The Last of Us: Left Behind

The Last of Us: Left Behind - jedno z najlepszych rozszerzeń w dziejach

Krzysztof Grabarczyk | 23.09.2023, 10:00

Ranny Joel nie miał siły nawet obrócić się na bok. Pomogła mu. Wkrótce musiała ruszyć w poszukiwaniu jakichkolwiek lekarstw. Trwała sroga zima. Widziała zbyt dużo jak na trzynastolatkę. Urodziła się w innym świecie, w królestwie grzybów. W pamięci utkwiły jej wspomnienia związane z przyjaciółką, Riley, która postanowiła odnaleźć światło, przyłączając się do Świetlików. Obrazy przenikały się nawzajem. Przeszłość mieszała się z teraźniejszością. Tak zapamiętaliśmy The Last of Us: Left Behind, historię dedykowaną Ellie Williams i nie tylko. A wszystko zaczęło się od amerykańskiego snu.

Pisząc scenariusz The Last of Us, Neil Druckmann szukał większej przestrzeni dla historii skupionej na przeszłości Ellie. Wraz ze sztabem Naughty Dog zdecydowali, że zawartość nie pasuje do narracji podstawowej wersji gry. Innymi słowy, spotkanie Joela i młodej Williams ulegnie opóźnieniu. Relacja tej dwójki jest spoiwem fabuły oraz rozgrywki. Ani Druckmann, ani Strailey, ani reszta twórców nie mogli sobie na to pozwolić. Do drzwi zapukali interesanci z legendarnego wydawnictwa, Dark Horse. The Last of Us: American Dreams ujawniono dokładnie 12 października, 2012 roku, gdy Naughty Dog wkroczyło w decydującą fazę prac nad najważniejszą marką we współczesnej historii PlayStation. Cztery zeszyty naszkicowane przez artystkę, Faith Erin Hicks stały się kuźnią charakteru Ellie oraz bazową inspiracją dla reżyserów, gdy wspólnie zainicjowali The Last of Us: Left Behind, jedno z najlepszych rozszerzeń w dziejach.

Dalsza część tekstu pod wideo

Szukajcie światła

undefined

Ciężko określić projekt jako DLC. Jasne, to zawartość do pobrania, lecz częściej używamy określenia rozdziału do pobrania” - twierdził reżyser, Bruce Strailey. „Albo poboczna historia” - trzy grosze wtrącił kolejny reżyser, Neil Druckmann. Strailey nie pracuje dzisiaj w Naughty Dog, lecz jego wkład w rozwój The Last of Us pozostaje nieoceniony. Przewertujemy kalendarz o lata wstecz i poszukamy daty 14 lutego, 2014 roku. Oprócz tego, że mieliśmy kolejne Walentynki, do PlayStation Store trafiło The Last of Us: Left Behind, opowieść romantyczna i dramatyczna. The Last of Us miało dopiero 8 miesięcy, lecz zdążyło otrzymać liczne nagrody (The Game Awards, BAFTA, czy od Brytyjskiej Akademii Gier). „Taa, zaczęliśmy całkiem szybko po ukończeniu głównej fabuły. Wzięliśmy kilka tygodni wolnego. Wiedzieliśmy jednak, że naszym celem jest dalsza eksploracja tej historii” - wspominał Strailey. Świat w The Last of Us jest dziełem niejednej inspiracji. Przestudiujcie lekturę Świat bez Nas Alan'a Weismana, dorzućcie sobie Planetę Ziemię od stacji BBC i obejrzyjcie na koniec To nie jest Kraj dla starych ludzi. Katalizatorem dla Left Behind stała się czteroaktowa historia inicjacji Ellie, lecz nie w dorosłość, a dorosłe życie.

Ellie Williams urodziła się już w tym świecie bez Nas, czyli obecnej cywilizacji. Dzień Zero, gdy pandemia osiągnęła szczyt zachorowań, a świat dookoła postradał zmysły, przypadł gdzieś we wrześniu, 2013 roku. Naughty Dog uczyniło nawet coroczne święto dla fanów, The Last of Us Day. Zanim gra trafiła na sklepowe półki, komuś w Dark Horse świat przypadł do gustu na tyle, że postanowił zapukać do studia Naughty Dog. Cztery zeszyty ujęły nie tylko pierwsze spotkanie Ellie i Riley, lecz zilustrowały początki Ellie w brutalnej rzeczywistości. Riley, w dodatku Left Behind opisuje sytuację, gdzie w ramach inicjacji w Świetlika musiała zabić jednego z zarażonych. Komiks przedstawia scenę, w której pierwszy raz za nóż chwyta Ellie. Twórcy The Last of Us: American Dreams wiele tłumaczą, nawet w aspektach rozgrywki. Kiedy pierwszy raz towarzyszyłem Joel'owi i Ellie w przeprawie do Salt Lake City, gdzie mieścił się Szpital św. Marii, byłem pod wrażeniem, z jaką wprawą młoda Ellie operuje nożem, skacząc na adwersarzy i dźgając raz za razem. Komiks przynosi tutaj odpowiedzi.

Nie udałoby się opracować DLC, gdyby nie ten komiks... Zarówno Yaani King (Riley-dop.red.) i Ashley Johnson przeczytały całość w ramach przygotowań do prac nad Left Behind. Każdy w zespole otrzymał egzemplarze, aby czerpać referencję z tamtej historii” - tłumaczy Neil Druckmann. Reżyser gry jest zresztą współautorem komiksu, ponieważ to on napisał scenariusz. Z kolei Faith Erin Hicks była pod mocnym wrażeniem, gdy autorzy gry zapoznali ją z postacią Ellie. To historia dedykowana jej przeszłości. Nie znalazła się w wątku głównym, lecz uwierzcie mi, warto się z nią zapoznać. Więcej zdradzić nie zamierzam. The Last of Us: Left Behind to opowieść dwutorowa. Jest preludium tej metody narracji, która wiedzie prym w The Last of Us: Part II, gdzie często odgrywamy wspomnienia. Te z kolei zainspirowały studio do realizacji The Last of Us: Part I, gdzie renowacji dokonano również w kwestii Left Behind. Polecamy, ponieważ to najlepsza droga na przypomnienie jak ważną i solidną produkcją jest The Last of Us.

Grzechy młodości

undefined

Gonimy za lekarstwem, walczymy o przetrwanie, szukamy jakichkolwiek zasobów, aby za moment próbować odnieść zwycięstwo w rzucie cegłą. The Last of Us: Left Behind łączy stare z nowym-dosłownie i w przenośni. „Chcieliśmy określić więź pomiędzy Ellie i Riley i tego samego chcieliśmy również dla graczy w stosunku do Riley. Zaczęliśmy rozwijać mechanikę pozbawioną walki. Ciężko pracowaliśmy, aby osiągnąć to przez pryzmat rozgrywki. Zajęło nam to pięć miesięcy” - kulisy powstawania Left Behind opisuje Strailey. W grze zwiedzamy dawne centrum handlowe, co symbolizuje, jak bardzo zmienił się ten świat w ciągu 20 lat od eskalacji MZM (Maczużnikowego Zapalenia Móżgu). Ellie i Riley nigdy nie zobaczyły samolotów wzbijających się w przestworza, nie wysłały SMS-ów do przyjaciół, czy nie rozegrały partii na automatach do gier. Tę nieświadomą tęsknotę i ciekawość dawnego świata obserwujemy w Left Behind, gdy przyjaciółki zakładają na głowy upiorne maski, czy używają wyobraźni, by grać w grę.

Muzeum jest intrygującym fragmentem dla nas samych, ponieważ stanowi rodzaj muzeum, jakim się staliśmy. Te dwie dziewczyny urodziły się już po starcie epidemii. Dla nich (zakupy w centrum-dop.red) są niczym starożytne relikty” - dodaje Neil Druckmann. Reżyser podkreślał, jak ważnym etapem w grze jest wypad do sklepu straszydeł, gdzie sam koncept święta Halloweem jest dla bohaterek zupełnie obcym doświadczeniem. The Last of Us: Left Behind zasłynęło ze sceny niewinnego pocałunku Ellie i Riley, i ich ostatniego jednocześnie. Ta historia wpłynęła na odbiór postaci Ellie w oczach graczy. Krytycy docenili Left Behind. Spośród 69 opinii redaktorów jednogłośnie okrzyknięto grę kolejnym krokiem naprzód w historii narracji pisanej przez Naughty Dog. Left Behind zapamiętałem jako najlepsze trzy godziny spędzone przy konsoli w 2014 roku.

Dodatek pojawił się w ramach The Last of Us: Remastered, wydanej w czerwcu, 2014 roku. Popularność wzrosła na tyle, że 12 maja, 2015 roku zawartość mogliśmy nabyć oddzielnie bez konieczności posiadania standardowej edycji The Last of Us, jako stand-alone dla PS3/PS4. Ostatnią inkarnacją jest wersja przebudowana dla PlayStation 5. Twórcy umieścili ją jako stały element wydania, bez konieczności oddzielnego zakupu. Gdybyście mieli wątpliwości, czy warto raz jeszcze zainwestować w tę przygodę, to odpowiem, że tak. Nie dlatego, że jestem fanem uniwersum, lecz dlatego, że eksploracja i odkrywanie znanej już od dekady historii w przypadku The Last of Us pochłania bardziej niż kordyceps ludzkość. To mistrzowski balans pomiędzy angażującą rozgrywką i narracją, gdzie environmental storytelling tworzy harmonię z reżyserią. Left Behind nie zawodzi w żadnym wydaniu.

Krzysztof Grabarczyk Strona autora
Weteran ze starej szkoły grania, zapalony samouk, entuzjasta retro. Pasjonat sportów siłowych, grozy lat 80., kultury gier wideo. Pisać zaczął od małego, gdy tylko udało mu się dotrwać do napisów końcowych Resident Evil 2. Na PPE dostarcza weekendowej lektury, czasem strzeli recenzję, a ostatnio zasmakował w poradnikach. Lubi zaskakiwać.
cropper