Nie tylko Tarantino. Dziesięć najlepszych ról Michaela Madsena

Nie tylko Tarantino. Dziesięć najlepszych ról Michaela Madsena

Dawid Ilnicki | Dzisiaj, 12:00

Wiadomość o śmierci Michaela Madsena zasmuciła tysiące kinomanów na całym świecie. Charakterystyczny aktor, znany głównie z filmów Quentina Tarantino, był niewątpliwie jednym z tych artystów nie w pełni wykorzystanym przez branże, w ostatnich latach grającym w produkcjach grubo poniżej swojego potencjału. Szczęśliwie jednak zostanie zapamiętany nie tylko z ról w filmach twórcy “Pulp Fiction”.    

Choć Michael Madsen pochodził z artystycznej rodziny, przede wszystkim ze względu na matkę, która za namową samego Rogera Eberta porzuciła swą pracę, by spróbować sił przy realizacji filmów, droga aktora do branży nie była łatwa. Rozpoczął on od występów w Steppenwolf Theatre Company, gdzie pod okiem Johna Malkovicha grał w sztuce “Myszy i ludzie” na podstawie prozy Johna Steinbecka. Jak zwykle bywa w takich przypadkach przejście z teatru do kina było bardzo trudne, a sam Madsen wiele zawdzięcza Martinowi Brestowi, który obsadził go w małej rólce w słynnym filmie “Gry wojenne”. Mimo zmiany reżysera na Johna Badhama był on jednym z nielicznych odtwórców z pierwotnej obsady, którego nie wymieniono. Dzięki temu występowi mógł on w końcu wynająć pokój; dotąd sypiał bowiem głównie na parkowych ławkach, dorabiając w lokalnej stacji benzynowej. Najważniejszą osobą, jaką spotkał na swojej drodze okazał się jednak oczywiście Quentin Tarantino, który rozpoznał w aktorze idealnego odtwórcę pewnego rodzaju ról, perfekcyjnie pasującego do wykreowanego przez niego świata. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Scena, w której metodyczny sadysta Mr. Blonde, okalecza przywiązanego policjanta do rytmu “Stuck in the middle with you” była jedną z tych, które najmocniej zapadły widzom w pamięć po seansie “Wściekłych psów”. Nic więc dziwnego, że Tarantino obsadził Madsena również w innych filmach m.in. w “Kill Bill” i “Nienawistnej Ósemce”. Ostatnie lata nie były już dla niego tak udane, bo niestety kompletnie przepadł on w kinie klasy Z, którego sam nienawidził. Dość wspomnieć, że po swym występie w niesławnym “Bloodrayne” Uwe Bolla nazwał ten film “obrzydliwą i absurdalną abominacją”, a trzeba powiedzieć, że i tak pewnie nie jest to najgorsza produkcja z jego udziałem, bo za taką może być uznana choćby “Piraniokonda” z 2012 roku. Wśród grubo ponad 300 występów filmowych da się jednak odnaleźć także zapamiętywalne role, w których czasem udawało mu się odchodzić od schematu, a jego pojawienie się w pojedynczych odcinkach seriali, takich jak choćby ósmy sezon “24 godzin”, zawsze wywoływało spore ożywienie.

Zabij mnie jeszcze raz

Na planie debiutanckiego filmu Johna Dahla, który z czasem stał się więcej niż solidnym hollywoodzkim rzemieślnikiem (“Ostatnie uwiedzenie”, kultowe w środowisku pokerowym “Rounders”) Madsen po raz pierwszy spotkał się z Valem Kilmerem, z którym wkrótce zagra w dużo głośniejszym obrazie. Rozkochany w noirowych schematach reżyser realizuje tutaj dość klasyczną, ale jak zwykle stylową opowieść o młodym detektywie wchodzącym w relację z piękną kobietą (późniejsza żona Kilmera, Joanne Whalley) uciekającą przed mafią i jej psychopatycznym byłym chłopakiem Vince’m Millerem, w którego wciela się właśnie Madsen.

The Doors

Początkowo Madsen był przesłuchiwany do roli samego Jima Morrisona, w którego rzecz jasna wcielił się Val Kilmer. Aktor został zaangażowany do zagrania Toma Bakera, aktora znanego z występu w filmie Andy’ego Warhola “I, a Man”, który był przyjacielem Morrisona. W niego pierwotnie miał się wcielić Billy Idol, który jednak ostatecznie przejął mniejszą rolę, będąc po poważnym wypadku motocyklowym. W tej roli Madsen wypadł znakomicie, dobrze rozumiejąc się ze swym ekranowym kompanem.

Thelma i Louise

Jeden z najlepszych filmów w karierze Ridleya Scotta i jednocześnie bez wątpienia jedna z najlepszych kreacji samego Madsena, pozostającego tu oczywiście w cieniu dwóch głównych bohaterek. Aktor wciela się w postać Jimmy’ego, partnera Louise, wraz z Susan Sarandon tworząc przekonujący obraz pary darzącej się ogromnym uczuciem, której jednak nie jest pisane wspólne życie długo i szczęśliwie. Aktor początkowo miał się wcielić w rolę gwałciciela Harlana, ale nie chciał jej przyjąć; szczęśliwie brytyjski reżyser znalazł dla niego inne rozwiązanie. 

Uwolnić orkę

Kandydat do najbardziej nieoczywistego madsenowskiego podwójnego seansu ze “Wściekłymi psami”. O ile bowiem w filmie Tarantino aktor wcielił się w typa spod najciemniejszej gwiazdy, o tyle w tym znanym filmie familijnym wypadł całkiem przekonująco jako ojczym głównego bohatera, zbuntowanego nastolatka, któremu z czasem, dzięki działaniom na rzecz tytułowego bohatera, udaje się w zbudować z chłopakiem głębszą więź. Madsen powrócił w drugiej części tego cyklu, który doczekał się czterech odsłon.

Wyatt Earp

Trudno powiedzieć jak mogła się rozwinąć kariera Madsena, gdyby nie zaangażował się on w realizację obrazu Lawrence’a Kasdana. Aktor miał już bowiem wcielić się w postać Vincenta Vegi w “Pulp Fiction” Quentina Tarantino, który zresztą pisał ją mając go na myśli, ale ze względu na prace na planie produkcji z Kevinem Costnerem w roli głównej musiał z niej zrezygnować. Sam twierdził, że dałby radę wystąpić w obu filmach, gdyby producenci pierwszego obrazu zezwolili mu na nieuczestniczenie w sesji próbnej, ale ci odmówili. Sam film dziś ogląda się nieźle, także za sprawą roli Madsena, który wciela się tu w jednego z braci głównego bohatera, ale oczywiście dziś już właściwie nikt o nim nie wspomina. 

Gatunek

Film Rogera Donaldsona był w latach 90’ tym tytułem, który budził ogromne emocje, ze względu na sprawne połączenie horroru i science fiction, na długo przed “Ex Machiną” Alexa Garlanda opowiadając o efekcie niebezpiecznego eksperymentu, tym razem połączenia ludzkiego i pozaziemskiego DNA, który wymyka się spod kontroli. Madsen wciela się tu w rolę szefa tajnej grupy wojskowej, wysłanej po to by schwytać i zabić wyjątkowo niebezpieczną Sil. Aktor był początkowo zadowolony ze swej roli w tym filmie, ale już sequel do niego - delikatnie mówiąc -  nie przypadł mu do gustu i w jednym z wywiadów wyznał, że zagrał w nim tylko ze względu na pieniądze.

Nieugięci

Na planie filmu Lee Tamahortiego udało się zgromadzić bardzo ciekawą obsadę. Nick Nolte, Melanie Griffith, Jennifer Connelly, John Malkovich, Chazz Palminteri, a także Michael Madsen, który wciela się tu w postać Eddie Halla, jednego z członków zespołu policjantów badających sprawę morderstwa prostytutki, które okazuje się rzecz jasna dopiero wstępem do wkroczenia w sieć kryminalnych powiązań pomiędzy poszczególnymi członkami wpływowej socjety w Los Angeles. Obraz ten nie wytrzymuje porównań do późniejszych filmów z nurtu neo-noir, na czele z “Tajemnicami Los Angeles”, ale i tak jest to stylowa i wciągająca produkcja z udaną rolą Madsena. 

Donnie Brasco

Fabuła opartego na faktach filmu Mike’a Newella z 1997 roku koncentruje się wokół relacji pomiędzy głównym bohaterem, działającym pod przykrywką agentem FBI, a Benjaminem Ruggiero, dającej możliwość rozwinięcia skrzydeł Johnny'emu Deppowi i Alowi Pacino, ale ważną rolę gra tu również Madsen. Wciela się w Domenicka Napolitano, znanego jako Sonny Black. Wysoko postawionego członka mafijnej rodziny Bonanno, który odpowiadał za przyjęcie agenta do swojego kręgu.

Mściciel

Mało znany serial z 1998 roku, który mimo niezłych ocen nie doczekał się kontynuacji w drugim sezonie. Aktor wciela się tu w postać Chapela, tajemniczego mężczyzny oferującego swe usługi ludziom, którzy zostali niesprawiedliwie potraktowani przez wymiar sprawiedliwości i szukają pomocy. Każda z takich osób dostaje przesyłkę z jego numerem telefonu (555-0132) i wycinkiem prasowym dotyczącym ich sprawy, a sam Chapel za swe usługi żąda miliona dolarów lub przysługi, dzięki której będzie ona mogła spłacić dług względem niego. Seria składa się z szesnastu odcinków.  

Strength and Honour

Sam Madsen uznawał rolę w tym filmie za jedną z najlepszych w karierze, zapewne ze względu na prostotę scenariusza przy jednoczesnym ogromnym ładunku emocjonalnym samej opowieści. Wcielił się tu w samotnego ojca, który postanawia złamać słowo dane swej zmarłej żonie, że już nigdy nie wejdzie do ringu. Powody ku temu ma jednak szlachetne, bowiem tylko w ten sposób może uchronić swojego syna przed niemal pewną śmiercią. W produkcji Marka Mahona zagrał również były piłkarz Vinnie Jones, kojarzony przede wszystkim z filmami Guya Ritchie, a także Richard Chamberlain.

Źródło: własne
Dawid Ilnicki Strona autora
Z uwagi na zainteresowanie kinem i jego historią nie ma wiele czasu na grę, a mimo to szuka okazji, by kolejny raz przejść trylogię Mass Effect czy też kilka kolejnych tur w Disciples II. Filmowo-serialowo fan produkcji HBO, science fiction, thrillerów i horrorów.
cropper