
Generacyjność konsol. Czy taka kategoryzacja w ogóle dalej ma sens po Nintendo Switch 2?
W naszej branży od praktycznie samego początku istniało pojęcie "generacyjności". Gdy pierwsze domowe sprzęty do grania zagościły na rynku, następnie pojawili się ich następcy, co rozpoczęło drugą generację konsol.
Kolejne lata mijały, a sektor gier wideo zaczynał się rozrastać. Dostaliśmy pierwsze konsole Segi, Nintendo Entertainment System, Atari 2600 i całą gamę innych sprzętów. W końcu przy okazji piątej generacji konsol branża się już ustabilizowała i na rynku pozostało kilku głównych graczy, którzy ustanowili pewien standard i długość cyklu każdej konkretnej generacji.
System ten ugruntował się w naszym środowisku, gdzie trwał i w pewnym sensie nadal trwa od ponad 30 lat. Dlaczego jednak coś, co było od tak dawna oczywiste, zaczęło budzić "kontrowersje" i spory wśród współczesnych graczy? Dlaczego niektórzy nie wiedzą w jakiej generacji konsol się znajdujemy? Ulepszone wersje bazowych konsol, podział na Series X i Series S w Xboksach, a także załamanie rynku konsol przenośnych. Czy to wszystko sprawiło, że podział na generacje stracił już sens?




Pierwsza kość niezgody - Nintendo Switch
Wszystko zaczęło się jeszcze w czasach PlayStation 3, Xbox 360 i Nintendo Wii. Konsola, którą Nintendo nazywało "next-genem" dla GameCube'a, miała moc delikatnie większą niż Gacek, co sprawiało, że Wii i "prawdziwe" next-geny od konkurencji dzieliła absolutna przepaść pod kątem mocy. Ale czy ktoś wtedy kwestionował to, że Wii to następca GameCube'a? Zdecydowanie nie. Siódma generacja trwała w najlepsze i gdy na rynku pojawiło się Wii U, wszyscy z dumą ogłosili, że rozpoczęła się ósma generacja konsol - na rok przed pojawieniem się PlayStation 4 oraz Xbox One. Jeśli zatem przyjrzymy się branży przez te kilka generacji, całość rozkłada się w następujący sposób:
- 5. generacja konsol - Sega Saturn, PlayStation, Nintendo 64
- 6. generacja konsol - Dreamcast, PlayStation 2, GameCube, Xbox
- 7. generacja konsol - PlayStation 3, Xbox 360, Wii
- 8. generacja konsol - Wii U, PS4, Xbox One
Niestety porażka Wii U sprawiła, że Nintendo musiało nieco przyśpieszyć swoje plany i w 2015 roku zaczęło głośno mówić o tym, że pracuje już nad "następcą Wii U, zaś dokładnie 27 kwietnia 2016 roku na oficjalnych profilach ogłoszono, że "następna generacja Nintendo" wystartuje już w marcu 2017 roku. Tak oto poznaliśmy "next-gena" dla Wii U, czyli NX-a, którego ostatecznie powitaliśmy na rynku jako Nintendo Switch. Idąc zatem klasycznym tokiem rozumowania, skoro Wii U było przedstawicielem ósmej generacji, to Nintendo Switch rozpoczęło dziewiątą generację. Nieprawdaż? Cóż dla niektórych nie do końca, albowiem wiele osób naprawdę twierdzi, w tym sama Wikipedia, że Nintendo Switch to przedstawiciel ósmej generacji konsol, zaznaczając iż w ramach tej ósmej generacji Nintendo wypuściło dwie konsole - Wii U oraz Switcha. Co jest wprost absurdalne, bo Switch nie jest pro wersją konsoli Wii U.
Następna generacja #Nintendo pojawi się w marcu 2017! #NX
The next generation of #Nintendo is coming March 2017! #NX pic.twitter.com/rHk1RW8CUD
— Nintendo UK (@NintendoUK) April 27, 2016
Konsola hybrydowa - co to właściwie znaczy?
