Sony pokazało pazur na State of Play? W PlayStation Studios jest lepiej, ale wciąż nie wyśmienicie

Sony pokazało pazur na State of Play? W PlayStation Studios jest lepiej, ale wciąż nie wyśmienicie

Mateusz Wróbel | Dzisiaj, 09:00

Na wrześniowym State of Play miało być grubo i... no cóż. Uważam, że nie było ani grubo, ani źle. Coś pośrodku.

PlayStation od kilku lat nie zaoferowało swojej społeczności PlayStation Showcase. Ostatnia impreza promująca możliwości PS5 miała miejsce w 2021 roku i wtedy też pokazano - uwaga - Marvel's Wolverine. Musieliśmy poczekać ponad 4 lata na aktualizacje dotyczące tego tytułu.

Dalsza część tekstu pod wideo

Niemniej, żadna impreza Sony przez ostatnie niemalże 50 miesięcy nie zadowoliła fanów PlayStation. Japońska korporacja ratuje się tytułami zewnętrznych partnerów czy projektami powstającymi przy współpracy z Sony i tak szczerze, winne jest wyłącznie PlayStation, które od początku bieżącej generacji pakowało miliony dolarów w gry-usługi, jednocześnie zachęcając swoje studia do tworzenia gier sieciowych - pomimo tego, że nie mieli z tym doświadczenia.

Ciężkie czasy PlayStation Studios

Saros
resize icon

Tym samym Bend Studio, którego ostatnim tytułem było Days Gone z 2019 roku, czy też Bluepoint Games mające na swoim koncie Demon's Souls Remake z 2020 roku, po odpowiednio 6 i 5 latach nie pokazało swojej nowej gry. Brzmi to masakrycznie, ale takie są realia. Oba zespoły najpierw tworzyły gry-usługi, potem pomagały większym zespołom z PlayStation Studios, a teraz? Teraz plotki mówią, że robią własne gry, ale jak widzimy, ich tworzenie się dłuży i wątpię, aby któraś z tych ekip wypuściła swoje oczko w głowie w nadchodzących miesiącach. To bardziej melodia przyszłości.

Przy tym wszystkim mamy znienawidzony jeszcze przed premierą Marathon od Bungie czy Fairgame$, które przecież straciło stosunkowo niedawno swoją twórczynię - Jade Reymond. Nad obiema grami-usługami wiszą czarne chmury, co nie jest zaskakujące. Społeczność ma dość nijakich, bezpłciowych multiplayerów, a Marathon od pierwszej zapowiedzi wygląda niczym mobilna popierdółka. Premiera przeniesiona, tytuł nie pojawił się na State of Play, więc w Bungie pod skrzydłami Sony jest gorzej, niż może się to wydawać.

Osobiście martwi mnie także Sony Santa Monica Studio. Twórcy God of Wara rzekomo rozwijają nową opowieść ze wspomnianej marki, ale pewien czas temu Cory Barlog teasował, że tworzy także własne IP. Plotki te zostały przygaszone w ostatnich miesiącach, więc od przeszło 3-4 lat tak naprawdę nie wiemy, co dzieje się w tej ekipie, ani czy tworzone są jednocześnie dwa projekty. Jeśli ten od Barloga został skasowany lub zamrożony, na nowego God of Wara możemy poczekać nawet do 2027 roku... W międzyczasie zapewne otrzymamy metroidvanię God of War od innego studia (co zostało już potwierdzone przez wielu insiderów), choć Sony dziwnym trafem wciąż nie zdecydowało się na zapowiedź.

Saros i Wolverine głównymi graczami 2026 roku dla PS5

wolverine
resize icon

Wracając jednak do samego State of Play, pod żadnym pozorem nie pokazał on siły PlayStation Studios. SAROS wygląda bardzo podobnie do Returnal, a w moim odczuciu w wielu miejscach nawet gorzej niż przygoda Selene. Rozgrywka jest bliźniaczo podobna (szczególnie szybkie ruchy i dalekosiężne odskoki oraz system walki polegający szczególnie na unikaniu lub wykorzystywaniu kul zmierzających w stronę bohatera) i może nie oznacza to, że SAROS będzie złym doświadczeniem, ale po prostu na mnie osobiście nie zrobił większego wrażenia.

Marvel's Wolverine natomiast prezentuje się dość dobrze. W końcu odpowiada za niego Insomniac Games, więc mniej więcej możemy być pewni, że otrzymamy wysoką jakość animacji, projektu lokacji, oprawy graficznej czy ciekawe mechaniki pozwalające w przyjemny sposób eksplorować świat. Podoba mi się również większy nacisk na brutalność i mam nadzieję, że dojrzale twórcy podejdą też do tematu narracji. Trzymam jedynie kciuki za to, aby gra nie przypominała na wielu płaszczyznach Spider-Mana.

Oprócz tego PlayStation Studios nie pokazało nic więcej. Intergalactic wydaje się być melodią przyszłości, a Marathon, jak wspomniałem wyżej, nie został nawet pokazany przez wydawcę. Co z MMO Horizon czy domknięciem trylogii Horizon od Guerrilla Games? Holendrzy również siedzą pod miotłą i o ile 2026 rok dla PlayStation Studios będzie na pewno lepszy, to jednak wciąż daleko do świetności (lat 2018-2022) PS4 czy początków PS5.

Źródło: Opracowanie własne
Mateusz Wróbel Strona autora
Na pokładzie PPE od połowy 2019 roku. Wielki miłośnik gier wideo oraz Formuły 1, czasami zdarzy mu się sięgnąć również po jakiś serial. Uwielbia gry stawiające największy nacisk na emocjonalną, pełną zwrotów akcji fabułę i jest zdania, że Mass Effect to najlepsza trylogia, jaka kiedykolwiek powstała.
cropper