E3 2017 - Co chcemy zobaczyć na E3 2017?

E3 2017 - Co chcemy zobaczyć na E3 2017?

Wojciech Gruszczyk | 10.06.2017, 00:01

Od soboty będą napływać gorące informacje dotyczące nadciągających gier. Wielkie hity, niezapomniane historie i wielkie oczekiwania! Jak zawsze zapraszam naszą społeczność do przedstawiania swoich typów – dacie radę wymienić produkcje, które chcecie zobaczyć na E3? Zapraszamy do zabawy!

Dalsza część tekstu pod wideo

Roger

(P) Gameplay z The Last of Us 2 – myślę, że pokaz gameplayu zwieńczy konferencję Sony. Innego scenariusza po prostu sobie nie wyobrażam. Deweloperzy mieli rok na przygotowanie jakiegoś demka, a taka prezentacja rozpali wyobraźnię każdego „pelikana” nawet jeśli na grę jeszcze trochę poczekamy.
(P) Spiderman – zbyt długo już czekamy na konkrety o nowych wirtualnych przygodach Pająka, a film wchodzący niedługo do kin to idealny moment, by uderzyć też z grą i napchać do wora trochę więcej zielonych papierków. Fakt, że grę tworzy Insomniac Games pozwala wierzyć, że tego nie spieprzą. 
(P) Forza Motorsport 7 – Microsoft skupi się na E3 na Skorpionie – to już wiemy. A jak Skorpion to pewnie Halo. Mnie Halo 6 obchodzi tyle, co turnieje esportowe w LOLa i plantacje kauczuku w Burkina Faso. Ale nową Forzą nie pogardzę. Ba, będę odliczał dni do premiery, która najpewniej nastąpi już tej jesieni. 

(M) Nowy Tomb Raider – wiemy już, że powstaje coś takiego jak Shadow of the Tomb Raider. Wiemy też, że Square Enix zapowie na targach jakąś nową produkcję od zachodniego wydawcy. Pomimo doniesień, że nowy Tomb nie pojawi się na E3, wierzę, że Lara zakręci tyłeczkiem w Los Angeles.
(M) Metroid – to już chyba najwyższy czas, by świat ujrzał nowego pełnoprawnego Metroida. Nie jakieś popłuczyny na 3DSa, które bezczeszczą markę i dobre imię pierwszej kobitki w grach wideo, ale produkcję, która sprzeda kolejnych kilka milionów Switchy. Samus – nie zawiedź mnie.
(M) Bloodborne 2 – jedynka to jedna z moich ulubionych produkcji na PS4, w której ginąłem równie często i gęsto jak w Dark Souls. Liczę więc na powrót gotyckiego klimatu polanego czerwoną posoką wyciskaną z ciał kolejnych genialnie zaprojektowanych maszkar. Chcę ginąć, chcę rzucać padem o ścianę i chcę żeby znów mną sponiewierało. Taki ze mnie masochista.

Wojtek

(P) The Last of Us: Part 2 – Naughty Dog i wszystko jasne? Nie inaczej. Ta ekipa to prawdziwi mistrzowie-magicy, których opowieści zapadają w pamięci na lata. Pierwszy The Last of Us był dla mnie niezwykłym doświadczeniem, więc na kontynuację czekam jak… Oj, bardzo czekam. Oczywiście nie data premiery, nie konkrety, ale przynajmniej krótki fragment rozgrywki? Byłbym w niebie.
(P) Assassin’s Creed: Origins – tak, tak, tak… Ja po prostu lubię biegać po tych dachach. W Egipcie ich pewnie za dużo nie będzie, ale nie potrafię sobie nawet wyobrazić, co Ubisoft mógł wysmażyć przez ten dodatkowy rok. Jasne, że szykuje się kolejny „UBIGEJM” z dodatkami, ale właśnie na to liczę. Watch Dogs 2 pokazał, że potrafią wyciągać lekcje po niepowodzeniach, a tutaj pewnie nie będzie inaczej.
(P) God of War – do teraz wspominam moment, gdy na ubiegłorocznym E3 zabrzmiały bębny, a nasza redakcyjna ekipa już wiedziała… Ta gra zmiażdży, zniszczy, sponiewiera i można jedynie narzekać na fakt, że premiera pewnie w marcu. Kratos w otwartym świecie? Może nie do końca kupuję tę rewolucję, ale chętnie przekonam się na własnej skórze, czy bóg powrócił.  