Mimo tego, że wrzucanie Wii U i Switcha do jednej generacji jest po prostu absurdalne, mam pewną teorię dotyczącą tego, dlaczego sporo ludzi zaczęło tak uważać. Choć nadal nie do końca rozwiązuje ona ten problem. Mówi się, że Switch to nie jest przecież pełnoprawna konsola stacjonarna, a tak naprawdę jest to konsola przenośna. No i to w sumie prawda - PSP też się dało podłączyć do telewizora i grać nim jak padem z obrazem na wielkim ekranie, ale nie czyniło to z systemu Sony sprzętu stacjonarnego. Nintendo Switch jest zatem po prostu konsolą przenośną z opcją połączenia do TV i nic więcej. Już bardziej uznałbym Wii U za konsolę hybrydową, bo można było grać na Padlecie, nie włączając TV, ale sama baza była w formie konsoli stacjonarnej.
Jeśli zatem uznamy, że Wii U jest ostatnią stacjonarną konsolą Nintendo, to Switch jest next-genem dla konsol z rodziny Nintendo 3DS, co samo w sobie ma w sumie sporo sensu. Ale do której generacji należały 3DS-y? Cóż, jeśli spojrzymy na klasyfikację z Wikipedii, pierwszy Game Boy został zaliczony do czwartej generacji konsol. Jego następcą był Game Boy Color, który Wikipedia zalicza do piątej generacji, a Game Boy Advance to już szósta generacja konsol. Oznacza to, że Nintendo DS jest reprezentantem siódmej generacji, a jego następca, czyli Nintendo 3DS to reprezentant ósmej generacji konsol.
Przenośne konsole Nintendo:
- Game Boy - 4. generacja
- Game Boy Color - 5. generacja
- Game Boy Advance - 6. generacja
- Nintendo DS - 7. generacja
- Nintendo 3DS - 8. generacja
Jeśli zatem Switch jest next-genem dla 3DS-ów, również oznacza to, że sprzęt ten rozpoczął dziewiątą generację systemów do grania. Jakby zatem nie spojrzeć, nigdzie nie skleja nam się to, że Switch jest członkiem ósmej generacji konsol. Jak możemy zatem słusznie zauważyć, Nintendo Switch 2 rozpoczął zatem 10. już generację konsol, czyli jest next-genem nawet względem PlayStation 5 oraz Xbox Series X|S.
Next-gen o mocy past-gena? Gdzie tu sens...
No ale chwila chwila. Momencik. Przecież Switch 2 ma moc oscylującą w okolicach PlayStation 4 Pro, maksymalnie próbując zrównać się z Xboksem Series S. Czy można zatem z czystym sumieniem powiedzieć, że to prawdziwa przyszłość i naprawdę zaczęliśmy 10. generację konsol? Cóż, tutaj zdania mogą być podzielone, bo wchodzimy na poletko dyskusji o tym w jaki sposób powinniśmy mierzyć to, czym jest cała ta "next-genowość". Czy sama czysta moc obliczeniowa już sprawia, że nowa konsola jest next-genem? A może to po prostu cokolwiek, co nazwiemy w taki sposób. Jakby PS6 miało 1% mocy więcej niż PS5, też nazwalibyśmy je next-genem?
W przypadku Wii wiedzieliśmy, że jest to next-gen, bo konsola wprowadzała masę innowacyjnych rozwiązań takich jak gry ruchowe i inne bajery. W przypadku Switcha i nawet Switcha 2, śmiało można uznać, że obie konsole są tylko rozwinięciem idei, która zaczęła kiełkować w branży za sprawą Wii U - wielki padzior z ekranem do grania, z puszką jaką podłączamy do TV i to na jakim ekranie gramy zależy tylko od tego jaki mamy obecnie nastrój lub możliwości. Problemem Wii U było jednak to, że padlet rozłączał się z konsolą po 3 metrach, a Switch sam w sobie jest "matką".
Osobiście uważam jednak, że powinniśmy uznawać Nintendo Switch jako następcę Wii U, czyli reprezentanta dziewiątej generacji konsol - to, że konsola ma małą moc i zaczęła nową generację 3 lata przed innymi, nie czyni z tej konsoli sprzętu "gorszego" niż konkurencja. Tak samo Switch 2 - moc większa, ale dalej iście "past-genowa", bo inaczej tego nazwać się nie da. Ale koniec końców, Switch 2 rozpoczął dziesiątą generację konsol i to żaden problem, że Sony i Microsoft dołączą do niej za 2-3 lata.
www.youtube.com/watch?v=itpcsQQvgAQ
Do której generacji należy Nintendo Switch 2?
Przeczytaj również






Komentarze (31)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych