Alan Wake 2 bez wersji pudełkowej pokazuje, że branża zmierza w beznadziejną stronę

Czy Alan Wake II był najciekawszą grą przedstawioną w tegorocznym PlayStation Showcase? Dla mnie, jak i dla wielu graczy z pewnością tak. Cała prezentacja produkcji o tytułowym bohaterze została nagrana z wykorzystaniem konsol PlayStation 5, co sprawia, że pod względem graficznym pozycja Remedy Entertainment zaskoczy wielu posiadaczy sprzętów Sony (i zapewne Microsoftu) pozytywnie.

Hurra optymistycznie nastawienie z mojej strony do Alana Wake'a 2 minęło wraz z kolejnym dniem od PlayStation Showcase 2023. Deweloperzy potwierdzili szkielet fabularny, w którym będziemy śledzić historię pisarza ściganego przez tajemniczą bestię z dwóch perspektyw - jego samego oraz profilerki FBI, zajmującej się sprawami rytualnych morderstw. Jednocześnie twórcy wspomnieli, że ich najnowszy projekt nie otrzyma fizycznego wydania.

Ze względu na skalę projektu i przeszłości Remedy Entertainment, informacja ta wcisnęła mnie w fotel. Sporo wydawców stara się nawet przy mniejszych grach, które nie mają gotowego przepisu na sukces (jak właśnie cieszący się ogromną popularnością Alan Wake 2), zapewnić dodatkowo fizyczne edycje, aby entuzjastów pudełek zachęcić do wypróbowania ich oczka w głowie. 

Alan Wake 2 bez fizycznego wydania a absurdalne tłumaczenia twórców

Całkowicie nie przemawia do mnie tłumaczenie się deweloperów z zaistniałej sytuacji. Według nich zrezygnowanie pudełek - w przypadku Alan Wake 2 - sprawi, że wydawca będzie w stanie utrzymać jak najdogodniejszą cenę. Do tej pory to jednak fizyczne wydania były tańsze (ba, potwierdza to niedawno zaprezentowany Assassin's Creed Mirage, którego w polskich elektromarketach nabędziemy taniej o 30 zł) i jestem pewny, że gdyby takowe się pojawiło, to nie inaczej byłoby w kwestii nadchodzącej historii tytułowego pisarza.

Alan Wake 2 na PS Store oraz MS Store jest dostępny do kupienia za 60 euro, czyli w przeliczeniu na polską walutę - 212,99 zł. Zakładając najbardziej optymistyczny scenariusz i biorąc pod uwagę, że dzięki wycofaniu się z pudełek "cyfra' jest tańsza, to Alan Wake 2 (co warto zaznaczyć, niebędący produkcją z najwyższego segmentu budżetowego) w pudełku mógłby kosztować 199,99 zł, a w edycji cyfrowej - 229,99 zł - tak jak przywołany już wyżej Asasssin's Creed Mirage. Cóż... w tej sprawie możemy jedynie gdybać.

Cena to nie jedyny argument deweloperów. Kolejne z nich są w mojej opinii jeszcze bardziej absurdalne, bo deweloperzy uważają, że przestawienie się na cyfrową wersję wyjdzie każdemu na dobre, ponieważ "obecnie możemy kupić PS5 czy Xboxa bez napędu, więc zagra każdy". Oczywiście, że zagra każdy, lecz osobom, które dopłaciły do wersji z napędem, twórcy nie pozostawiają wyboru, a nie tak to powinno wyglądać.

Dopowiedziano także, że Remedy nie chce dostarczać gry w pudełku, skoro będzie trzeba po jej zakupie pobrać dodatkowe dane w ramach premierowej aktualizacji (rzekomo ma to popsuć doświadczenie z Alan Wake 2) eliminującej rozmaite błędy. Uważam, że pobranie kilkunastu czy kilkudziesięciu dodatkowych GB, w dzisiejszych czasach, nie byłoby dla nikogo żadnym wyzwaniem, a już na pewno "popsuciem nadchodzącego doświadczenia z grą".

Epic Games winne całej sytuacji?

Sytuacja z brakiem fizycznego wydania Alan Wake 2 jest nie do zaakceptowania, a irytację możemy zauważyć także na zachodnich forach, gdzie gracze nie godzą się na coś takiego. Swego rodzaju cegiełkę dołożyła nawet firma THQ Nordic, która zapowiedziała, że jest w stanie zająć się przygotowaniem pudełek - na drodze ma stać natomiast jedna osoba (lub firma), która nie kocha fizycznych wydań i prawdopodobnie jest to pstryczek w nos w kierunku Epic Games, które wydaje na rynek zapowiedzianą na październik historię pisarza (dbając jednocześnie o ekskluzywną premierę na PC na platformie Epic Games Store).

Na Alan Wake 2 wylało się zbyt dużo szamba, aby produkcja miała zostać wydana jedynie cyfrowo. Jestem pewny, że twórcy finalnie się ugną, bo wiedzą, że wiele osób odpuści sobie ogranie tego jakże ciekawie zapowiadającego się projektu, stawiając choćby na Assassin's Creed Mirage, Lords of the Fallen czy Alone in the Dark od przywołanego już wcześniej THQ Nordic. Wybór jest ogromny.

Jednocześnie myślę, że w następnych latach takich wybryków mających wybadać zachowanie społeczności będzie więcej. Wiadomo, że firmy liczące na zysk będą próbować za wszelką cenę eliminować pudełka, bo wiedzą, że wraz z nimi idzie rynek używek - niepozwalający zmaksymalizować zysku. Analogiczna sytuacja odbywa się obecnie na Netflixie, gdzie korporacja zabrania dzielić się kontem z innymi użytkownikami, zmuszając do dodatkowych opłat. Co będzie dalej? Zobaczymy.