
Świętujemy Dzień Konstytucji! Oto moje ulubione polskie gry
Z okazji Dnia Konstytucji 3 Maja wiele osób wspomina o wydarzeniach historycznych, ważnych datach czy osiągnięciach narodowych - i bardzo słusznie. Ale dla nas, graczy, to też świetna okazja, by oddać hołd temu, co polska branża gier zrobiła najlepszego. Bo chociaż światowe produkcje zalewają rynek, to właśnie z Polski wyszło wiele tytułów, które potrafiły zachwycić, poruszyć albo przynajmniej wciągnąć na długie godziny.
Dlatego w dzisiejszym tekście przedstawiam dziesięć moich ulubionych polskich gier - tych, które nie tylko zasługują na uznanie, ale które w jakiś sposób zostawiły trwały ślad w mojej pamięci. Niektóre z nich to światowe hity, inne to mniejsze, może mniej znane perełki, ale każda z nich pokazuje, że w kwestii kreatywności, klimatu i charakteru naprawdę mamy się czym pochwalić. I pamiętajcie proszę, że to wybory całkowicie subiektywne.
Wiedźmin 3: Dziki Gon




To nie tylko najlepsza polska gra w historii - to jedna z najważniejszych gier w ogóle. Wiedźmin 3 zdefiniował pojęcie fabularnego RPG-a na lata, a jego świat, postacie i decyzje moralne wciąż służą za wzór. CD PROJEKT RED dostarczyło produkcję dopracowaną, wielowarstwową i naładowaną emocjami - grę, która podbiła Zachód, nie rezygnując ze słowiańskiego ducha.
Cyberpunk 2077
Start był bolesny, memiczny i trudny do obrony, ale historia Cyberpunka 2077 to przykład, że upadek nie musi być końcem. Po latach aktualizacji i dodatku Widmo Wolności, produkcja zmieniła się w coś naprawdę wyjątkowego. Night City jest jedyne w swoim rodzaju, a historia V i Johnny’ego Silverhanda - choć mroczna - potrafi wciągnąć na długo.
Frostpunk
11 bit studios udowodniło, że city-builder też może łamać serce. Frostpunk to opowieść o przetrwaniu w lodowym piekle, w którym każda decyzja boli, a każda porażka zostaje w głowie na długo. Klimat, oprawa audiowizualna i rozgrywka wypełniona moralnymi dylematami sprawiają, że to coś więcej niż strategia. To zimna, brutalna lekcja zarządzania i człowieczeństwa.
Dying Light
Techland perfekcyjnie połączył parkour, walkę i klimat apokalipsy. Dying Light nie był rewolucyjny w teorii, ale w praktyce dawał niesamowitą frajdę. Bieganie po dachach, nocne polowania, kooperacja i płynność mechaniki - to wszystko sprawiło, że gra zdobyła oddaną społeczność. A do tego przez długie lata dostawała nowe aktualizacje i wydarzenia, co tylko wzmacniało jej pozycję.
Dead Island
Zanim nadszedł Dying Light, Techland stworzył coś bardziej szorstkiego, ale i pamiętnego. Dead Island przyciągało tropikalnym klimatem i brutalnością, a zwiastun do dziś pozostaje jednym z najmocniejszych w historii gier. Gra nie była idealna, ale miała swój urok i pomysł - i to wystarczyło, by zapisać się w pamięci wielu graczy jako intrygujący protoplasta czegoś większego.
Kangurek Kao: Runda 2
Złote czasy polskich platformówek? Proszę bardzo. Kangurek Kao: Runda 2 to gra, która nie miała ogromnego budżetu, ale miała serce. Świetny klimat, kolorowa oprawa, klasyczna rozgrywka i bohater, który dał się lubić. Dla wielu graczy Kao był pierwszym skokiem w świat gier i wspomnieniem beztroski dzieciństwa. A to znaczy więcej niż niejedna wysoka ocena w recenzjach.
Call of Juarez: Więzy Krwi
Najlepsza odsłona serii i jednocześnie jedna z najlepszych gier w klimacie Dzikiego Zachodu. Więzy Krwi opowiadały o dwóch braciach, których losy przeplatały się w brutalnym świecie bez prawa i litości. Świetny scenariusz, doskonała narracja i naprawdę dobry gameplay - Techland pokazał, że nie boi się eksperymentować i tworzyć opowieści z charakterem.
Ghostrunner
Cyberpunkowe katany, tempo jak w Doomie, design jak z anime - Ghostrunner to gra, która nie bierze jeńców. Precyzyjna, wymagająca, stylowa do granic możliwości. Produkcja One More Level to przykład, jak robić coś świeżego i pełnego tożsamości. Ta gra zostaje z graczem na długo…
Shadow Warrior 3
Flying Wild Hog postawiło na czysty rozrywkowy chaos i dało graczom krwawą jazdę bez trzymanki. Shadow Warrior 3 to miks absurdalnego humoru, efektownych starć i barwnej estetyki. Nie każdemu pasuje jego bardziej arcade’owe podejście, ale jedno trzeba przyznać - nie brakuje tu energii, absurdalnych broni i totalnej akcji.
Kajko i Kokosz: Szkoła latania
Tytuł, który ma w sobie coś z pocztówki z dzieciństwa. Oparta na kultowym komiksie gra przygodowa potrafiła przyciągnąć humorem, ręcznie rysowaną oprawą i lekkim tonem. Choć mechanicznie była prosta, to klimat i stylizacja robiły robotę. Dla fanów serii i młodszych graczy była jak powrót do świata, który znało się z kartek - i to wystarczyło.
Honorowe wyróżnienie - seria gier Reksio
Dla pewnego pokolenia Reksio to nie tylko kreskówka, ale także brama do świata gier komputerowych. Edukacyjno-przygodowe produkcje z tym sympatycznym psiakiem uczyły, bawiły i dawały mnóstwo frajdy. To właśnie dzięki Reksiowi wielu młodych graczy po raz pierwszy chwyciło za myszkę - i dlatego ta seria zasługuje na miejsce w każdym zestawieniu sentymentalnym.
Przeczytaj również






Komentarze (38)
SORTUJ OD: Najnowszych / Najstarszych / Popularnych