
Gwiazda Netflixa szokuje na wybiegu. O co chodzi w trupim makijażu Jenny Ortegi?
Niekobieca. Potworna. Szkieletowa. Nieapetyczna. Brzydka. Oszpecona. Jenna Ortega, jedna z najzdolniejszych i najpiękniejszych aktorek młodego pokolenia, doczekała się tych wszystkich akapitów w związku z makijażem, który zaprezentowała przy okazji premiery drugiego sezonu “Wednesday”. To przekracza dopuszczalne stężenie absurdu w stratosferze.
“Wednesday” to jeden z największych hitów Netflixa. Serial przypisywany Timowi Burtonowi, za którego stworzenie odpowiadają Alfred Gough i Miles Millar, został kapitalnie przyjęty przez widzów (341 milionów obejrzanych godzin w pierwszym tygodniu od premiery, miliard obejrzanych godzin w miesiąc), ale też krytyków. The Telegraph przyznało produkcji cztery na pięć gwiazdek, współczynnik na Rotten Tomatoes wyniósł 73%, a kolejnych pochwał nie szczędziła między innymi strona Rogera Eberta.
Jednocześnie wszyscy, jak jeden mąż, powtarzali, że sukces “Wednesday” nie byłby możliwy nie tyle bez Burtona, potężnej machiny promocyjnej lub ogólnej popularności całej franczyzy, co bez Jenny Ortegi. To właśnie Amerykanka wcieliła się w tytułową rolę i pozamiatała.




Jenna Ortega❤️ pic.twitter.com/XvuIgAfjyr
— Wednesday (@WednesdaysDaily) August 1, 2025
Zaprezentowała się z niezwykłej strony, jeśli chodzi o plastykę twarzy. Udanie poruszała się w przestrzeni z jednej strony gotyckiej, z drugiej zaś kina młodzieżowego. Łączyła ze sobą teoretycznie sprzeczne światy, stanowiła znakomitą przeciwwagę dla rozedrganej Emmy Myers. Jej kreacja już teraz wniknęła do popkultury. Zaprezentowana przez Wednesday Addams estetyka trafiła na żyzny grunt, urosła do rangi globalnego fenomenu, o którym popularne przecież filmy na podstawie komiksu Charlesa Addamsa mogły jedynie pomarzyć. Kobiety w różnym wieku zaczęły się za Wednesday przebierać i to nie tylko przy okazji Halloween.
Łatwo więc zauważyć, jak dużą rolę w kreacji aktorskiej Ortegi, a następnie popularyzacji głównej bohaterki, odegrał makijaż. Tara McDonald, odpowiedzialna za charakteryzację, nie bez powodu walczyła o nagrodę BAFTA, którą sprzed nosa sprzątnęły jej Amanda Knight, Barbie Gower i Rosalia Culora (“Ród Smoka”). Jej decyzja była odważna, szła na zderzenie czołowe z dotychczasową estetyką określaną jako clean girl.
Jest mroczniejsza i bardziej wyrazista. Chodzi o energię. Cały look ociera się o to, co niektórzy mogliby nazwać niedoskonałościami, i właśnie o to chodzi. Celem było, aby indywidualność przejęła inicjatywę. Ten makijaż zmienia postrzeganie tego, co, jak nam wmówiono, postrzegaliśmy jako ładne. Przez długi czas liczył się blask, nieskazitelność, udawanie rozbudzonej. Ten look podkreśla cienie pod oczami, rozmazany eyeliner, senny klimat i to właśnie czyni go pięknym na swój sposób. To makijaż, który pasuje do nastroju, a nie tylko do stroju - tłumaczyły wizażystki Alexa Persico oraz Tonya Riner w rozmowie z branżowym portalem Women's Wear Daily.
Teraz sama Ortega zdecydowała się iść o krok dalej. I zebrała za to żenujące cięgi.
O nie! 22-latka nie wygląda jak… dziecko?!
Przy okazji premiery drugiego sezonu “Wednesday” Ortega pokazała się z innej, prawdziwie mrocznej strony. Jej twarz, między innymi na pokazach w Londynie i Paryżu, zdobił nie makijaż dostosowany do młodzieńczej postaci z serialu (przypomnijmy, że córka Addamsów to licealna nastolatka), ale artystyczny przekaz Melanie Inglessis. Dzięki niemu Ortega wyglądała trupio, lecz nie w negatywnym kontekście. Ten mroczny makijaż dobrze oddawał gotyckiego ducha, jaki przecież unosi się nad produkcją Netflixa, ale przede wszystkim dziełami Tima Burtona.
W tym względzie pozostawał więc spójny. Aktorka promująca serial, w którym biegająca odcięta i samoświadoma dłoń nie robi większego wrażenia, a rodzina głównej bohaterki to sadyści, masochiści i w gruncie rzeczy psychopaci, wystąpiła przed mediami w makijażu, który - uwaga, szokujące - kojarzy się ze śmiercią.
Jenna Ortega at the ‘WEDNESDAY’ Season 2 premiere in Paris. pic.twitter.com/mXcIoFZJUL
— Wednesday (@WednesdaysDaily) August 1, 2025
Kompletnie zignorowano przekaz, o którym Inglessis wprost opowiadała w wywiadzie dla Glamour. Samą Oretgę zaczęto wyzywać w mediach społecznościowych, przede wszystkim na przejętym przez Elona Muska X, a także pomawiać o przejście zabiegów plastycznych mających na celu redukcję tłuszczu z okolic ust. A to nie żadna brutalna ingerencja, ale kosmetyka.
Mam teraz świetne narzędzie [Laduora Lumeo SkinLift System - przyp. red.], które pozwala mi modelować twarz. Przydaje się przede wszystkim do kreacji na czerwony dywan. Zazwyczaj masowałam twarze palcami, ale to urządzenie ma tysiąckrotnie większą moc. Naprawdę pomaga unieść kości policzkowe i łuki brwiowe. Połączenie zastosowanych rozwiązań dało efekt trochę gotycki i trochę eteryczny. Chcieliśmy znaleźć idealną równowagę między wyglądem modowym, biorąc pod uwagę rozjaśnione brwi, a pojawieniem się na czerwonym dywanie - tłumaczyła Inglessis.
Jakby tego było mało, wizażystka podkreślała, że cała kreacja - poza makijażem wrażenie robiły też suknie: jedna z głębokim dekoltem, druga dwuwarstwowa, poszarpana na krańcach - jest spójna nie tylko z promocją “Wednesday”, ale też samą Ortegą. Inglessis dała do zrozumienia, że 22-latka dobrze czuje się w takiej odsłonie.
Suknia jest typowa dla Jenny Ortegi - jest trochę gotycka, jest nowoczesna. To Wednesday, ale to także Jenna. Postawiliśmy na piękną skórę, rzeźbienia, ciemne, gotyckie oczy i ciemnymi usta - czytamy w Glamour.
Jenna Ortega 😍 pic.twitter.com/6RH6MJFOKf
— Wednesday (@WednesdaysDaily) July 30, 2025
Wszystko to sprawia, że socialmediowe bicie piany odbieram jako przezabawne. Ktoś może powiedzieć, że tylko socialmediowe, ale przecież to właśnie te media pomogły w wyniesieniu “Wednesday” na wyżyny popularności. Do oburzenia wystarczyło jednak, aby główna aktorka postawiła na wygląd wymykający się przyjętym kanonom piękna. Czyli dokładnie tak - ale mocniej, wyraziściej - jak odgrywana przez nią postać. W drugiej połowie 2025 roku szokuje nas marketing i artyzm.
Przeczytaj również






Komentarze (5)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych