Kosmiczny Mecz - film mojego dzieciństwa

Conor McGregor w Road House? Oto inne filmy ze znanymi sportowcami

Kajetan Węsierski | 02.04, 21:30

Premiera filmu “Road House”, do której doszło pod koniec minionego miesiąca, wywołała sporo dyskusji. Między innymi za sprawą tego, że na ekranie mogliśmy oglądać całkiem nieźle funkcjonującą parę aktorów. No, bliżej prawdy będzie, że mieliśmy przyjemność obserwować aktora - Jake’a Gyllenhaala - oraz jednego z najpopularniejszych zawodników MMA w historii - Conora McGregora. 

I choć ogólne opinie na temat filmu są raczej mieszane, a nie brakuje w tym wszystkim także zarzutów o “drewniany” występ tego drugiego, to niewątpliwie była to jedna z tych sytuacji, które zapiszą się w pewnej kategorii w historii branży filmowej. Mowa tu oczywiście o znaczących rolach znanych sportowców. Takich już oczywiście w przeszłości było sporo - i Conor może dołożyć swoje nazwisko do tej listy. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Pozostając jednak przy tym, co już za nami… Przy okazji tego tekstu, a także niejako nawiązując do niedawnego filmowej premiery na streamingu, chciałbym przypomnieć o dziesięciu innych pełnometrażowych produkcjach kinowych, w których mieliśmy okazję oglądać bardzo popularnych sportowców. Większość tytułów zapewne doskonale znacie, niemniej - może pojawi się kilka niespodzianek! Zachęcamy do lektury! 

Airplane (1980) - Kareem Abdul Jabbar

Kolejność pozycji w tym tekście jest całkowicie losowa, więc zaczniemy sobie od filmu z 1980 roku, który w naszym kraju lepiej znany jest jako “Czy leci z nami pilot?”. Choć produkcja ta jest stosunkowo krótka, bowiem nie trwa nawet 90 minut, to trzeba przyznać, że potrafi rozbawić do rozpuku. A występ jednego z najlepszych koszykarzy, jacy biegali po parkietach NBA, to niewątpliwie spora wartość dodatnia! 

The Terminator (1984) - Arnold Schwarzenegger

No i nie mogę też zapomnieć o Arniem! Choć pewnie dla wielu ludzi będzie to średni przykład i pojawią się głowy, że równie dobrze mógłbym wspomnieć o Hulku Hoganie, The Rocku czy Johnie Cena, ale… Warto sprawdzić, jak wiele w sporcie - przed rozpoczęciem aktorskiej kariery - osiągnął Arnie. A to, że potem tak dobrze odnalazł się w Hollywood, to już wyłącznie zasługa jego talentu, charyzmy i, znając go, ciężkiej pracy. 

Furious 7 (2015) - Ronda Rousey

W samym tytule tego tekstu wspomniałem o Conorze McGregorze - gościu, którego chyba każdy fan Mieszanych Sztuk Walki doskonale kojarzy. Podobnie wygląda sytuacja w kontekście Rondy Rousey, a więc jednej z najpopularniejszych mistrzyni kobiecych dywizji. Choć karierę w oktagonie skończyła dawno temu, a od tamtego czasu osiągała ogromne sukcesy w WWE czy aktorstwie, to “Szybcy i Wściekli 7” byli dla niej sporym krokiem. 

The Hangover (2009) - Mike Tyson

Trzeba przyznać, że występ “Iron Mike’a” w jednej z najpopularniejszych komedii wszech czasów był sporym zaskoczeniem. Jakby jednak nie spojrzeć - wyjątkowo pozytywnym. Emerytowany pięściarzy świetnie sprawdził się w swojej gościnnej roli i dodał niezłego smaczku całej produkcji. Choć nie kontynuował swojej aktorskiej kariery (do której, umówmy się, predyspozycje ma średnie), to zdążył zaliczyć ciekawy występ. 

He Got Game (1998) - Ray Allen

Jeśli chodzi o Allena, to wyróżniała go bardzo mocna cecha - bardzo szybko potrafił się przystosować do różnych realiów. Właściwie kilkanaście miesięcy i już był w stanie śmigać po parkietach NBA niczym weteran. A podobnie było także w filmie. Po zaledwie dwóch latach zawodowej kariery koszykarskiej, miał przyjemność wystąpić u boku samego Denzela Washingtona. I niech wymowne będzie to, że nie szczędzono mu za to pochwał! 

Conan the Destroyer (1984)
 - Wilt Chamberlain

Pozostańmy przy koszykarzach! Nie trzeba być wcale ogromnym fanem NBA, aby kojarzyć Wilta Chamberlaina. Koszykarz, który wymiatał na boiskach wiele dekad temu, pobił większość rekordów, jakie tylko można było. Wciąż jednak utrzymuje jeden - 100 punktów zdobytych w jednym meczu. No, poza tym może pochwalić się rolą w “Conan the Destroyer” z 1984 roku, gdzie występował obok innego bohatera z tej listy, Schwarzeneggera! 

Space Jam (1996)
 - Michael Jordan

Kto nie oglądał nigdy “Kosmicznego Meczu”?! Nie wierzę, że uchowało się wiele takich osób! Klasyczna opowieść o koszykówce, która w kapitalny sposób łączyła postać Jordana z kultowych postaciami rodem z kreskówek Looney Tunes, to dziś klasyk - i to jeden z największych w gatunku. A umówmy się, największa ikona basketu, wokół której wszystko się kręciło, miała na to spory wpływ! 

Trainwreck (2015) - LeBron James

Który koszykarz jest tym największym w dziejach? Wspomniany Michael Jordan? A może nieodżałowany Kobe? Jeszcze inni powiedzą, że LBJ! Cóż, jedno jest pewne - ten ostatni również ma pociąg do Hollywood. Aby jednak nie wspominać o sequelu “Kosmicznego Meczu”, któremu daleko do oryginału, warto napisać o jego występie w produkcji z 2015 roku! Stosunkowo mało znany film, ale całkiem duża rola! 

Asterix at the Olympic Games (2008) - Zinedine Zidane

Jeśli lubicie aktorskie odsłony Asterixa & Obelixa, to jest duże prawdopodobieństwo, że mieliście okazję oglądać “Asterix na olimpiadzie” z 2008 roku! Film uznawany jest za jeden z tych gorszych w kontekście lubianego uniwersum, ale na pewno może pochwalić się wyjątkowym angażem - w pewnym momencie na ekranie obserwujemy samego Zizou (jednego z najlepszych piłkarzy w historii). No, z dziennikarskiego obowiązku warto dodać, że przewija się tam również Tony Parker. 

X-Men: The Last Stand (2006) - Vinnie Jones

Na sam koniec pora na film z innym piłkarzem - choć, co warto zaznaczyć, będącym w nieco innej sytuacji, niż Zidane. Vinnie Jones, choć w swojej karierze występował w barwach takich klubów jak Queens Park Rangers, Leeds United, a nawet Chelsea, to znacznie lepiej radził sobie jako aktor. I to sprawiło, że oglądaliśmy go w blockbusterach jak “X-Men: Ostatni Bastion”, ale także w “Przekręcie” Guya Ritchiego, czy “Porachunkach”! 

Kajetan Węsierski Strona autora
Gry są z nim od zawsze! Z racji młodego wieku, dojrzewał, gdy zdążyły już zalać rynek. Poszło więc naturalnie z masą gatunków, a dziś najlepiej bawi się w FIFIE, produkcjach pełnych akcji oraz przygód, a także dziełach na bazie anime i komiksów Marvela. Najlepsza gra? Minecraft. No i Pajączek od Insomniac Games.
cropper