Pamiętacie jeszcze o DOOM The Dark Ages? To jedna z najcichszych premier minionego półrocza

Pamiętacie jeszcze o DOOM The Dark Ages? To jedna z najcichszych premier minionego półrocza

Mateusz Wróbel | Dzisiaj, 09:00

Kiedy DOOM: The Dark Ages debiutował jednocześnie na konsolach Xbox i PlayStation, świat gier wideo nie wstrzymał ani na chwilę oddechu. Nie dlatego, że gra była zła - wręcz przeciwnie - ale dlatego, że tytuł giganta z Redmond od początku był planowany na konkurencyjny sprzęt. Phil Spencer wraz ze swoją spółką przechodzą stopniowo na multiplatformowość, czego książkowym przykładem są także Forza Horizon 5, Age of Empires czy Hellblade 2.

Choć w ostatnich miesiącach coraz częściej widzimy premiery multiplatformowe od Microsoftu, przypadek DOOM The Dark Ages stosunkowo ma szczególne znaczenie. Gra reprezentuje jedną z najbardziej kultowych marek w historii FPS-owów i pochodzi od studia, które było jednym z większych nabytków Microsoftu na drodze do budowy gamingowego imperium. Udostępnienie jej na PlayStation można odczytać jako znak zmiany paradygmatu: nie sprzęt jest najważniejszy, ale zasięg i liczba grających. Taka strategia zbliża Microsoft do roli dostawcy usług, a nie tylko producenta konsol.

Dalsza część tekstu pod wideo

Decyzja ta miała również wymiar symboliczny. W czasach, gdy ekskluzywności często są używane jako broń w wojnie konsolowej, gigant z Redmond postawił na podejście otwartości i elastyczności. Wprawdzie można argumentować, że Microsoft zrezygnował w ten sposób z potencjalnego atutu, ale jednocześnie pokazał, że myśli długofalowo. Być może Game Pass, chmura i ekosystem Xbox są teraz dla firmy ważniejsze niż ekskluzywne tytuły.

Wszystko układa się idealnie

Doom The Dark Ages
resize icon

Premiera DOOM: The Dark Ages odbyła się z rozmachem i odpowiednią pompą. Gra trafiła jednocześnie na Xbox Series X|S, PC oraz PlayStation 5, przyciągając uwagę milionów graczy na całym świecie - a dokładniej 3 miliony graczy chwilę po premierze, co jest absolutnym rekordem dla id Software i 7-krotnym lepszym wynikiem niż DOOM Eternal.

Opinie recenzentów były niemal jednogłośnie pozytywne - chwalono brutalność, tempo akcji, oprawę wizualną oraz nowy, bardziej mroczny klimat. DOOM The Dark Ages rzucił graczy w gotycki, piekielny świat przypominający średniowiecze, co stanowiło świeże odejście od bardziej futurystycznych klimatów DOOM Eternal.

Mechanika gry również przeszła lekkie zmiany. Nowe bronie, przeciwnicy i unikalne umiejętności sprawiły, że rozgrywka nabrała nowej gęstości. Gracze mogli liczyć na znany i kochany system walki, ale w bardziej surowym i klimatycznym wydaniu z tarczą w roli głównej. Krytycy zgodnie twierdzili, że id Software znów dostarczyło produkt wysokiej jakości, który przypomina, dlaczego seria DOOM wciąż ma miejsce na rynku AAA.

Dodatkowym atutem była obecność gry w Xbox Game Pass już w dniu premiery. Posunięcie to zapewniło DOOM The Dark Ages ogromną bazę graczy od pierwszego dnia, co znalazło odbicie w liczbie aktywnych użytkowników oraz wysokim zainteresowaniu na Twitchu i YouTubie. Tytuł przez kilka dni dominował w rankingach najczęściej oglądanych gier na świecie.

Nieumiejętność utrzymania zainteresowania czy po prostu gra single-player?

DOOM The Dark Ages - Rozdział 2: Hebeth, złoto, karty dostępu, zielone ciała, Przywódca
resize icon

Wydawało się, że wszystko zmierza ku kolejnemu sukcesowi. Marketing był celowany, przemyślany i nieprzesadzony. Gra zbierała dobre oceny, a gracze dzielili się pozytywnymi opiniami na forach i mediach społecznościowych. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazywały, że o DOOM The Dark Ages będziemy rozmawiać miesiącami...

A jednak rzeczywistość szybko zweryfikowała entuzjazm. Już po dwóch miesiącach od premiery gra niemal całkowicie zniknęła z radarów. W mediach społecznościowych nie pojawiały się nowe posty, fora o grze opustoszały, a transmisje na Twitchu spadły niemal do zera. Przyczyn można doszukiwać się w kilku aspektach.

Przede wszystkim DOOM The Dark Ages to gra wyłącznie dla pojedynczego gracza. Brak trybu sieciowego czy co-opa sprawił, że po ukończeniu kampanii wielu graczy nie miało powodu, by wracać do tytułu. Nawet najlepszy single-player potrzebuje wsparcia w postaci zawartości dodatkowej, a tej w przypadku najnowszej przygody DOOM-a Slayera po prostu nie ma.

Niektórzy gracze zaczęli także wskazywać na zmęczenie formułą. Choć DOOM The Dark Ages prezentował nową stylistykę, to pod względem struktury i rozgrywki nie odbiegał diametralnie od poprzednich części. Dla pewnej grupy odbiorców nie było tu "efektu wow", który przyciąga na długo, ale w końcu to kontynuacja, a nie reboot przebudowany od podstaw.

Piekło w DOOM The Dark Ages szybko ostygło

DOOM The Dark Ages - Porady na start: jak grać, walczyć, parować i eksplorować poziomy?
resize icon

Paradoksalnie, decyzja o multiplatformowości mogła wpłynąć na brak tożsamości gry. Xbox nie promował jej jako ekskluzywnej chluby, PlayStation nie widziało potrzeby inwestowania w reklamę cudzego tytułu, a gracze PC skupili się na innych premierach - choćby Clair Obscur Expedition 33, które - powiedzmy sobie szczerze - zrobiło większy szum niż projekt id Software.

Mimo wszystko, DOOM: The Dark Ages pozostaje solidnym tytułem, dopracowanym technicznie i wizualnie. Kampania, choć wystarczająca tylko na kilkanaście godzin zabawy, dostarczyła intensywnych emocji i satysfakcji z rozgrywki. To gra, która robi to, co obiecuje - nic więcej, ale też nic mniej.

Czy to porażka? Niekoniecznie. Ale to znak czasów, w których sukces nie zależy tylko od jakości premiery, ale od umiejętności utrzymania zainteresowania. A w tym przypadku piekło, mimo początkowych fajerwerków, szybko ostygło.

Interesuje Cię ten tytuł? Sprawdź nasz poradnik do DOOM: The Dark Ages.

Źródło: Opracowanie własne
Mateusz Wróbel Strona autora
Na pokładzie PPE od połowy 2019 roku. Wielki miłośnik gier wideo oraz Formuły 1, czasami zdarzy mu się sięgnąć również po jakiś serial. Uwielbia gry stawiające największy nacisk na emocjonalną, pełną zwrotów akcji fabułę i jest zdania, że Mass Effect to najlepsza trylogia, jaka kiedykolwiek powstała.
cropper