Najbardziej wyczekiwane gry Indie 2025 - Część II

Najbardziej wyczekiwane gry Indie 2025 - Część II

Kajetan Węsierski | 20.04, 14:00

Choć o największych premierach 2025 roku mówi się głośno i często, to gdzieś obok - bez milionowych budżetów i wielkich kampanii - powstają gry, które równie mocno potrafią rozpalić wyobraźnię. Scena indie od lat pokazuje, że w pomysłowości nie ma sobie równych, a twórcy niezależni coraz śmielej mieszają gatunki, eksperymentują z formą i budują światy, których nie znajdziecie w żadnej innej produkcji.

W tym zestawieniu zebrałem osiem tytułów, które - moim zdaniem - mają szansę porządnie namieszać w tym roku. Każdy z nich robi coś po swojemu, każdy wygląda na coś więcej niż tylko ciekawostkę. Jeśli lubicie rzeczy mniej oczywiste i gry, które nie boją się wyjść poza schemat, to warto rzucić na nie okiem. Bo w 2025 roku świat indie może ponownie pokazać, że to właśnie tam dzieją się rzeczy naprawdę wyjątkowe.

Dalsza część tekstu pod wideo

Duck Detective: The Ghost of Glamping

Powrót kaczej sprawy, o której mało kto wiedział, że jej potrzebuje. Duck Detective: The Ghost of Glamping to nowa sprawa dla ekscentrycznego detektywa Eugene’a McQuacklina, który tym razem trafia na luksusowe pole namiotowe z domieszką zjawisk paranormalnych. Styl, humor i lekka intryga  - wszystko wskazuje na to, że fani śledztw z przymrużeniem oka znów dostaną coś, co przykuje do ekranu na dłużej niż tylko na jedną „przesłuchaną” kaczkę.

Is This Seat Taken?

Niby tylko układanie postaci w odpowiednich miejscach, a jednak coś w tym jest. Is This Seat Taken? wygląda jak niewinny puzzler, ale im dłużej się patrzy, tym bardziej widać w nim potencjał na coś wyjątkowego. Bohaterowie mają swoje kaprysy, miejsca mają swoje zasady, a gracz - zamiast siły - musi postawić na logikę i spokój. Idealne na wieczór, kiedy nie chcesz ratować świata, tylko poukładać go kawałek po kawałku.

Toem 2

Kontynuacja jednej z najbardziej uroczych przygód ostatnich lat. Toem 2 ponownie zaprasza nas do świata obserwacji, zdjęć i drobnych, ale ważnych historii. Aparat w dłoń, buty na nogi i ruszamy - bo każdy kadr może opowiedzieć coś więcej, niż widać na pierwszy rzut oka. Jeśli pierwsza część była jak spacer z ulubioną muzyką w słuchawkach, to druga ma szansę być tym samym - tylko w jeszcze ładniejszym miejscu.

Map Map

Gra o mapach, ale nie taka, jakiej się spodziewacie. Map Map to przygoda dla tych, którzy lubią zgubić się tylko po to, żeby coś odkryć. Jako kartograf wędrujesz po nieznanych wyspach, zaznaczasz ruiny, punkty widokowe i wszystko to, co sprawia, że pusta karta zamienia się w żywą opowieść. Nie chodzi tu o szybkość, a o uważność. Dla fanów eksploracji i cichego odkrywania - pozycja obowiązkowa.

Ages of Cataria

Miasto to nie tylko budynki - to ludzie, ich historie i decyzje, które zmieniają bieg codzienności. Ages of Cataria chce nam o tym przypomnieć, stawiając na mikro zamiast makro. Zarządzanie wioską idzie tu w parze z poznawaniem jej mieszkańców, ich relacji i przeszłości. Wygląda na coś spokojnego, ale bardzo wciągającego.

Slay the Spire 2

Powrót legendy, który nie potrzebuje krzykliwych zwiastunów, by wywołać ciarki. Slay the Spire 2 ma trudne zadanie - przebić lub chociaż dorównać tytułowi, który ustawił poprzeczkę w gatunku roguelike deckbuilderów. Niewiele jeszcze wiadomo, ale samo ogłoszenie wystarczyło, by podnieść ciśnienie. Fani kart, kombinowania i niesprawiedliwych runów już ostrzą talie. Dostaniemy debiut w tym roku? 

The Big Catch

Platformówka pełna koloru, luzu i z przymrużeniem oka. The Big Catch wygląda jak list miłosny do czasów, gdy nie trzeba było wszystkiego wyjaśniać, a radość z gry brała się z samego skakania. Główna broń? Wędka, która przy okazji służy za narzędzie do poruszania się. Trochę dziwne? Oczywiście. Ale jeśli da się temu szansę, to może być jedna z tych przygód, które zostają z graczem na dłużej. Niczym retro platformówki… 

Kajetan Węsierski Strona autora
Gry są z nim od zawsze! Z racji młodego wieku, dojrzewał, gdy zdążyły już zalać rynek. Poszło więc naturalnie z masą gatunków, a dziś najlepiej bawi się w FIFIE, produkcjach pełnych akcji oraz przygód, a także dziełach na bazie anime i komiksów Marvela. Najlepsza gra? Minecraft. No i Pajączek od Insomniac Games.
cropper