(M) Bloodborne 2 – albo raczej From Software. Nowa gra Japończyków z mocnym, wymagającym systemem walki, z kolejnymi przerażającymi bossami, z przeciwnikami, którzy będą mi się śnić w najstraszniejszych koszmarach. Po prostu From Software w najlepszym wydaniu…
(M) Soulcalibur – ktoś jeszcze pamięta? Jeszcze lata temu zagrywałem się jako dzieciak z bratem we wszystkie bijatyki. Teraz gatunek nie jest już tak rozchwytywany, ale dzięki Injustice 2 i Tekken 7 głód powrócił. Dałbym wiele za zbalansowany system walki, porządną infrastrukturę sieciową i wielki miecz Siegfrieda… Jezu, ale to był KOKS.
(M) Star Wars Uncharted Story Single-Player Lasery Blastery – to w sumie pewniak? Niby nie, ale dostałem info od trzech niezależnych informatorów, że w końcu zobaczymy pierwszą prezentację Star Wars od Electronic Arts, a dokładnie od Amy Hennig i Jade Raymond. Te kobitki mają smażyć dla nas mięcho, które zapamiętamy na długo. Spełnienie mokrych snów fanów Gwiezdnych Wojen z porządną, wielogodzinną historią? Biorę z miejsca!  

Igor

(P) The Last of Us 2 – bardzo czekam na kontynuację przygód Ellie i Joela. Naughty Dog wie co robi i od ponad dekady nas nie zawiodło z żadną grą. A każdy skrawek historii będzie cenny!
(P) Death Stranding – Kojima wybrał już silnik, to można się spodziewać, że w 2039 roku zobaczymy już jego najnowsza grę. No i dowiemy się o co w niej w ogóle chodzi.
(P) Splatoon 2 – wczoraj sobie odkurzyłem Wii U i przypomniałem sobie dlaczego tak bardzo czekałem na Switcha. Piękna oprawa graficzna, fantastyczny pomysł na rozgrywkę i miodność ponad wszystko. Nintendo nawet potrafi zrobić lepszy tryb single do gry multi, niż np takie DICE. Czekam na dwójkę i e-sportowy rozwój.

(M) Spyro trylogia - mamy już Crasha, to do pełni szczęścia brakuje nam tylko odświeżonej historii najlepszego smoka na świecie! Activision już zamroziło Skylanders, więc jest jakaś nadzieja.
(M) Bayonetta 3 – to właśnie między innymi dla dwójki kupiłem Wii U, dlatego też bardzo chciałbym zobaczyć trzecia odsłonę cyklu na Switchu.
(M) Shenmue 1&2 Remake/Remaster – chciałbym w końcu poznać historię bohaterów tej serii, a nadchodzą trójka to idealna okazja aby nadrobić zaległości w HD.

