Thorgal

Thorgal - nadchodzi rywal Geralta w świecie gier wideo? Będzie o to bardzo trudno

Krzysztof Grabarczyk | 16.03, 18:00

Z czym kojarzy się karp? Z wigilijną potrawą? I słusznie, ponieważ mamy okazję do świętowania. Oficjalna zapowiedź gry opartej na twórczości Grzegorza Rosińskiego wywołała grom pozytywnych komentarzy. Najsłynniejszy z wikingów, Thorgal, po latach spekulacji oraz domysłów - doczekał się oficjalnej gradaptacji. Mighty Koi przygotowuje dla nas ten ambitny projekt. Koi to japońska odmiana karpia hodowlanego. Ozdobna i często określana mianem pływającego klejnotu. Powstałe w 2022 roku, warszawskie studio pragnie zaoferować nam aż dwie produkcje.

Mighty Koi Studio to wielonarodowa grupa z bogatym doświadczeniem. W zespole odnajdziemy nazwiska wcześniej pracujące dla From Software, Konami, Ubisoftu, czy Wargaming. Już teraz firma uparcie pracuje nad "Nocnym Wędrowcem" - grą opartą na regułach gatunku soulslike. Mocno wierzymy w ten projekt, zwłaszcza, że ostatnie Lords of the Fallen połowicznie sprostało oczekiwaniom. Echa tamtej premiery już dawno ustały. Mighty Koi mogą sprawnie wykorzystać setting i obudować go angażującą rozgrywką. Gatunek wciąż się rozwija, a formuła się sprzedaje.

Dalsza część tekstu pod wideo

Thorgal wydaje się znacznie większym i ambitniejszym przedsięwzięciem. Mówimy o grze action-rpg, co już pozwala wysunąć garstkę wniosków. Niełatwo jest zaprojektować świat, który kusi wizualnie, nie grzeszy powtarzalną architekturą i schematyczną konstrukcją. To bardzo trudne zadanie. Otrzymaliśmy jedynie mocarny render, więc na pierwsze materiały z rozgrywki przyjdzie nam jeszcze chwilę zaczekać. Deweloper nie zwalnia tempa, a praca nad dwoma projektami wymaga odpowiedniego zarządzania zespołem. Mighty Koi korzystają ze sprawdzonej technologii, Unreal Engine 5. Koszty tworzenia autorskiego silnika graficznego kazałaby nam czekać na ujawnienie obu gier znacznie dłużej.

Nordycki szlak

undefined

Zapowiedź Thorgala nasuwa pytanie: czy gra będzie konkurować z kolejnym Wiedźminem? Ciężko tutaj o sprawiedliwą ocenę. Mighty Koi to wciąż nowy, skromny zespół. Firma podjęła się aż dwóch projektów jednocześnie. Trudno zatem mierzyć się z takim finansowym kolosem, jak CD Projekt. Wolimy, aby studio uczyło się od najlepszych, niż miałoby stwarzać pozory konkurencji. W ostatnim czasie przybywa fanów Thorgala Aegirssona - także wśród młodzieży. Z tej okazji nieustannie pojawiają się nowe wydania kultowych zeszytów. Zacząłem czytać Thorgala w latach szkolnych. Sądziłem, że kwestia powstania gry opartej na tym uniwersum już nigdy nie dojdzie do skutku. Jak dobrze, że byłem w błędzie.

Mighty Koi skupią się na ciekawej opowieści. Odpowiednia narracja, poza oczywiście schematami rozgrywki jest drugim filarem dobrej gry RPG. Nieistotne, czy twórcy częstują nas zdawkowo (gry From Software) czy uderzają bogactwem treści (Wiedźmin, a ostatnio również Banishers: Ghosts of New Eden). Narracja musi przyciągać. Wtedy świat wokół nabiera nie tylko wizualnego, lecz narracyjnego uroku. Wertując notki o nowych obszarach w Dzikim Gonie, nie mogłem się doczekać eksploracji wskazywanych przez tekst fragmentów mapy. W takich produkcjach na równi z oprawą cenię dobór słów. Thorgal uderzy wciąż niesłabnącym medialnie, nordyckim światem.

Mroźna kalkulacja

undefined

Thorgal nie może być postrzegany jako konkurencja dla nowego Wiedźmina. Ciężko będzie tutaj dorównać choćby budżetem. Wolałbym, aby autorzy skupili się na wyciągnięciu tego, co najlepsze ze świata Rosińskiego. Są to postacie, świat oraz bestiariusz. Te fundamenty wystarczą, aby powstała gra dobra. Współczesnym przykładem jest przywołane już Banishers. Don't Nod wyjęli co najlepsze z pakietu sprawdzonych mechanik, napisali świetną opowieść i dostarczyli potencjalny hit. Jeśli tak miałby prezentować się Thorgal, to nie mam pytań. Ambicja kreacji solidnej gry jest dużo zdrowsza niż próba dorównania jednemu z gigantów branży. Wierzymy w możliwości studia i nie możemy się doczekać pierwszych materiałów z rozgrywki.

Do napisania fascynujących i wielowątkowych zadań pobocznych nikt nie potrzebuje wielomilionowych rachunków. Siła Thorgala, jako gry opartej na standardzie action-rpg, może tkwić w dialogach, możliwościach konwersacji, narracji fabularnej i środowiskowej. Ten świat musi być brutalny, a postacie autentyczne, jak w komiksach. Marka posiada miliony fanów na całym świecie. Studio słusznie więc postępuje obierając sobie Unreal Engine 5 jako główne narzędzie pracy. Nie dziwi również wybór akurat tej marki. Gdyby Mighty Koi zdecydowali się na coś zupełnie innego, niepowiązanego wcześniej ze światem popkultury, to ów projekt nie zyskałby należnego rozgłosu. Thorgal to medialna siła. Setka zatrudnionych pracowników Mighty Koi musi dać z siebie wszystko. A nawet więcej.

Krzysztof Grabarczyk Strona autora
Weteran ze starej szkoły grania, zapalony samouk, entuzjasta retro. Pasjonat sportów siłowych, grozy lat 80., kultury gier wideo. Pisać zaczął od małego, gdy tylko udało mu się dotrwać do napisów końcowych Resident Evil 2. Na PPE dostarcza weekendowej lektury, czasem strzeli recenzję, a ostatnio zasmakował w poradnikach. Lubi zaskakiwać.
cropper