Projekt Adam

Dziesięć najczęściej oglądanych oryginalnych filmów Netflixa

Dawid Ilnicki | 15.10.2023, 14:00

W modzie jest obecnie ciągłe narzekanie na jakość produkcji Netflixa, zwłaszcza tych filmowych. Jednocześnie sama firma nadal trzyma się mocno, wciąż dostarczając najwięcej nowych pozycji, które zazwyczaj biją rekordy oglądalności nie tylko w Polsce. Wśród tych obrazów coraz więcej tytułów realizowanych przez wielkich twórców i wydaje się, że ten trend będzie kontynuowany również w kolejnych latach.

Przed Netflixem niezwykle interesujący okres, w trakcie którego na serwisie pojawi się wiele ciekawych nowych produkcji. Już niedługo premierę będzie miał film Davida Finchera “Zabójca”, w którym mistrz thrillera powraca do gatunku, z którego jest najlepiej znany. Wkrótce ma się pojawić również “Maestro” wyreżyserowany przez Bradleya Coopera, wcielającego się w postać legendarnego dyrygenta Leonarda Bernsteina. W kolejce czeka również “Zostaw świat za sobą”, znanego przede wszystkim dzięki “Mr. Robotowi” Sama Esmaila. Twórcy udało się zgromadzić na planie świetną obsadę (Ethan Hawke, Julia Roberts, Mahershala Ali, i Kevin Bacon). Jedną z najbardziej intrygujących pozycji czysto rozrywkowych będzie z pewnością również “Rebel Moon”, mający dać odpowiedź na pytanie jak wyglądałyby Gwiezdne Wojny, gdyby realizował je Zack Snyder.

Dalsza część tekstu pod wideo

Co najmniej jeden z tych filmów, jeśli nie więcej, ma szansę na to, by wejść do zestawienia najchętniej oglądanych obrazów oryginalnych Netflixa, sporządzonego na podstawie liczby godzin materiału obejrzanego przez widzów. Rzut oka na pierwszą dziesiątkę tylko potwierdza trafność diagnozy postawionej swego czasu przez inżyniera Mamonia w “Rejsie” o tym, że lubimy oglądać filmy, które już widzieliśmy. Jednocześnie jednak w ostatnich latach włodarze Netflixa chętniej wykładają na swe produkcje duże pieniądze i wydaje się, zwłaszcza po wynikach oglądalność dwóch z pięciu pierwszych widowisk na liście, że zaczyna się to opłacać. Dużo ciekawsza dla klientów serwisu w dłuższej perspektywie może się okazać współpraca z uznanymi twórcami, takimi jak Martin Scorsese, Guillermo del Toro czy Fincher, który prócz wspomnianego już wcześniej “The Killer” dostarczył również (jako producent i reżyser) świetny serial “Mindhunter”, którego kontynuacji, miejmy nadzieję, kiedyś się w końcu doczekamy.

Irlandczyk

Na dziesiątym miejscu w zestawieniu uplasował się ostatni film Martina Scorsese, którego najnowszą produkcję, długo wyczekiwany “Czas krwawego księżyca” zobaczymy już za kilka dni. W “Irlandczyku” mistrz światowego kina powraca nie tylko do Roberta de Niro, który podobnie jak choćby w “Gorączce” Michaela Manna gra tu u boku Ala Pacino, ale także do starych mafijnych motywów, ekranizując książkę Charlesa Brandta, prawnika opisującego życie płatnego zabójcy Franka Sheerana, pracującego dla mafijnego rodu Bufalino. Choć niektórzy narzekali na fakt odmłodzenia w tym filmie de Niro, który w pewnych scenach rzeczywiście wyglądał przedziwnie, obraz ostatecznie okazał się wielkim hitem Netflixa.

Niewybaczalne

Niemal dokładnie dwa lata temu premierę na stronie streamingowego giganta miał obraz w reżyserii Nory Fingscheidt, która wcześniej zrealizowała m.in. “Błąd systemu”. Produkcja tym razem została oparta na wcześniejszym, brytyjskim serialu “Demony przeszłości” koncentrującym się na losach kazanej za morderstwo kobiety, która po latach wychodzi z więzienia, a jej celem okazuje się odnalezienie młodszej siostry. Ogromny sukces tego filmu na Netflixie potwierdza gwiazdorski status Sandry Bullock, grającej tu główną rolę, tym bardziej że nie jest to jedyna pozycja z jej udziałem w tym zestawieniu.

Purpurowe serca

Wielkie serwisy streamingowe starają się dywersyfikować środki przeznaczane na produkcje, mając na uwadze trafianie ze swymi pozycjami do różnego segmentu widzów. Oczywiście ideałem jest zrealizowanie filmu czy serialu, który zainteresuje wszystkich; najczęściej jest jednak tak, że podczas gdy jedni kompletnie nie rozumieją fenomenu “Nocnego agenta” do innych nie dociera fenomen “Emily w Paryżu”. Podobnie jest w przypadku tego, bardzo prostego melodramatu o zakochujących się w sobie piosenkarce i żołnierzu marines. Letnia premiera tego obrazu w zeszłym roku okazała się wielkim sukcesem i zapewniła produkcji miejsce na liście Top 10 oglądalności na serwisie.

Tyler Rake: Ocalenie

Za sprawą filmu Sama Hargreave’a, opartego na scenariuszu Joe Russo, Netflixowi udało się nie tylko wyprodukowanie wielkiego hitu, ale również wdarcie się na trudny rynek współczesnych filmów akcji, na którym niepodzielnym władcą jest w tej chwili John Wick. Wiele mówi to o charyzmie odtwórcy głównej roli, Chrisa Hemswortha, który sprawdził się idealnie nie tylko jako jowialny nordycki bóg, ale również płatny najemnik, z marsową miną i wyjątkową skutecznością eliminujący kolejnych wrogów.

