PlayStaton 6

PlayStation 6 - będzie najmocniejsze, bo może być jedyną konsolą na rynku

Krzysztof Grabarczyk | 17.02, 10:00

Wszyscy wiemy, że to powstaje, że przyjdzie czas pierwszych plotek, pierwszych wycieków, a wreszcie pierwszej, oficjalnej prezentacji. PlayStation 5 weszło już w drugą fazę samodzielnego, rynkowego żywota i choć wydaje się, że sprzęt ten pozostanie już niemal bezkonkurencyjny, tak następczyni nie będzie musiała walczyć wcale. Idą szerokie zmiany w gamingu przez ostatnie decyzje współczesnego zarządu dywizji Xboxa. Dla osób decyzyjnych w Sony wybory są dwa: tradycja lub adaptacja. Co wybierze producent PlayStation 6 dla stabilnej przyszłości konsoli?

W pierwszej kolejności odnieśmy się do ostatniego ruchu konkurencji. Bardzo często w mediach dostrzegamy tendencję do promowania "kresu ery konsolowego wyścigu zbrojeń" - co to oznacza w praktyce? Phil Spencer lub jak wolicie, Król Spencer, nierzadko odnosi się do pojęcia wyłączności gier na danej platformie. Nietrudno zgadnąć, że lider Xboxa niedosłownie wskazuje japońskie Sony. Producent PlayStation łączy bowiem tradycję z adaptacją do metod giganta z Redmond (ależ to stare i znane określenie, prawda?). Przykładów za chwilę wyciągniemy dla Was wiele.

Dalsza część tekstu pod wideo

Płatny online, czyli pierwszy, tak zdecydowany i ryzykownych ruch ze strony Redmond, gdy uruchomiono usługę Xbox Live Gold. Gdy ówcześni przedstawiciele Sony zapewniali, że firma nie podąży w tym kierunku, to wystarczyło zaczekać do 2010 roku. Sony inicjuje wtedy PlayStation Plus, o którym tak często dzisiaj piszemy. PlayStation skutecznie przemyka pod radarem, ponieważ rzadko mówi się o nieustannej adaptacji Sony do konkurencyjnych rozwiązań. Rozwiązań, które w ostatniej dekadzie zrewolucjonizowały model biznesowy w branży gier. Inicjatorem był Xbox. Teraz przyjrzymy się wstępnym, choć wciąż niepotwierdzonym planom japońskiego producenta. PlayStation 6 już dawno wyszło z fazy planowania.

Sztuczna dusza

undefined

Niedawno informowaliśmy o planach zarządu Xboxa w kwestii produkcji nowego hardware'u. W treści informacji czytamy o "nowym, ultrapotężnym sprzęcie" - wiemy, że autorów marki stać na kolejną bestię. Nintendo albo już zakończyło, albo finalizuje kreację Nintendo Switch 2. Sony? PlayStation 6 jest pewniejsze niż kolejne podwyżki cen w sklepach. Spójrzmy na garstkę dostępnych leaków. Czasem zmyślonych, czasem prawdziwych, ale zawsze hajpujących. W kontekście aktualnej generacji pierwsze wzmianki o PS5 przypadają na 2019 rok, kiedy do medialnego krwiobiegu trafiło zdjęcie modelu deweloperskiego (dew-kit). Dzisiaj ten strumień informacji płynie jeszcze szybciej. Jak twierdzi youtuber, Moore's Law is Dead, jedną z kluczowych funkcji PlayStation 6 będzie korzystanie z elementów AI. O co chodzi w praktyce? Twórca tego materiału dotarł do informacji, wedle których Sony wykorzysta sztuczną inteligencję np. do zwiększenia immersji pomiędzy graczami a NPC. Na papierze brzmi to całkiem kusząco, lecz jak wiemy, kwestia AI jest obecnie mocno kontrowersyjna, i stanowi już niemal znak naszych czasów. Polecamy w tej kwestii jeden z naszych ostatnich materiałów.

Twórcy często sięgają po AI, i ten proceder jedynie przybierze na sile. Wyobraźcie sobie np. rozbudowaną grę w standardzie RPG z milionem opcji dialogowych, w których algorytmy wciąż generują nowe okienka konwersacji. To samo dotyczy zachowań NPC. Jest to zarówno przerażające, jak i fascynujące. Nie wiemy ile w tym prawdy. Ta zapewne jak zawsze - leży gdzieś pośrodku. Co ciekawego, youtuber podkreślił, że będzie to jeden z głównych ficzerów nowej konsoli. W kontekście coraz częstszego wymogu stałego dostępu do sieci w grach, wykorzystanie AI przez producenta konsoli nie brzmi tylko jak mrzonka. AI dla NPC byłoby zmorą dla aktorów głosowych. Roger Clark, aktor znany ze świetnej kreacji w Red Dead Redemption 2 otwarcie potępił tego rodzaju inicjatywy. Swoją drogą, doczekaliśmy ciekawej chwili. Dawniej leakerzy docierali do informacji dot. nowych rozwiązań w zakresie samego sprzętu. W przypadku PS5 od razu pisano o nowej wersji kontrolera. Tym razem częściej rozmawia się o samej cyfryzacji i AI. Czy zbliża się kres tradycji? Xbox zmienia nieco taktykę, a Sony wydaje się, póki co, kompletnie niewzruszone. No, może nie do końca.

Kwestia wyłączności

undefined

Coś się kończy, coś zaczyna. Ten sławny cytat można odnieść również do aktualnej sytuacji w branży. Najpierw, komentarz Phila Spencera. „Podjęliśmy decyzję, aby wydać cztery nasze gry na pozostałych platformach” - to nie jest rewolucyjna decyzja, lecz bardzo kluczowa. Spencer jako przykład podaje sequel Ori, który dał firmie do zrozumienia, że marki kojarzone przede wszystkim z logiem X świetnie radzą sobie w innych społecznościach, w tym konkretnym przypadku, Nintendo Switch. Sony raczej nigdy nie odda swoich gier na konsole Microsoftu, lecz dzisiaj na PC możemy przecież zagrać w Spider-Man czy God of War. Pięć latemu byłoby to nie do pomyślenia. Xbox stał się ekosystemem. W 2017 roku, Phil Spencer określił ten plan mianem długoterminowe, trwającego ok. dekady. W 2027 roku będziemy o tej porze oczekiwać debiutu PlayStation 6. Dlaczego może to być jedyna konsola na rynku? Właśnie z powodu tradycyjnego podejścia Sony do wyłączności. Zazwyczaj mija kilka lat, zanim dana produkcja z katalogu PlayStation trafia na PC. Wątpimy, aby kiedykolwiek gra Sony pojawiła się na Xbox, nawet tak potężnej iteracji sprzętu, o którym wspominało szefostwo Xboxa w podcaście sprzed kilku dni.

Xbox transformuje się w usługę, Nintendo kroczy własną ścieżką, a Sony zdaje się pozostawać wierne tradycji i bacznie obserwować ruchy konkurencji. Firma i tak zaadaptuje się do nowych warunków rynku, to nieuniknione. Naomi Matsuka, wiceprezydent Sony twierdzi, że "w następnym roku fiskalnym sprzedaż PS5 zacznie spadać". Po tych słowach wielu analityków twierdzi, że datę premiery PlayStation 6 poznamy o wiele szybciej. Na ten moment jest więcej pytań niż odpowiedzi. Ostatnio wiele mówi się również o zainteresowaniu Sony modelem usługowym w grach. Spójrzmy na wydany ostatnio Legion Samobójców: Śmierć Lidze Sprawiedliwości od Rocksteady. Studio cenione za wyborną narrację dla pojedynczego gracza przechodzi w GaaS. Media zbojkotowały grę, lecz społeczność robi swoje i aktywnie wspiera produkcję. PlayStation 6 być może pozostanie wierne tradycji i może nawet otrzyma napęd, lecz obecne czasy nie pozostawiają złudzeń co do cyfryzacji i usługowego modelu gier. Wolałbym jednak tradycję, bo Sony przyzwyczaiło nas do wysokiej jakości gier i historii. Chcę grać w PlayStation 6 na starych, klasycznych zasadach. Za dużo tych ekosystemów ostatnio. Odpowiedzi być może poznamy w ciągu kolejnych dwóch lat, gdy Sony oficjalnie zaprezentuje system. Siła konsoli niekoniecznie będzie tkwiła w mocy, lecz w tradycji. Stąd czytasz taki tytuł wpisu, stały Czytelniku. 

Krzysztof Grabarczyk Strona autora
Weteran ze starej szkoły grania, zapalony samouk, entuzjasta retro. Pasjonat sportów siłowych, grozy lat 80., kultury gier wideo. Pisać zaczął od małego, gdy tylko udało mu się dotrwać do napisów końcowych Resident Evil 2. Na PPE dostarcza weekendowej lektury, czasem strzeli recenzję, a ostatnio zasmakował w poradnikach. Lubi zaskakiwać.
cropper