
5 gier, które mogą przywrócić naszą branżę na najwyższy poziom
W ostatnich latach branża gier wideo przeżywała trudny okres. Mimo ogromnych budżetów i potężnych zapowiedzi, wiele tytułów nie spełniało oczekiwań graczy, oferując niedopracowane produkcje, masę błędów technicznych lub nijakie doświadczenia pozbawione głębi.
Wśród gigantycznych premier dominowało rozczarowanie - wystarczy wspomnieć głośne porażki pokroju Battlefield 2042, Forspoken, Final Fantasy XVI, Gotham Knights, Halo Infinite, Skull and Bones, Suicide Squad czy nawet Rise of the Ronin. W połączeniu z bezpiecznymi sequelami dla wielu fanów cyfrowej rozrywki minione lata były pełne zawodu i utraty wiary w to, że gry AAA mogą jeszcze zachwycać tak jak kiedyś.
Nie bez znaczenia jest fakt, że od początku dziewiątej generacji konsol minęły już prawie cztery lata, a mimo to trudno wskazać tytuły, które naprawdę definiują tę erę. Oczekiwane zmiany - zarówno technologiczne, jak i kreatywne - często rozmywały się w półśrodkach. Zamiast przełomów, dostawaliśmy spokojne kontynuacje, remaki i niedopracowane premiery wypuszczane na siłę, by zdążyć na kwartał fiskalny. Gracze zaczęli coraz częściej sięgać po starsze produkcje, które - choć technicznie uboższe - oferowały znacznie więcej serca i dopracowania. Ba, nie bez powodu mówi się, że obecnie dominują remastery i inne odświeżenia starszych tytułów.




Na horyzoncie widać jednak światełko nadziei. Końcówka dziewiątej generacji może okazać się momentem przełomowym. W 2025, 2026, jak i 2027 roku na rynek mają trafić produkcje, które nie tylko wyglądają obiecująco, ale mają realny potencjał, by stać się kamieniami milowymi dla całej branży. To właśnie one mogą zatrzeć nie najlepsze wspomnienia ostatnich lat i sprawić, że znowu uwierzymy w potęgę wysokobudżetowego grania. Czas najwyższy, by gry znowu zaczęły wyznaczać standardy - nie tylko technologicznie, ale też emocjonalnie i kreatywnie.
Wiedźmin 4
Nowa odsłona Wiedźmina od CD Projekt RED to dla wielu graczy symbol szansy na powrót złotej ery gier RPG. Po ogromnym sukcesie Wiedźmina 3: Dziki Gon, który do dziś uznawany jest za jeden z najlepszych tytułów w historii, oczekiwania wobec „czwórki” są olbrzymie. Gracze liczą na równie wciągającą opowieść, otwarty świat pełen moralnych wyborów oraz głębokich relacji między postaciami.
Co istotne, CD Projekt RED pracuje przy tej produkcji już od kilku lat i zmienił technologię na Unreal Engine 5, co daje nadzieję na wizualny skok jakościowy. Choć „czwórka” nie będzie kontynuacją historii Geralta, fani liczą, że Ciri otrzyma równie dopracowane tło fabularne. Jeśli deweloperzy nie powtórzą błędów Cyberpunka 2077 z dnia premiery, Wiedźmin 4 może zarówno jakościowo, jak i komercyjnie zawojować rynek - i na nowo ustawić poprzeczkę dla gier RPG.
GTA 6
Grand Theft Auto VI to prawdopodobnie najbardziej oczekiwana gra dekady. Rockstar Games od lat buduje swoją legendę jako studio, które wydaje gry nieczęsto, ale za to w pełni dopracowane i rewolucyjne. Po sukcesie GTA V, które sprzedało się w ponad 190 milionach egzemplarzy, oczekiwania wobec „szóstki” są wręcz niebotyczne.
Gracze liczą nie tylko na powrót do otwartego, żyjącego świata, ale też nowy poziom immersji, interakcji z otoczeniem i narracji. GTA 6 ma zaoferować duet bohaterów, dynamicznie zmieniający się świat i fabułę inspirowaną amerykańskimi dramatami kryminalnymi. W połączeniu z niesamowitym rozmachem technologicznym i budżetem, którego pozazdrościłby niejeden film, wszystko wskazuje na to, że Rockstar ponownie dostarczy produkt nie tylko kasowy, ale i jakościowo wybitny.
Intergalactic
Nowe IP od studia Naughty Dog to jeden z najciekawszych projektów science fiction ostatnich lat. Intergalactic ma być połączeniem intensywnej akcji TPP z elementami taktyki i samotnej eksploracji kosmosu - w stylistyce, która przypomina klimaty z „Mass Effecta” czy „Guardians of the Galaxy”.
Gracze mają nadzieję, że studio, które zdobyło sympatię dzięki cholernie brutalnemu The Last of Us i bardziej spokojnemu Uncharted, tym razem pokaże coś o większym ciężarze narracyjnym i z jeszcze większym rozmachem. Branża potrzebuje świeżej marki sci-fi, która nie będzie tylko bezmyślną strzelaniną, ale zaoferuje też angażującą fabułę i rozwój postaci. Jeśli Intergalactic spełni te oczekiwania, może nie tylko odnieść sukces jakościowy, ale też stać się filarem nowej wieloletniej serii od Sony.
Resident Evil Requiem
Capcom w ostatnich latach dokonał małego cudu, przywracając świetność marce Resident Evil. Po udanych remake’ach i świetnie przyjętych Resident Evil 7 oraz Village, nadchodzące Requiem ma być zwieńczeniem tej nowej trylogii i jednocześnie połączeniem wszystkiego, co najlepsze w klasycznym i nowoczesnym survival horrorze. Ta część ma rozpocząć nową erę survival horrorów, co tylko podkręca oczekiwania.
Gracze liczą na mroczną, kameralną opowieść, ohydne zombie do ubicia, psychologiczną grozę i emocjonalne wstawki fabularne z Grace Ashford w roli głównej. Wierni fani serii oczekują także nawiązań do wcześniejszych części i może nawet powrotu kultowych postaci - w tym Leona. Jeżeli Capcom utrzyma obecny poziom dopracowania i zbalansuje akcję z grozą, Requiem może okazać się najlepszym Residentem od lat - i kolejnym dowodem na to, że japońskie studio potrafi dostarczać hity światowej klasy.
Battlefield 6
Wielu z Was pewnie będzie zdziwionych, ale tak, Battlefield 6 może być zielonym światłem do wielkich i niezapomnianych premier dziewiątej generacji konsol. Po kilku nieudanych odsłonach marka Battlefield potrzebuje odkupienia - i właśnie dlatego gracze tak bardzo wierzą w sukces Battlefielda 6. Zaprezentowany w poprzednim tygodniu pierwszy oficjalny trailer zapowiada powrót do współczesnych konfliktów zbrojnych, a także pełnoprawną kampanię fabularną osadzoną w realiach napięć między NATO a tajemniczą prywatną armią.
To wszystko przywodzi na myśl klimaty z Battlefielda 3 i BF4 - odsłon, które do dziś uznawane są za złoty standard serii. Wielu graczy liczy też, że nowy Battlefield wreszcie przypomni, jak powinien wyglądać sieciowy FPS nastawiony na drużynową współpracę, skalę i realizm, a nie solowe przepychanki rodem z Call of Duty. Jeśli DICE nie zawiedzie, Battlefield 6 może być grą, która nie tylko zmaże grzechy przeszłości, ale też odzyska serca fanów i zapisze się w historii jako triumfalny powrót do formy.
Przeczytaj również






Komentarze (22)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych