Nie tylko Tales of Xillia. Oto najlepsze jRPG z kultowego PlayStation 3
Czasy PlayStation 3 nie obfitowały w jakieś wybitnie dobre gry jRPG, ale mimo wszystko było wiele tytułów, które naprawdę zasługiwały i wciąż zasługują na naszą uwagę. Oprócz genialnego Tales of Xillia, dostaliśmy kilkanaście solidnych propozycji.
W porównaniu do szału na jRPG-i jaki mamy dziś i jaki mieliśmy w czasach takiego PSX-a, era PlayStation 3 jawi się jako najsłabszy okres dla japońskiego game devu, szczególnie jeśli chodzi o produkcje dedykowane konsoli Sony. Xbox 360 dostał Blue Dragon i Lost Odyssey, które nawet i dziś są świetnie wspominane, ale sprzęt Japończyków miewał z tym trudności.
Cała masa jRPG-ów z PS3 to po prostu średniaki, jakie zostały zapomniane przez praktycznie całą naszą branżę, a jedynie nieliczne z propozycji jakie debiutowały z myślą o tej konsoli, przetrwało w świadomości fanów do dziś. Na niniejszej liście nie znajdziecie remasterów, więc takie gry jak Final Fantasy X, Tales of Graces f, czy Tales of Symphonia Chronicles, że tak powiem się nie do końca liczą. Jeśli jesteście gotowi na poszukiwania zapomnianych klasyków PS3, zapraszam do lektury.
Ni No Kuni: Wrath of the White Witch
Zaczynamy od, moim zdaniem, najwybitniejszego jRPG-a czasów PlayStation 3. Ni no Kuni to jedno z najlepszych dzieł w całej historii Level-5, które ma doskonałą historię, epicki soundtrack, fantastyczny klimat i oprawę godną projektów studia Ghibli. Po pierwszych 30 minutach będziecie wyć tak mocno jak przy Expedition 33, a im dalej w las tym lepiej. Absolutny must-have dla każdego, kto ceni sobie poruszające opowieści.
The Legend Of Heroes: Trails Of Cold Steel 1 & 2
Trails of the Cold Steel mogło ominąć wielu z was, a to ze względu na to, że ukazało się na Zachodzie już w czasach transformacji rynku z PS3 na PS4, co skutkowało bardzo słabą sprzedażą obu tytułów w krajach anglojęzycznych, podczas gdy w Japonii gry poradziły sobie całkiem nieźle. Jeśli szukacie naprawdę mocnej i do tego mrocznej opowieści, a macie wystarczająco dużo czasu, aby wchłonąć aż 4 odsłony sub-cyklu Cold Steel, nie ma lepszego wyboru. Autentycznie to bardzo niedoceniona saga, gdzie łezka uroni się z waszego oka nie raz, nie dwa.
Eternal Sonata
Eternal Sonata to dla mnie jedna z największych zagadek japońskiej myśli twórczej. Bo to nie Polacy, a właśnie Japończycy, zrobili absolutnie wybitną opowieść o życiu i śmierci Fryderyka Chopina - tak, tego Chopina. Dzieło małego zespołu tri-Crescendo opowiada bowiem o rzeczach, które dzieją się w umyśle umierającego muzyka, co jest świetną metaforą jego życiowej drogi, wyborów oraz relacji jakie były bliskie jego sercu. Naprawdę doskonała produkcja, z której można się dowiedzieć sporo ciekawych rzeczy oraz przeżyć wyjątkową przygodę. Coś pięknego.
Valkyria Chronicles
Sega miała w czasach PlayStation 3 kilka podejść do produkcji jRPG-ów, ale tylko kilka z nich można udać za udanych, zanim w całości uciekli z nimi na PlayStation Portable. Valkyria Chronicles to bardzo udana wariacja na temat II Wojny Światowej, ale ujętej w naprawdę unikalnym stylu. Deweloperzy wzięli fajny artystyczny styl, dorzucili taktyczną rozgrywkę i wrzucili w to tyle "japońszczyzny" ile tylko zdołali. Efekty są zaskakująco dobre, a marka przetrwała do dziś, ciesząc fanów kilkoma mocnymi odsłonami. Chociaż VC3 nadal utknęło w limbo japońskiej ekskluzywności.
