
Po co ci drogi monitor, skoro jest ViewSonic VX3418C-2K? Sprawdziliśmy, gdzie jest haczyk
ViewSonic VX3418C-2K to niedrogi monitor typu ultrawide. Podpowiadamy, czy warto go kupić i kto powinien go wybrać.
Materiał powstał we współpracy z ViewSonic
Granie na pececie jest fajne, ale pod jednym, bardzo istotnym warunkiem: że mamy porządny sprzęt. Dotyczy to nie tylko karty graficznej czy procesora, ale także monitora, na którym będziemy śledzić rozgrywkę. Rzecz oczywista. Natomiast nieco mniej oczywiste jest to, jaki dokładnie model wybrać i ile w ogóle taki sprzęt powinien kosztować.
![Monitor VIEWSONIC VX1755 (VS18891) 17" 1920x1080px IPS 144Hz 4 ms [GTG]](https://www.mediaexpert.pl/media/cache/resolve/gallery_xml/images/54/5453324/Monitor-VIEWSONIC-VX1755-front-bok-lewy.jpg)
![Monitor VIEWSONIC VX2758A-2K-PRO-3 27" 2560x1440px IPS 240Hz 1 ms [MPRT]](https://www.mediaexpert.pl/media/cache/resolve/gallery_xml/images/67/6786584/Monitor-VIEWSONIC-VX2758A-2K-PRO-3-front.jpg)

![Monitor VIEWSONIC VG2756V-2K 27" 2560x1440px IPS 60Hz 5ms [GTG]](https://www.mediaexpert.pl/media/cache/resolve/gallery_xml/images/60/6053048/Monitor-VIEWSONIC-VG2756V-2K-1.jpg)
Zacznę od odpowiedzi na drugie pytanie: wcale nie musi kosztować dużo. Najlepszym przykładem jest ViewSonic VX3418C-2K, którego w sklepach upolujecie już za ok. 1230 zł. Za te pieniądze to naprawdę atrakcyjna propozycja.
Konkret od pierwszego wejrzenia
Jeden rzut oka na ViewSonic VX3418C-2K wystarczy, by zorientować się, z czym mamy do czynienia. Uwagę od razu przykuwa ultraszeroki panel o przekątnej 34” i proporcjach 21:9, który stanowi główny atut tego konkretnego modelu. Ot, dostajemy duży monitor dla osób, które chcą do maksimum wykorzystać miejsce na swoim biurku, przy okazji fundując sobie pełną immersję podczas rozgrywki.

Poza tym niewiele jest tu rzeczy, które przyciągałyby wzrok. Prosta, czarna obudowa praktyczne pozbawiona zdobień ma raczej znikać po odpaleniu ekranu niż być atrakcją samą w sobie. Osobiście uważam to wręcz za zaletę – nawet jeśli nie taki był cel producenta, to zdecydowanie pomaga to we wspomnianej wcześniej immersji.

Jakość wykonania nazwałbym typową dla tego segmentu, aczkolwiek jeden element wywarł na mnie zaskakująco pozytywne wrażenie. Mam tu na myśli dołączoną do zestawu nóżkę, która nie dość, że jest metalowa, to jeszcze sprawia, że cała konstrukcja stoi na biurku wyjątkowo stabilnie. W przypadku paneli ultrawide wcale nie jest to takie oczywiste.

Oprócz tego zastosowana przez producenta podstawa zapewnia regulację wysokości i kąta nachylenia. Nie ma chyba jedynie pivotu i przepustu na kable, ale wydaje mi się, że można z tym żyć – pierwszy w przypadku tak dużego panelu sprawiałby więcej problemów niż pożytku, a brak tego drugiego rekompensuje smukła konstrukcja podstawy. Zresztą jeśli faktycznie byłaby taka potrzeba, to nic nie stoi na przeszkodzie, by umieścić ViewSonic VX3418C-2K na dowolnym ramieniu z mocowaniem VESA 100 x 100 mm.
Konkretna funkcjonalność
Oglądając monitor ze wszystkich stron oczy szybko powędrują w kierunku wbudowanego zestawu portów. Ten jest dość ciekawy, bo znajdziemy tu po dwa złącza HDMI 2.0, dwa DisplayPort 1.4 oraz gniazdo jack 3,5 mm. Jako że w teorii jest to sprzęt gamingowy, można wybaczyć brak USB-C. Tym bardziej, że obecność sporej liczby standardowych złącz otwiera całkiem ciekawe możliwości. Przykładowo, do jednego monitora możemy wpiąć komputer stacjonarny i dwie różne konsole do grania. Możemy też w prosty sposób przełączać się między różnymi maszynami, np. domową stacjonarką i służbowym laptopem. Duża liczba portów daje spore pole do manewru i pomaga uniknąć zabawy niepotrzebnymi przejściówkami.

