PS5 i PlayStation 5 - 2 DualSense i TV

To najlepszy sandbox w historii. Ma wszystko, czego potrzeba

Kajetan Węsierski | Dzisiaj, 21:30

Nie każda gra potrafi sprawić, że zapominasz o wszystkim wokół - że siedzisz, patrzysz w horyzont i zastanawiasz się: „gdzie dziś rzuci mnie los?”. Ale ten sandbox potrafi. To nie tylko gra, to miejsce, które wciąga jak wir - świat, który nie czeka na twoje decyzje, tylko żyje własnym rytmem. W jednej chwili wędrujesz po pustkowiach, w drugiej wspinasz się na szczyt, z którego widok zapiera dech. Nie ma tu sztywnych zasad ani wytyczonych ścieżek…

Nie przesadzę, jeśli powiem, że to najbliższe, co gry wideo mają do magii. Ten sandbox nie próbuje być realistyczny - on jest prawdziwy na swój sposób. To nie jest tytuł, który się „przechodzi”. To gra, w której się żyje. I może właśnie dlatego trudno potem wrócić do czegokolwiek innego. I jest to…

Dalsza część tekstu pod wideo

Minecraft

Kiedy Minecraft pojawił się po raz pierwszy, nikt nie spodziewał się, że kilka sześcianów w różnych kolorach może zmienić oblicze całej branży. A jednak - ta pozornie prosta gra stała się fenomenem kulturowym, który trwa do dziś. Nie ma w niej fabuły (no, coś tam jest), nie ma celu, który ktoś coś narzuca. Jest tylko świat zbudowany z bloków i gracz, który może zrobić z nim dosłownie wszystko. Zbudować dom, odkrywać jaskinie, walczyć z potworami albo po prostu patrzeć, jak zachodzi słońce.

To właśnie ta prostota stała się jego największą siłą. Mechaniki są zrozumiałe dla dziecka, ale głębia - niemal nieograniczona. Jedni widzą w nim relaksującą zabawę, inni wyzwanie intelektualne, jeszcze inni - płótno, na którym mogą tworzyć prawdziwe cuda. Wystarczy spojrzeć na społeczność graczy, którzy potrafią odtworzyć całe miasta, galaktyki czy nawet działające komputery z klocków. 

Świat tej gry żyje własnym życiem. Z dnia na dzień powstają nowe modyfikacje, światy i projekty, które sprawiają, że Minecraft nie starzeje się ani o sekundę. I choć minęło już ponad dekadę od premiery, tytuł wciąż jest świeży - bo każdy, kto do niego wraca, tworzy coś innego. Nie ma dwóch takich samych światów, nie ma dwóch identycznych przygód. Każdy gracz doświadcza go po swojemu, i właśnie w tym tkwi jego magia.

Ale Minecraft to także emocje - te małe momenty, gdy po raz pierwszy wchodzisz do jaskini, słyszysz echo potwora i czujesz dreszcz niepokoju. To uczucie, gdy po wielu godzinach budowy stajesz na dachu własnego zamku i wiesz, że wszystko, co widzisz, powstało dzięki podjętym decyzjom. Nie ma lepszej nagrody w grach niż ten moment satysfakcji, gdy czujesz, że naprawdę zbudowałeś coś swojego.

Kanciasty GOAT

Dla mnie Minecraft to nie tylko gra - to doświadczenie, które przetrwało każdą generację i każdą modę. Można mówić o zaawansowanych technicznie sandboxach, o grach z lepszą grafiką, większymi światami, bardziej złożonymi systemami, ale żadna z nich nie oddaje istoty wolności tak dobrze, jak ta zbudowana z pikselowych bloków. W świecie, w którym coraz więcej gier prowadzi gracza za rękę, Minecraft wciąż stawia na zaufanie.

To właśnie ta wolność sprawia, że Minecraft jest nieśmiertelny. Każdy gra w niego inaczej - jedni tworzą, inni eksplorują, jeszcze inni rywalizują. Nie ma złego sposobu na grę. I to jest jego największy sekret. Niezależnie od tego, czy grasz sam, czy z przyjaciółmi, zawsze znajdziesz w nim coś dla siebie. Ta elastyczność sprawia, że gra nie potrzebuje sequela - każdy tworzy własny w pewnym sensie. 

Nie można też zapominać o tym, jak ogromny wpływ Minecraft miał na branżę. To dzięki niemu sandboxy stały się czymś więcej niż tylko otwartymi światami. Stały się przestrzenią do eksperymentów, nauki, współpracy. Minecraft nauczył całe pokolenie graczy, czym jest kreatywność w interaktywnej formie. Dla wielu to był pierwszy kontakt z ideą projektowania - od prostych domków po gigantyczne mechanizmy logiczne. Ta gra wychowała twórców przyszłości.

I może właśnie dlatego nazywam go najlepszym sandboxem w historii? Bo nie potrzebuje wielkich nazwisk, budżetów i marketingu, żeby zachwycać. Wystarczy odpalić nowy świat, poczuć ciszę pierwszego dnia i zrozumieć, że wszystko zależy tylko od nas. W tym tkwi magia, której nie da się podrobić - magia prostoty, wyobraźni i wolności. Minecraft to nie tylko gra, to symbol tego, co w gamingu najpiękniejsze.

Ku przygodzie…

Można by wymieniać dziesiątki tytułów, które próbowały dorównać Minecraftowi - jedne stawiały na grafikę, inne na fabułę, jeszcze inne na realizm. Ale żadna z nich nie potrafiła uchwycić tego, co czyni ten świat wyjątkowym. Bo Minecraft to nie gra, którą się kończy. To gra, do której się wraca. Czasem po miesiącach, czasem po latach - tylko po to, by odkryć, że wciąż potrafi zaskoczyć, wciągnąć i wywołać ten sam uśmiech, co za pierwszym razem.

Sekret tkwi w prostocie, która nigdy się nie starzeje, i w wolności, która daje poczucie, że wszystko jest możliwe. Minecraft przypomina, że najlepsze gry nie muszą opowiadać historii - one pozwalają ją tworzyć. I choć świat gier zmienia się z roku na rok, to ten jeden tytuł wciąż stoi ponad nimi wszystkimi.

Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Minecraft.

Kajetan Węsierski Strona autora
Gry są z nim od zawsze! Z racji młodego wieku, dojrzewał, gdy zdążyły już zalać rynek. Poszło więc naturalnie z masą gatunków, a dziś najlepiej bawi się w FIFIE, produkcjach pełnych akcji oraz przygód, a także dziełach na bazie anime i komiksów Marvela. Najlepsza gra? Minecraft. No i Pajączek od Insomniac Games.
cropper