Kryspin

(P) Super Mario Odyssey – Oczywistym jest, że gra pojawi się na E3 i chcę tony materiałów z tego tytułu. Nintendo wraca do korzeni z nowym Marianem oferując rozgrywkę na modłę kultowego SM64 i Sunshine i po pierwszym trailerze wydaje się, że wiedzą co robią. Gra wygląda cudownie, mechanika skakania na czapce wygląda na całkiem fajny gimmick, a Bowser biorący ślub z Peach rozwala mózg. Oczywiście całość sprowadzi się do uratowania księżniczki, skopania tyłka królowi Koopie, ale jeśli tylko poziomy i ich design dostarczą (a tak się zapowiada), to będzie hit. I do tego przenośnie!
(P) God of War – Rok temu jarałem się jak głupi podczas oglądania nowego GoWa i w tym roku zamierzam jarać się jeszcze bardziej oglądając nowe materiały z siódmej (!) odsłony przygód wiecznie wkur** spartiaty Kratosa.  Setting mi odpowiada, bo brutalna mitologia nordycka idealnie pasuje do Kratosa. Co prawda boję się, że seria zawędruje bardziej w kierunku dojrzałego cinematic-experience w stylu TLOU, ale liczę na to, że rdzeń, czyli ultra-miodna rozgrywka i krew wraz z flakami latającymi dookoła zostanie zachowany.
(P) Assassin’s Creed: Origins – Uwielbiałem serię asasynów tak do czwartej części. Setting piratów mi się nie spodobał i generalnie byłem już zmęczony serią tak bardzo, że ani Unity ani Syndicate nawet nie odpaliłem. Czekam na prezentację Originsa w sumie tylko po to, by zobaczyć, czy Ubisoft tym razem zaoferuje coś nowego, innowacyjnego, coś, co pchnie skostniałą serię do przodu. Egipt może być solidnym miejscem by to zrobić. Ale po co się oszukiwać, przecież to Ubisoft. Nawalą pierdyliard znaczników na dużej mapie podobnej do tej z FC4 i ludzie będą się jarać…

(M) Monster Hunter XX na Switcha – Dlatego, że X (czyli u nas Generations) na 3DSa mnie ominął bo był słaby w porównaniu do cudownej 4U, a XX podobno jest dużo lepszym i pełniejszym doświadczeniem. W KKW wychodzi w sierpniu, limitki z konsolą wyprzedały się w 100 minut, ale fanów MonHuna  jest również wiele na zachodzie, a posiadacze Switcha są głodni kolejnych gier. Capcom byłby głupi, jakby XX nie wydał na naszym rynku. W tym roku Generations Ultimate a w przyszłym pełnoprawna piąteczka. Tak to widzę.
(M) Pokemon Stars. Na Switcha (i 3DSa) – Bo 7 generacja Pokemonów jest najlepsza od lat, zakochałem się w regionie Alola i z otwartymi ramionami przyjąłbym udoskonaloną wersję SunMoon w HD i stabilnym klatkarzu. W 7 gen jest trochę rzeczy do poprawy, przede wszystkim end game i liczę na to, że tradycyjnie dla serii trzecia, pełniejsza część naprawi wszystkie (albo większość) problemów podstawek. Pokemony prędzej czy później będą na Switchu, to pewniak. Dlaczego by więc nie zacząć właśnie od Stars? Prawdziwe Pokemony na TV i w plecaku jednocześnie? Chcę.
(M) Animal Crossing na Switcha – Symulator życia w wiosce pełnej humanoidalnych zwierząt potrafi nieziemsko wciągnąć, a jako, że Wii U nie doczekało się pełnoprawnej odsłony serii, pragnę nowej odsłony na duże TV jeszcze bardziej. Switch ma szansę wznieść serię na nowy poziom. Lokalny multi na jednym ekranie, bo dwa Joy-Cony? Check! Lokalny multi, odwiedzanie wiosek innych posiadaczy Switcha przy spotkaniach? Check! Haptyczne wibracje przy łowieniu ryb? No ba. To nie może się nie udać i musi, po prostu musi pojawić się na nowej konsoli Nintendo.

Na zakończenie, chciałbym jeszcze skromnie zażyczyć sobie i Wam jeszcze jednej gry. Okami 2. Naprawdę muszę mówić dlaczego? I nie, Okamiden to nie Okami 2. I walić to, że miało być po 3 tytuły, masz to opublikować, Wojtek!