Oprócz tego wprawne oko szybko wypatrzy, że ViewSonic VX3418C-2K posiada wbudowane głośniki stereo. Czy grają dość dobrze, by zastąpić dedykowane głośniki biurkowe? Raczej nie. Natomiast spełniają swoją rolę i mogą się okazać przydatne np. jeśli dysponujecie mocno ograniczonym miejscem na biurku. Na pewno jest to bardziej przydatny dodatek niż podświetlenie RGB.
Obsługa bez nonsensów
Obsługa monitora odbywa się z wykorzystaniem dżojstika, który przy okazji pełni rolę przycisku zasilania. Ta podwójna funkcja wymaga trochę przyzwyczajenia, ponieważ kierując się odruchem łatwo niechcący wyłączyć monitor zamiast wybrać interesującą nas funkcję. Generalnie jednak po chwili oswojenia korzysta się z tego dość wygodnie.

A samo OSD jest proste, czytelne i funkcjonalne. Bez nonsensów. Wszystkie funkcje rozmieszczone są logicznie, a interfejs w języku polskim faktycznie ułatwia nawigację. Nie znajdziemy tu może żadnych fajerwerków, ale jest sporo narzędzi pozwalających dopasować obraz wyświetlany na ekranie do naszych preferencji. W sprzęcie tej klasy trudno oczekiwać więcej.

Jakość obrazu? Będzie Pan zadowolony!
Jeśli ViewSonic VX3418C-2K przykuł Waszą uwagę, to pewnie nie ze względu na dodatkowe funkcje, a tutejszy ekran. W takim razie jak jakość obrazu wypada w akcji?
Naprawdę dobrze – przynajmniej jak za te pieniądze. Dostajemy tu panel VA o rozdzielczości 3440 x 1440 oraz odświeżaniu 180 Hz. Oczywiście żeby uzyskać takie parametry, musimy się posiłkować kablem DisplayPort – możliwości HDMI przy maksymalnej rozdzielczości kończą się na 100 Hz.

Zagęszczenie pikseli dla takiej konfiguracji wynosi ok. 110 PPI, co daje naprawdę dobrą ostrość. Na plus oceniam także zastosowaną matową powłokę, która dobrze redukuje odblaski, oraz szeroki jak na panel VA zakres kątów widzenia. Wszystko to składa się na czytelny, przyjemny w odbiorze obraz, niezależnie od tego, czy akurat gracie w ulubioną grę, czy macie otwarte trzy okna przeglądarki internetowej oraz cztery komunikatory.

Jasność maksymalna nie powala – w naszych pomiarach wyniosła ok. 285 nitów. Spokojnie wystarczy do używania monitora w domu, ale raczej unikałbym stawiania go naprzeciwko okna. Zabawa z trybem HDR też raczej nie ma większego sensu, choć teoretycznie sam monitor taką funkcję oferuje. Trochę szkoda, bo to niepotrzebny rozpraszacz, który odwraca uwagę od klasycznego trybu SDR, a tutaj ViewSonic VX3418C-2K naprawdę daje radę.

Według naszych pomiarów monitor może się pochwalić pokrycie 98,1 procent przestrzeni sRGB oraz 81,4 procent DCI-P3. Kalibracja przy domyślnych ustawieniach odrobinę odbiega od ideału – dla sRGB średni błąd ∆E wyniósł 2,44 – ale na co dzień nie powinno to stanowić problemu. Kolory są atrakcyjne i prezentują się realistycznie. Po ewentualnych drobnych korektach ViewSonic VX3418C-2K sprawdzi się nawet jako budżetowy sprzęt do pracy ze zdjęciami czy wideo. Kontrast rzędu 3116:1 i niska luminancja czerni to kolejne cegiełki, które składają się na bardzo dobrą jak na te pieniądze jakość obrazu.
A jak to wygląda w ruchu? Też dobrze. Producent deklaruje czas reakcji matrycy rzędu 1 ms. Choć tutaj nie robiłem pomiarów, to w praktyce nie zauważyłem żadnych opóźnień czy oznak ghostingu. Wręcz przeciwnie – przy 180 Hz responsywność i płynność animacji wypada fantastycznie. No i warto podkreślić, że do dyspozycji dostajemy FreeSync Premium.

Monitor bez nonsensów dla każdego gracza
Rozsądnie wyceniony, bez zbędnych fajerwerków, za to ze świetną jak na swój segment jakością obrazu – tak w skrócie można opisać ViewSonic VX3418C-2K. To po prostu porządny monitor do gier. Wiecie, taki, który zagwarantuje Wam doskonałe wrażenia podczas rozgrywki i będzie służył latami.
Przeczytaj również






Komentarze (6)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych