Nintendo Switch OLED

Najlepsze gry Nintendo minionej dekady? To przecież hit za hitem!

Kajetan Węsierski | Wczoraj, 21:30

Dziesięć lat to w świecie gier wideo epoka - wystarczy spojrzeć na to, jak zmieniały się konsole, technologie i same sposoby opowiadania historii. A jednak w tym gąszczu premier, innowacji i trendów jedno pozostaje niezmienne: Nintendo potrafi dostarczać tytuły, które zostają z nami na długo. Postanowiłem więc zajrzeć do własnych wspomnień i sprawdzić, które produkcje tej dekady naprawdę podbiły moje serce.

Nie znajdziecie tu obiektywnego rankingu opartego na ocenach krytyków czy liczbach sprzedaży. To raczej osobista mapa emocji i godzin spędzonych z konsolą w dłoniach. Od gier, które udowodniły, że można wymyślić formułę przygody na nowo, po takie, które dawały czystą, niczym nieskrępowaną zabawę - każda z nich ma dla mnie wyjątkowe znaczenie.

Dalsza część tekstu pod wideo

The Legend of Zelda: Breath of the Wild

Kiedy Nintendo otworzyło drzwi do Hyrule w 2017 roku, nikt nie spodziewał się aż takiego przełomu. Breath of the Wild zerwał z dotychczasową formułą serii i dał nam otwarty świat, w którym wolność była kluczem do zabawy. To nie tylko eksploracja gór, lasów i świątyń - to uczenie się zasad świata, eksperymentowanie i odkrywanie na własnych warunkach. Gra, która zmieniła sposób, w jaki mówimy o przygodówkach.

Super Mario Odyssey

Mario dostał kapelusz, który potrafił przejąć kontrolę nad niemal wszystkim - i to wystarczyło, żeby znów podbił serca graczy. Odyssey to wesoła, pełna kolorów podróż przez najróżniejsze światy, w których raz skaczemy po wieżowcach, a raz rzucamy czapką w tyranozaura. To hołd dla całej historii serii i jednocześnie świeży start, pokazujący, że wąsaty hydraulik wciąż potrafi zaskoczyć.

Mario Kart 8 Deluxe

Wyścigi, które od lat rozpalają emocje w domowych salonach, tutaj dostały swoje ostateczne wydanie. Deluxe zebrało wszystkie trasy, tryby i postacie, oferując pakiet kompletny i dopieszczony do granic. To właśnie tu banan rzucony w ostatnim zakręcie albo błękitna skorupa zmieniają układ sił w sekundę, a każdy wyścig to mieszanka radości i frustracji. Kanon imprezowego grania w najczystszej postaci.

Animal Crossing: New Horizons

W momencie, gdy świat zamknął się w domach, Nintendo oddało graczom wyspę, którą można było urządzić dokładnie tak, jak się chciało. New Horizons to gra o rytmie dnia, o rozmowach z sąsiadami i o małych sukcesach - od złowienia nowej ryby po udekorowanie ogrodu. Prosta, ciepła i niezwykle potrzebna - dla wielu stała się azylem na długie miesiące.

Kirby and the Forgotten Land

Różowy bohater w końcu wyszedł z płaskich plansz w pełnoprawny trójwymiar - i to jak! Forgotten Land zaskoczyło graczy nie tylko świetnym designem, ale też pomysłowym wykorzystaniem zdolności połykacza. Samochód Kirby? Automat do sprzedaży Kirby? Oczywiście, że tak. To była wyprawa, która udowodniła, że nawet po tylu latach seria potrafi znaleźć nową drogę. Fenomenalna pozycja! 

Super Mario Bros. Wonder

Z pozoru klasyczna platformówka 2D, ale wystarczy dotknąć Kwiatu Cudów, by plansza zmieniła się w istny festiwal szaleństwa. Mario i spółka trafili do gry, która w każdej chwili potrafi odwrócić zasady zabawy do góry nogami. To świeże spojrzenie na korzenie serii, pełne pomysłów i zaskoczeń, które przypominają, dlaczego platformówki Nintendo od lat stoją na piedestale.

The Legend of Zelda: Echoes of Wisdom

Zelda wreszcie na pierwszym planie. Echoes of Wisdom pozwala wcielić się w księżniczkę, która za pomocą swojej nowej mocy potrafi kopiować przedmioty i tworzyć z nich niesamowite rozwiązania zagadek. To zmiana perspektywy, która daje powiew świeżości w serii i pokazuje, że Hyrule ma jeszcze wiele do zaoferowania poza przygodami Linka.

Super Mario 3D World + Bowser’s Fury

Podwójny pakiet, w którym znajdziemy klasykę z Wii U i zupełnie nowy tryb. 3D World to esencja kooperacyjnej zabawy - chaos, śmiech i rywalizacja na każdej planszy. Bowser’s Fury natomiast to mini-odyssey: otwarta przestrzeń, wielkie starcia i możliwość zmierzenia się z najbardziej monumentalnym Bowserem w historii. Razem tworzą zestaw, który trudno przebić.

Kajetan Węsierski Strona autora
Gry są z nim od zawsze! Z racji młodego wieku, dojrzewał, gdy zdążyły już zalać rynek. Poszło więc naturalnie z masą gatunków, a dziś najlepiej bawi się w FIFIE, produkcjach pełnych akcji oraz przygód, a także dziełach na bazie anime i komiksów Marvela. Najlepsza gra? Minecraft. No i Pajączek od Insomniac Games.
cropper