Aktorzy, dla których Marvel otworzył nowe drogi. Ich kariery EKSPLODOWAŁY!
Marvel ma na koncie nie tylko rekordy box-office’u, ale też kilka z najbardziej spektakularnych karier w historii kina. Bo choć dziś trudno wyobrazić sobie popkulturę bez Tony’ego Starka, Thora czy Kapitana Ameryki, to przecież wielu aktorów, którzy wcielili się w te role, jeszcze przed erą MCU balansowało między drugoplanowymi występami a przeciętnymi produkcjami. Dopiero Marvel sprawił, że ich nazwiska zaczęły brzmieć jak marki same w sobie.
To właśnie o nich będzie ten tekst - o aktorach, którym Marvel dał nie tylko popularność, ale też nową tożsamość. Bo choć w świecie superbohaterów łatwo zniknąć za maską, ci potrafili wykorzystać swoje role, by wejść na zupełnie inny poziom kariery. Jedni stali się ikonami gatunku, inni wykorzystali swoje pięć minut, by spróbować czegoś zupełnie innego. Jedno jest pewne - dla nich Marvel nie był tylko kontraktem.
Robert Downey Jr.
Nie sposób zacząć tej listy od kogoś innego. Gdy w 2008 roku pojawił się jako Tony Stark w Iron Manie, nikt nie przypuszczał, że ten film nie tylko uruchomi całe MCU, ale też dosłownie uratuje jego karierę. Downey Jr. był wtedy po latach problemów i zawodowych potknięć, a rola genialnego miliardera z ego większym niż zbroja Iron Mana okazała się jego odrodzeniem. Od tej pory stał się twarzą Marvela.
Chris Evans
Jeszcze zanim założył tarczę, Evans był znany głównie z lekkich ról w komediach młodzieżowych i przeciętnych filmów akcji. Marvel jednak dostrzegł w nim coś więcej - i tak narodził się nowy Kapitan Ameryka. Steve Rogers w jego wydaniu był szczery, moralny i idealistyczny, ale nie naiwny - co sprawiło, że fani pokochali go od pierwszej sceny.
Chris Hemsworth
Australijski aktor, który przed Thorem mógł pochwalić się głównie epizodycznymi rolami, dzięki MCU stał się globalnym symbolem charyzmy i potęgi. Thor w jego wykonaniu przeszedł długą drogę - od patetycznego boga z młotem po bohatera z autoironią i ludzką wrażliwością. Hemsworth wykorzystał tę rolę perfekcyjnie, budując karierę, w której potrafi płynnie przechodzić między humorem, akcją i dramatem.
Scarlett Johansson
Choć Johansson miała już solidną filmografię przed wejściem do MCU, to dopiero rola Natashy Romanoff - Czarnej Wdowy - sprawiła, że zaczęła być postrzegana jako prawdziwa gwiazda kina akcji. Marvel pozwolił jej połączyć elegancję z siłą, a przy tym stworzyć postać, która z czasem zyskała własną głębię. Dzięki MCU Johansson nie tylko umocniła swoją pozycję w Hollywood, ale też otworzyła drzwi do projektów, które wcześniej mogły wydawać się poza jej zasięgiem.
Tom Holland
Zagrać Spider-Mana po Maguirerze i Andrew Garfieldzie to wyzwanie z najwyższej półki - ale Holland poradził sobie z tym zaskakująco dobrze. Jego Peter Parker to najbardziej autentyczna, młodzieńcza wersja bohatera, jaką widzieliśmy. Marvel dał mu nie tylko sławę, ale i szansę pokazać, że potrafi grać z sercem. Dziś Holland jest jednym z najbardziej rozchwytywanych aktorów młodego pokolenia.
Tom Hiddleston
Loki był postacią, która miała być zaledwie przeciwnikiem dla Thora. Ale Hiddleston zrobił z niego coś znacznie większego - jednego z najbardziej złożonych i uwielbianych bohaterów całego uniwersum. Jego charyzma, elegancja i ironiczny wdzięk sprawiły, że złoczyńca szybko stał się ikoną popkultury. A solowy serial Loki tylko potwierdził, że Hiddleston potrafi udźwignąć własną historię. Marvel nie tylko odkrył jego potencjał - dał mu przestrzeń, by rozwinąć skrzydła.
Paul Rudd
Zanim pojawił się w MCU, Paul Rudd był głównie „tym zabawnym facetem z komedii”. Ant-Man całkowicie zmienił jego wizerunek. Marvel pokazał, że nawet aktor o komediowym temperamencie może być bohaterem akcji - i to bez utraty swojego naturalnego uroku. Rudd idealnie wpasował się w klimat serii, a jego lekkość i autoironia nadały Ant-Manowi zupełnie inny ton. Rudd wreszcie otrzymał uznanie, na które zasługiwał od dawna.
Elizabeth Olsen
Przed rolą Wandy Maximoff była raczej znana wśród kinomanów niż masowej publiczności. Marvel zmienił to całkowicie. Jej Scarlet Witch przeszła jedną z najbardziej emocjonalnych i dramatycznych przemian w całym MCU - od pobocznej postaci do bohaterki o niemal boskiej mocy i tragicznym sercu. Olsen w pełni wykorzystała tę szansę, pokazując, że potrafi grać z niesamowitą intensywnością.
Przeczytaj również
Komentarze (0)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych