Horizon Forbidden West: Burning Shores

TOP 5 najładniejszych gier na konsole PS5 i Xbox Series X

Mateusz Wróbel | 06.01, 14:00

Jesteśmy już mniej więcej w połowie dziewiątej generacji konsol - czas leci naprawdę nieubłaganie, bo doskonale pamiętam moment z końcówki listopada 2020 roku, kiedy po raz pierwszy podpinałem pod monitor PlayStation 5, a następnie nie mogłem wyjść z podziwu, jak niesamowite możliwości posiada kontroler DualSense - oczywiście za sprawą premierowej produkcji Astro's Playroom.

Mimo tego, że wciąż niektórzy deweloperzy udostępniają swoje najnowsze produkcje na dwie generacje konsol, niektórzy programiści opracowali technologię czy wprowadzili zmiany do tych używanych w PS4/Xbox One, które z PS5 oraz Xbox Series X wyciskają sporo mocy - dzięki temu możemy liczyć na gry, które prezentują się pod aspektem wizualnym po prostu... bardzo dobrze. Pięć - według mnie - najładniejszych graficznie pozycji z nowych sprzętów Sony i Microsoftu wrzucam poniżej:

Dalsza część tekstu pod wideo

5. The Callisto Protocol

Zestawienie otworzy The Callisto Protocol, a więc cross-generacyjny projekt Glena Schofielda - ojca Dead Space. Tytuł wprowadził sporo nowości względem typowych survival horrorów, a wyróżnić możemy tutaj przede wszystkim ciekawie zrealizowany system walki, który wynagradzał spryt i uważność - nie wystarczyło jedynie "naparzać" przyciskami na kontrolerze, a dodatkowo ustawiać bohatera w odpowiedniej pozycji w celu wyprowadzenia ciosu lub wykonania uniku. Do tego projekt prezentował się niesamowicie dobrze - zwiedzanie pełnych krwi cel więziennych w prywatnym ośrodku miało nie tylko swój niepowtarzalny klimat, ale również wiele miejsc, gdzie można było "podziwiać brudne widoczki", jakkolwiek to nie brzmi.

4. A Plague Tale Requiem

Na premierę twórcy Asobo Studio postawili wyłącznie na jeden tryb graficzny. Był to spory minus, ale z racji tego, iż produkcja Francuzów należy do gatunku gier akcji, gdzie walka nie jest aż tak dynamiczna, jak choćby w Gotham Knights czy na serwerach online Call of Duty, dało się to przełknąć. Ponadto twórcy wynagrodzili nas oprawą wizualną, która robiła przeogromne wrażenie - gdyby nie ograne wcześniej Horizon Forbidden West, które również umieściłem na tej liście, to myślę, iż byłaby to chyba pierwsza pozycja ograna na PS5, gdzie można było poczuć zapach obecnej generacji konsol.

3. The Last of Us Part 1 Remake

Wielu negatywnie wypowiadało się na temat remake'u The Last of Us. Ja też, bo przecież remaster z PlayStation 4 wcale nie wyglądał tak tragicznie, a do tego nie był archaiczny pod względem mechanik. Natomiast Sony podjęło taką, a nie inną decyzję - ważne jest raczej to, że gdy już Naughty Dog dostało w swoje ręce odświeżenie swojego dzieła sprzed ponad 10 lat, to deweloperzy stanęli na wysokości zadania i zapewnili swoim odbiorcom niesamowicie prezentującą się produkcję - ta szczegółowość otoczenia, detale na twarzy... klasa światowa i ciekawe, czy remaster The Last of Us Part 2 również będzie robił tak dobre wrażenie.

2. Avatar Frontiers of Pandora

Avatar Frontiers of Pandora nie zostało bardzo ciepło przyjęte przez odbiorców szczególnie za sprawą płytkiej fabuły oraz nijakich zadań pobocznych. Massive Entertainment wyszło natomiast coś innego - angażującą eksploracja, nieziemski klimat i grafika wciskająca w fotel. Zwiedzanie Pandory na rozmaitych biomach to coś niezapomnianego, jeśli oczywiście lubimy eksplorować. Przemieszczanie się blisko roślin, odchylanie ich, skakanie po niższych drzewach czy wyrośniętych korzeniach - podczas tych czynności wręcz czuć było zapach zielenizny. Gdyby tylko zadanie domowe odrobili scenarzyści, to mielibyśmy cichy hit tej generacji.

1. Horizon Forbidden West

Najładniejszą grą stworzoną na tę generację konsol jest Horizon Forbidden West. Co warto wspomnieć już na wstępie - Guerrilla Games idealnie wykorzystuje możliwości silnika Decima, bo niektórzy gracze potrafili po kilku materiałach promocyjnych dojrzeć nawet dodatek na brodzie Aloy, dowiadując się przy tym, że kobietom również rosną włosy w niektórych miejscach twarzy. A to tylko wierzchołek góry lodowej - tytuł Sony wygląda niemalże w każdym miejscu zjawiskowo, szczególnie dodatek fabularny Burning Shores, który zapewnił kilka urozmaiceń graficznych, w tym realistycznie wyglądające chmury. 

Źródło: Opracowanie własne
Mateusz Wróbel Strona autora
Na pokładzie PPE od połowy 2019 roku. Wielki miłośnik gier wideo oraz Formuły 1, czasami zdarzy mu się sięgnąć również po jakiś serial. Uwielbia gry stawiające największy nacisk na emocjonalną, pełną zwrotów akcji fabułę i jest zdania, że Mass Effect to najlepsza trylogia, jaka kiedykolwiek powstała.
cropper