Łukasz

(P) God of War – Pogromca olimpijskich bogów wróci w wielkim stylu, aby skopać cztery litery bogom z mitologii nordyckiej. Santa Monica Studio pozazdrościła otwartego świata Guerilla Games i mają nam zaserwować taką piaskownicę. Czekam z wywieszonym jęzorem na nowe przygody Kratosa, a tym bardziej, że jego nowy design jest obłędny. Liczę na to, że będzie bardziej brutalnie, a łysol będzie chędożył niczym Wiesiek. This is Sparta, a Loki z Thorem już robią w portki.
(P) The Last of Us: Part II – około rok temu na PlayStation Experience przeżyłem jedno z najmilszych zaskoczeń. Zajawka nowych przygód Ellie, bo na razie nic nie wiadomo, co się stało z Joelem (liczę, że jednak żyje) zostawiła mnie w takim niedosycie, że głowa mała oraz z różnymi teoriami. A rok czekania, to za dużo dla mnie. Dlatego mam nadzieję, że „Wściekłe psy” dostarczą jakiś informacji na konferencji Sony. Chociaż jakiś nowy trailer – proszę bardzo!!!
(P) Spider-Man od Insomniac Games nie może się nie udać – Na dobrą grę o przygodach „Pająka” czekam od czasów pierwszego PSXa, a ludzie od Ratcheta i Clanka znają się na swojej robocie. Dlatego jestem spokojny, że dostaniemy grę na poziomie przygód Batmana od Rocksteady Studios. Tylko kiedy zobaczymy jakiś konkretny gameplay z gry? Który potwierdzi, że się nie mylę. Sony nie ma wyjścia i musi razem z ojcami fioletowego smoka pokazać coś na E3, bo inaczej im tego nie wybaczę.

(M) Kingdom Hearts III – Jednym z największych marzeń dla mnie jest to, aby Square Enix zrobili jedną rzecz. Pokazali jakiś nowy gameplay z Kingdom Hearts III z datą premiery, bo ile można na to czekać do jasnej ch.....!!! Na Final Fantasy VII Remake nie liczę, bo gra pewnie będzie tytułem startowym na PlayStation 5.
(M) Remake NieR i serii Drakengard – Ostatnio szalony Yoko Taro stwierdził, że chętnie zrobiłby remake pierwszego NieRa oraz serii Drakengard. Ja jest na TAK!!! I po cichu liczę, że na E3, coś może ruszyć w tym temacie, bo po Automacie chcę więcej gier z tego uniwersum. Jednak jest jeden warunek. Za gameplay mają znowu odpowiadać ludzie z Platinum Games, a za soundtrack Keiichi Okabe. Inny wariant nie ma prawa bytu.
(M) Xenoblade Chronicles X na Nintendo Switch – Dawno, dawno temu wielkie N zapowiedziałem, że mają zamiar przenieść pierwszą część Xenoblade Chronicles X na Nintendo Switcha. Dlatego mam wygórowane marzenie, którym jest dwu-pak z wspomnianym tytułem oraz Xenoblade Chronicles 2. Kto komu zabroni marzyć. Prawda? Pójdę jeszcze dalej, bo nie obraziłbym się na to, aby pierwsza część tego uniwersum z Wii ten ukazała się na najnowszą konsolę Japończyków.

Maciej

(P) Crackdown 3 – nie wiem czy to nie moje urojenia, ale coś każe mi sądzić, że to będzie mocarne uderzenie ze strony Microsoftu. Ogromne miasto, niespotykana dotąd destrukcja otoczenia, w której XOne/Scorpiona wspomagać będzie chmura Azure. Liczę mocno na to, że Crackdown 3 zamiecie, złapie mnie za grzdyla i wytrze mną podłogę. Dotychczas opublikowane tech-dema, nastrajają nader optymistycznie. Z drugiej strony brak porządnego gameplayu i daty premiery wraz z nową konsolą giganta z Redmond poczytam jako strzał w stopę. Z dociętej piłą dwururki.
(P) Forza Motorsport 7 – okej, Turn 10 niczego jeszcze nie zapowiedziało, ale umówmy się, to jest pewniak na tegorocznej konfie Microsoftu. Tutaj oczy mojej wyobraźni zwrócone są ku pomykającemu w 60 fpsach obrazowi 4K. Ma być oczojebnie na maksa. O samą rozgrywkę jestem spokojny - tak Motorsport, jak i Horizon od lat nie schodzą poniżej bardzo wysokiego poziomu. Co jeszcze? Chciałbym w nowej Forzie ujrzeć śnieg, sypiący biały puch i przebijanie się przez powstałe w śniegu koleiny. Ale to już raczej wyłącznie pobożne życzenie. Na pewno jest to tytuł, dla którego polecę do sklepu po Project Scorpio.
(P) God of War – dotychczas moja przygoda z Kratosem ograniczyła się do kilku chwil z Dual Shockiem w łapach. Że dużo straciłem? Nie wątpię. Nowemu God of War jednak nie przepuszczę. Materiały z rozgrywki kuszą niesamowicie dopracowaną oprawą wizualną, efekciarskimi starciami i brutalnością, która niejako stanowi synonim marki w oczach konsumentów. Łysy zabijaka nie (brzydkie słowo) w tańcu i za to pokochały go miliony graczy. Tegoroczny pewniak, must-have i zarazem mocarny kandydat do miana gry roku. Wirtualny śnieg jeszcze nigdy nie wchłonął tyle posoki. Mlask.

