Odrobina kultury. Byliśmy na koncercie muzyki z Kingdom Come Deliverance 2 w Pradze

Odrobina kultury. Byliśmy na koncercie muzyki z Kingdom Come Deliverance 2 w Pradze

Piotrek Kamiński | Dzisiaj, 21:30

"Henry, our hero Henry, the fellow who helps his fellow man!", śpiewali w Kingdom Come Deliverance 2 Daniel Zappi i James Beaumont, natychmiast zdobywając serca graczy. Nigdy jednak nie słyszałem jej w czeskim oryginale. Przynajmniej do tej pory... 

Dokładnie tydzień temu, siedemnastego września, w czeskiej Pradze odbył się premierowy koncert muzyki z opus magnum Warhorse Studios, "Kingdom Come Deliverance 2". Kompozytor gry, Jan Valta stanął naprzeciwko filharmonii miasta Brno, kilkudziesięcioosobowego chóru i zespołu muzyki folkowej, po czym zabrał wypełnione po brzegi centrum kongresowe o2 Universum we wspominkową podróż od początków drugiej podróży Henryka, aż po napisy końcowe - oczywiście w wersji mocno okrojonej, bo inaczej siedzielibyśmy tam pewnie całą dobę. Czy to się mogło udać? Cóż... 

Dalsza część tekstu pod wideo

"Audentes fortuna iuvat" krzyczy Jan Ptaszek zarówno na początku gry, jak i koncertu. "Szczęście sprzyja odważnym". Warhorse postanowili zaryzykować, szykując wielkie wydarzenie muzyczne, które wydawało się nie mieć szans na powodzenie. Ponad trzy miliony sprzedanych kopii gry to nie w kij dmuchał, ale wciąż mówimy o względnie niszowym tytule RPG, w dodatku pełnym muzyki orkiestrowej, instrumentalnej, poważnej, która raczej nie sadza na tyłkach całych tłumów wśród społeczności graczy. Cóż, teoretyzowanie możemy już odłożyć na półkę, bo fakty są takie, że praktycznie cała hala koncertowa wypchana była po brzegi, a występ musiał zostać o kilka minut opóźniony, ponieważ organizator nie spodziewał się aż tylu ludzi. 

Pełna sala
resize icon

Jeśli zdarzyło ci się zagrać albo nawet i przejść KCD2, wiesz zapewne, że spora część utworów w grze oparta została - co zrozumiałe - na tym samym, głównym motywie, który słyszymy w wersji chóralnej, smyczkowej, dętej i pewnie jeszcze paru innych, co może stanowić pewien problem, jeśli chce się utrzymać uwagę i zaangażowanie widowni. Co innego gra, gdzie pewna powtarzalność jest wręcz mile widziana, a co innego koncert. Aby temu przeciwdziałać, Warhorse postawiło na ciekawy patent. Otóż na wielkim, panoramicznym ekranie nad orkiestrą puszczane były przerywniki z gry, do których dostawaliśmy po prostu podkład muzyczny na żywo. Przynajmniej jednym koledze, z którym tam byłem, pomysł nie do końca podszedł, ponieważ "nie słyszał przez to muzyki". Ja osobiście uważam, że jeśli już, to nie słyszałem dialogów, ale nic to, bo raz, że można sobie poczytać napisy, a dwa, że całe dwie godziny upłynęły mi dzięki temu nie wiadomo kiedy. A i przy okazji miałem okazję podłapać trochę czeskiego z napisów. 

Łyżką dziegciu były dla mnie natomiast utwory bardziej ogólne, towarzyszące graczowi podczas zwyczajnej eksploracji. Ich głównym zadaniem jest nie przeszkadzać i jedynie podbijać klimat, więc samo siedzenie i słuchanie ich, obserwując jedynie animacje kogoś przechadzającego się po Kuttenbergu czy innych Troskowicach sprawiały, że po całym dniu w podróży, oczko zaczynało mi się lekko przymykać (choć fakt, że zdecydowano się zachować specyficzne cięcia w animacjach czy zapętlenia npców był naprawdę zabawny!). Na szczęście przerywniki te nie były ani zbyt częste ani zbyt długie. 

Grajki
resize icon

Nie tak dawno temu CD Projekt Red robili koncert muzyki z "Cyberpunka". Teraz Warhorse gra muzykę z "Kingdom Come Deliverance 2" (zahaczając lekko i o jedynkę). Cieszę się niezmiernie, że powstają takie projekty, że świat gier video otwiera się na jeszcze szerszą widownię i robi to naprawdę sensownie. Świetna, klimatyczna ścieżka dźwiękowa, w połączeniu z wizualizacjami i niezwykle pozytywną, zabawną energią Jana Valty - to wszystko sprawiło, że był to iście niezapomniany wieczór. Chciałbyś przekonać się o tym na własną rękę? Mam dobrą wiadomość: Warhorse rusza wkrótce w trasę koncertową, a jednym z miejsc na ich mapie jest oczywiście i nasz piękny kraj. Fani marki zdecydowanie powinni zainteresować się tematem. Reszta? Raczej nie. To jest impreza dla fanów i samo studio też wcale się z tym faktem nie kryje. 

Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do Kingdom Come: Deliverance II.

Piotrek Kamiński Strona autora
Z wykształcenia filolog, z zamiłowania gracz i kinoman pochłaniający popkulturę od przeszło 30 lat. O filmach na PPE pisze od 2019. Zarówno w grach, jak i filmach najbardziej ceni sobie dobrą fabułę. W wolnych chwilach lubi poczytać, pójść na koncert albo rodzinny spacer z psem.
cropper