Projekt Adam

Ostatni projekt Shawna Levy’ego nie jest z pewnością tak kreatywny jak podbijający kina w 2021 roku “Free Guy”, ale łączy go z nim kilka elementów. Znów mamy tu do czynienia z produkcją lekką, niezobowiązującą i przyjemną w oglądaniu i po raz kolejny w głównej roli pojawia się Ryan Reynolds. “Projekt Adam” jest obrazem stworzonym wedle najprostszych wzorców kina fantastycznego dla dzieci, aktorzy grają tu właściwie na autopilocie, co dotyczy również Marka Ruffalo czy Jennifer Garner, a mimo to film okazał się ogromnym hitem, wdzierając się do dziesiątki najchętniej oglądanych obrazów.

Gray Man

Realizując ten rozbuchany i efekciarski film sensacyjny, mający nawiązywać do klasyków gatunku szpiegowskiego, głównie za sprawą oparcia scenariusza na powieści Marka Greaneya, włodarze Netflixa sięgnęli nie tylko do kieszeni (budżet oszacowano na blisko 200 milionów dolarów), ale także zadbali o właściwych wykonawców. Parę antagonistów zagrali tu więc Ryan Gosling i najlepiej bawiący się swą rolę Chris Evans, a partnerowały im Ana de Armas i Yvonne Strahovski. Widowisko wyreżyserowali, twórcy “Avengers: Endgame” bracia Russo, a choć najczęściej w jego przypadku narzekano na to, że nie wnosi ono niczego do współczesnego kina rozrywkowego, a mimo efektownych sekwencji gdzieniegdzie wypada blado, okazało się ono wielkim sukcesem streamingowego giganta.

Glass Onion

Wyżej w zestawieniu uplasował się sequel do niezwykle popularnego “Na noże” Riana Johnsona, już od dawna zainteresowanego nowoczesnymi wersjami klasycznej formuły “whodunnita” (wystarczy wspomnieć tylko pamiętne “Brick” z 2005 roku). Będący nie tylko reżyserem, ale także scenarzystą Johnson ponownie sięgnął po postać znakomitego detektywa Benoit Blanca, granego przez Daniela Craiga, który po raz kolejny musi rozwiązać tajemnicę morderstwa, mając do czynienia z grupą niezwykle oryginalnych indywiduów. Słabszą niż poprzednio intrygę, w której od jej rozwiązania ważniejsze wydają się bardzo czytelne nawiązania do współczesności, mogły wynagrodzić widzom świetne kreacje aktorskie, wśród których najbardziej wyróżniały się tym razem te od Janelle Monae i Dave’a Bautisty.

Nie otwieraj oczu

Mający swą premierę w 2018 roku postapokaliptyczny horror oparty na powieści Josha Malermana, jak również wyraźnie inspirowany sukcesem dylogii “Ciche miejsce”, opowiada o świecie przyszłości, w którym grasuje tajemnicza siła, zmuszająca ludzi do odebrania sobie życia, gdy tylko ją zobaczą. Głównymi bohaterami obrazu staje się rodzina, podróżująca w dół rzeki, stawiająca sobie za cel dotarcie do jedynego bezpiecznego miejsca. Podróż jednak rzecz jasna muszą odbyć z opaskami na oczach. Główną bohaterkę gra tu Sandra Bullock, a prócz niej występują również m.in. John Malkovich, Sarah Paulson i Trevante Rhodes. Ogromna popularność tego obrazu zadecydowała o zrealizowaniu spin-offu, zrealizowanego w tym samym uniwersum “Nie otwieraj oczu: Barcelona”.

Nie patrz w górę

Twórca tego nietypowego, gwiazdorskiego filmu, Adam McKay przewrotnie sugeruje spojrzenie w górę i zainteresowanie się tym co się obecnie dzieje. W centrum fabuły tego obrazu stoi bowiem problem lecącej w stronę naszej planety wielkiej komety, zdolnej do zniszczenia życia na Ziemi; problem ten można, a w zasadzie nawet należy jednak odnieść do strachu przed katastrofą klimatyczną. Choć subtelność przekazu tej satyry należy porównać raczej do działania młota pneumatycznego, akurat znakomite statystyki oglądalności powinny w tym wypadku tylko cieszyć. 

Czerwona nota

Triumf filmu Rawsona Marshalla Thurbera w tym zestawieniu może się dla wielu okazać ogromnym zaskoczeniem. Obrazu tego próżno bowiem szukać w zestawieniach najlepszych produkcji z 2021 roku, nawet jeśli weźmiemy pod uwagę te zawierające wyłącznie pozycje czysto rozrywkowe. Nawiązujące wyraźnie do podgatunku komedii sensacyjnych widowisko, w którym zagrali Gal Gadot, Dwayne Johnson i Ryan Reynolds jest złośliwie komentowane nie tylko przez krytyków, ale również widzów na portalach filmowych. Jego olbrzymi sukces może być zatem przykładem siły przyciągania przez wielkie nazwiska, świetnego marketingu czy po prostu wielkiej popularności samego Netflixa, który skutecznie przekonał swych użytkowników do obejrzenia swej najdroższej produkcji.

Źródło: własne
Dawid Ilnicki Strona autora
Z uwagi na zainteresowanie kinem i jego historią nie ma wiele czasu na grę, a mimo to szuka okazji, by kolejny raz przejść trylogię Mass Effect czy też kilka kolejnych tur w Disciples II. Filmowo-serialowo fan produkcji HBO, science fiction, thrillerów i horrorów.
cropper