(M) Project Gotham Racing 5 - ja wiem, że Microsoft od dawana mówi, iż Forza w zupełności zapełnia wyścigowe portfolio first-party Xboksa. Nie przeszkadza mi to jednak co roku trzymać kciuków, że oto zaraz na ekran wjedzie logo PGR5, które po chwili rozjadą pięknie wymodelowane furacze. Radośnie wymieniające się lakerem w najlepszym, arkejdowym stylu. Wszak marka to uznana, trzymająca stale wysoki poziom, a i na rynku brakuje zręcznościowych racerów z prawdziwego zdarzenia. Burnout zdechł, to dajcie mi chociaż Projecta.
(M) MediEvil 3 – totalny typ z czapy. Nie mam choćby cienia nadziei na to, że Sony przywróci do życia tę ikonę PlayStation, ale marzenia nic nie kosztują. Ponoć. Pierwszy MediEvil to dla mnie najlepsza gra na Szaraka. Niesamowita przygoda w ociekającym burtonowskim klimatem Gallowmere, gdzie zagrało praktycznie wszystko. W 1998 roku tłukłem w to jak opętany, zaliczając przygody sir Dana Fortesque dobre kilka razy. I chciałbym ten sam klimat w miażdżącej grafice. Wyobraźcie tylko sobie pociesznego szkieletora wśród pola dyni z majaczącym w tle strachem na wróble na PlayStation 4. Aż mi zesztywniał mały palec u stopy.
(M) Star Wars: Knights of the Old Republic III - more RPG-owe marzenie od lat. Oba KotOR-y były fantastyczne - tak jako gry, jak i materiał dla fanów Gwiezdnej Sagi. Śmiem nawet stwierdzić, że to najlepsze gry w gatunku, narażając się tu na chłostę od fanów Wiedźmina 3 i takich klasyków jak Planescape: Torment (10/10, mega kozak). Niech BioWare da sobie spokój z wałkowaniem Mass Effecta i zepnie poślady, żeby jak najszybciej dostarczyć powalające SW: KotOR III i tym samym zmyć plamę po nie do końca satysfakcjonującej Andromedzie. I wiecie co? To może się udać. EA ma prawa do Star Wars, więc wystarczy jedynie pociągnąć za lejce i władować w produkcję kilkadziesiąt mln dolarów. Zwróci się z nawiązką, jeżeli tylko kanadyjczycy nie pokpią sprawy.

 

To kolejne seria „pewniaków” oraz „marzeń”. Teraz naszą społeczność zapraszamy do zabawy. Z wielką przyjemnością zapoznamy się z Waszymi typami na E3 2017! Jeśli nie dacie rady wymienić po trzy gry, to przynajmniej napiszcie po jednym typie! ;)

Źródło: własne
Wojciech Gruszczyk Strona autora
Miał przyjść do redakcji zrobić kilka turniejów, ale cytując klasyka „został na dłużej”. Szybko wykazał się pracowitością, dzięki której wyrobił sobie pozycję w redakcji i zajmuje się różnymi tematami. Najchętniej przedstawia wiadomości ze świat gier, rozrywki i technologii oraz przygotowuje recenzje gier i sprzętu. Jeśli jest zadanie – Wojtek na pewno się z nim zmierzy. 
cropper