczególnych specjalistach, które w sumie dawały około jedenastu godzin rozgrywki. To nie była pełnoprawna historia, jaką znamy z innych odsłon - raczej rozszerzony prolog do trybu multiplayer, ale czasowo wypadał najdłużej w zestawieniu.

Call of Duty: Black Ops Cold War 

Cold War był powrotem do korzeni - krótkim, dynamicznym, zimnowojennym thrillerem. Pięć i pół godziny może brzmieć skromnie, ale kampania była zbudowana tak, by przypominała intensywne kino akcji z elementami szpiegowskimi. Ciasne tempo, brak przestojów, kilka wyborów i misje, które nie ciągnęły się ani chwili dłużej, niż powinny.

Call of Duty: Black Ops 6 

Szósta część celuje w środek skali - ani najkrótsza, ani najdłuższa. Osiem i pół godziny to czas, który pozwolił opowiedzieć kompletną, dynamiczną historię w klimacie Black Ops, zachowując odpowiednie tempo i różnorodność misji. To typowy „film akcji w kilku aktach”, który nie daje miejsca na nudę, ale też nie próbuje na siłę wydłużać kampanii. Moim zdaniem - wyszło to naprawdę fajnie.

Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Call of Duty: Black Ops 7.

Kajetan Węsierski Strona autora
Gry są z nim od zawsze! Z racji młodego wieku, dojrzewał, gdy zdążyły już zalać rynek. Poszło więc naturalnie z masą gatunków, a dziś najlepiej bawi się w FIFIE, produkcjach pełnych akcji oraz przygód, a także dziełach na bazie anime i komiksów Marvela. Najlepsza gra? Minecraft. No i Pajączek od Insomniac Games.
cropper