Resonance Of Fate
Resonance of Fate to jeden z tych tytułów, które od lat żyją własnym mini-kultem – nie do końca mainstreamowym, bo gry prawie nikt nie kupił, ale jest uwielbiany przez graczy szukających czegoś innego niż klasyczne jRPG. Tri-Ace stworzyło produkcję o wyrazistej tożsamości, gdzie steampunkowy świat ukazuje nam ludzi zamkniętych w kolosalnej machinie Basel, pełnej tajemnic i dystyngowanego, nieco chłodnego klimatu. Jeśli chcecie ograć coś, co ma naprawdę taki nietypowy "vibe" i bajerancką rozgrywkę, śmiało możecie dać grze szansę, bo pomimo obiektywnie średnich, jest tu "to coś".
Disgaea 4: A Promise Unforgotten
Komediowa natura serii Disgaea może nie każdemu przypadła do gustu, ale mimo wszystko przez te wszystkie lata dalej utrzymuje cykl Nippon Ichi Software na powierzchni. Disgaea 4 to paradoksalnie jeden z najlepiej ocenianych jRPG-ów dostępnych na PlayStation 3, który zachwyca dopracowaną rozgrywką, oferuje zawartość na kilkaset godzin, a humorem potrafi bawić do łez. Zwłaszcza jak lubicie takie głupkowate opowieści. Niestety dziś ceny pudełkowego wydania potrafią nieco zaszokować.
Star Ocean: The Last Hope
Czwarta odsłona Star Ocean zasłynęła jako jedna z tych gier na PlayStation 3, która ma... najtrudniejszą i najbardziej męczącą platynę, co skutecznie zrobiło jej rozgłos wśród wszystkich, którzy wcześniej serii tej nie znali. Czy do dobrze? Absolutnie tak, albowiem gra zyskała sporo nowych fanów, zaś sama seria rozkwitła na tyle, że Square Enix nie pogrzebało jej jak wielu innych. Sama historia i rozgrywka są całkiem fajne i poruszają ważne tematy, aczkolwiek do miana najlepszej części sagi to tej produkcji trochę daleko.
Trylogia Final Fantasy XIII
Final Fantasy XIII rozczarowało fanów marki na tyle mocno, że przez lata uważano grę za najgorsze dokonanie w dziejach marki. Oczywiście nieco na wyrost, bo nawet dziś te 15 lat później, mało która marka osiągnęła taki techniczny poziom jakości, jak ten tytuł. W swoim czasie jedna z najładniejszych gier na rynku, która pokazała, iż Square Enix pompuje w tę serię wielki budżet i wielkie nadzieje. Cała trylogia FF XIII to zaś saga, której nie można przegapić. Tak po prostu. Ma swoje gorsze momenty, ale całościowo jest bardzo dobrą opowieścią oferującą mnóstwo emocji.
White Knight Chronicles 1&2
Dziś niestety o White Knight Chronicles nikt nie pamięta. A szkoda, bo pomimo średnich ocen (64% i 60%), obydwie produkcje z tegoż cyklu oferowały bardzo ciekawy system rozgrywki, nieco nietypową stylistykę oraz parę nowatorskich rozwiązań. Level-5 powinęła się w tym przypadku noga, ale jeśli lubicie to studio i ufacie w ukryty geniusz jego projektantów, zdecydowanie powinniście otworzyć się na tę perełkę. Moim zdaniem to jedna z tych najbardziej niedocenionych serii, które rozpoczęły i zakończyły żywot na PS3.
Dragon's Crown
Przez ponad 20 lat swojej działalności Vanillaware nigdy nie zawiodło. A przynajmniej nie przy swoich największych produkcjach. Dragon's Crown jest nietypowym RPG-iem akcji, gdzie japońscy deweloperzy zadbali o absolutnie każdy detal, tworząc może nie wybitną, ale naprawdę bardzo dobrą przygodę o wyjątkowym klimacie. Fantastyczny art-style, genialny gameplay no i powiedzmy jako taka, całkiem przyzwoita historia, tworzą wspólnie tytuł godny nadrobienia nawet po tych kilkunastu latach od premiery. Kochacie Unicorn Overlord? No to pokochacie też i Dragon's Crown.
Folklore
Zapomniany exclusive PlayStation 3 od autorów Genji: Dawn of the Samurai. Folklore zyskało przyzwoite oceny, osiągając 75% na Metacriticu, co pozwalało mieć nadzieję na to, że za dobrymi wynikami pójdzie i dobra sprzedaż. Niestety było zupełnie inaczej. Gra sprzedała się tragicznie - na tyle, że Sony odmówiło produkcji potencjalnego sequela i po dwóch malutkich gierkach dedykowanych cyfrowej dystrybucji PlayStation Network, porzuciło współpracę ze studiem Game Republic. Folklore oferowało fajny dynamiczny system walki, ciekawy świat i nawet niezłą, aczkolwiek mało pasjonującą historię.
Przeczytaj również
Komentarze (11)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych