Hogwart

Harry Potter to kopalnia kasy. Te produkcje z czarodziejskiego uniwersum przyniosły największe zyski

Kajetan Węsierski | 10.03.2023, 21:30

Harry Potter to bez wątpienia jedna z największych marek w dziejach popkultury. Od momentu powstania książek, aż po ostatni film - a nawet grę, która zadebiutowała dwa tygodnie temu - o czarodziejskim uniwersum nieustannie jest głośno. Właściwie dziś trudno byłoby trafić na osobę, która mogła nigdy nie słyszeć o Hogwarcie. Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że łatwiej znaleźć taką, która doskonale go zna. 

Zainteresowanie oczywiście nie bierze się znikąd - sama kreacja świata zdaje się działać niczym magnes na fanów magicznej fantastyki. A samo zainteresowanie przekłada się oczywiście w bezpośredni sposób na… Pieniądze. Jakby nie było i jak płytko by nie wybrzmiało sprowadzanie wszystkiego właśnie do nich, jest to prawdą. Marka Harry’ego Pottera generuje gargantuiczne sumy dla wytwórni i twórców. 

Dalsza część tekstu pod wideo

Dziś chciałbym się zająć właśnie tym tematem. Przygotowałem zestawienie dziesięciu najbardziej dochodowych produkcji związanych z Czarodziejskim Uniwersum, jakie kiedykolwiek ujrzały światło dzienne. W dużej mierze są to filmy z głównej sagi, ale w dość zaskakującej kolejności i przeplecione małymi niespodziankami. Nie przedłużając, zachęcam do sprawdzenia pełnego zestawienia poniżej! Revelio! 

Harry Potter i Więzień Azkabanu (796 milionów dolarów)

Na dziesiątym miejscu plasuje się trzecia odsłona przygód Harry’ego Pottera. Film z 2004 roku okazał się najmniej przychylny pod względem rezultatu w box office z całej głównej sagi i jest to małym zaskoczeniem (zwłaszcza biorąc pod uwagę jego jakość). Ton został podniesiony względem dwóch poprzednich odsłon w stronę dojrzalszego, a niektóre momenty mogły przyprawiać o gęsią skórkę nie tylko dzieciaki. 

Fantastyczny Zwierzęta i Jak Je Znaleźć (814 milionów dolarów)

Ciut wyżej plasuje się jedyny film z trzech spin-offów o „Fantastycznych Zwierzętach”. Pierwszy z nich, który zadebiutował w 2016 roku, przyciągnął do kin całe masy ludzi. I nie można być zaskoczonym - fani chcieli raz jeszcze powrócić do tego cudownego świata po pięciu latach kinowego rozbratu. W ramach ciekawostki powiem, że kolejne części generowały znacznie mniejsze liczby - ubiegłoroczna miała wynik prawie dokładnie dwukrotnie niższy.

Dziedzictwo Hogwartu (850 milionów dolarów)*

Ależ to jest wyśmienita gra! Cały czas szlajam się po okolicach Hogwartu i staram się dobić do zrealizowania wszystkich możliwych zadań i znajdziek. Jest z tym trochę roboty, ale to czysta przyjemność. A 850 milionów dolarów zarobków na tym etapie pozwala sądzić, że przy okazji premiery na kolejne konsole i wraz z upływem czasu, Dziedzictwo Hogwartu wskoczy na tron tego zestawienia. Czas pokaże! 

*Wynik uwzględnia zaledwie dwa pierwsze tygodnie od momentu premiery. 

Harry Potter i Komnata Tajemnic (879 milionów dolarów)

Nieco wyżej (przynajmniej względem ostatnich opublikowanych wyników wspomnianej chwilę temu gry) plasuje się „Komnata Tajemnic”. Drugi film opowiadający o „Czarodzieju z Blizną” spotkał się z nieco gorszym odbiorem, niż pierwsza część, a zainteresowanie również - co może wielu zaskoczyć - spadło. Niemniej, liczby bez wątpienia dalej cieszyły całą załogę Warner Bros., bo zwróciły się z nawiązką. 

Harry Potter i Czara Ognia (896 milionów dolarów)

Czwarta część Harry’ego Pottera bardzo zbliżył się do 900 milionów i świetnie sprawdził się jako krok w dobrą stronę dla marki. Po obniżonych lotach pod względem zarobków na trzeciej odsłonię, „Czarna Ognia” znów wystrzeliła w górę i przyciągnęła przed ekrany kin ogromne skupiska ludzi chętnych dowiedzieć się tego, jakie są dalsze losy Harry’ego. A jakość filmu zdecydowanie to wynagrodziła. 

Harry Potter i Książę Półkrwi (934 miliony dolarów)

Wchodzimy na pułap ponad 900 milionów, a więc filmów, które wielu uznaje za rekordowe. I pierwszym z nich jest „Książę Półkrwi”, którego premiera na całym świecie była ogromnym wydarzeniem, reklamowanym chyba w każdym możliwym miejscu. Pamiętam, jaki szał panował przy jej okazji i jakby nie spojrzeć, znakomicie przełożyło się to na wynik finansowy - nawet jeśli był niższy od poprzedniczki. 

Harry Potter i Zakon Feniksa (942 miliony dolarów)

A rzeczoną poprzedniczką była oczywiście część piąta, którą zatytułowano „Zakon Feniksa”. Wydarzenia przybrały tu już zdecydowanie większych obrotów, a sam film to właściwie jazda bez trzymanki i wytchnienia. Cóż, nie ma się do dziś, jeśli weźmiemy pod uwagę, jakie opasłe tomiszcze trzeba było ekranizować. Choć z książki wiele wycięto, to oceny wciąż były jak najbardziej pozytywne. 

Harry Potter i Kamień Filozoficzny (975 milionów dolarów)

Na najniższym stopniu podium film, od którego w gruncie rzeczy wszystko się zaczęło. No, gwoli ścisłości, fenomen zdradzały już książki, ale to kinowy „Kamień Filozoficzny” sprawił, że rozpoczęła się prawdziwa „Potteromania”. Z perspektywy czasu szkoda, że początek opowieści o czarodziejach nie dobił do okrągłego miliarda, bo na pewno byłoby to symboliczne osiągnięcie i świetny wynik jak na tamte czasy. 

Harry Potter i Insygnia Śmierci - Część 1 (977 milionów dolarów)

Miliarda nie udało się też osiągnąć pierwszej części ekranizacji książki „Harry Potter i Insygnia Śmierci”. Wyciągnąwszy wnioski z dwóch poprzednich filmów, ostatni tom zdecydowano się podzielić na dwie części. I zdecydowanie przyniosło do pozytywny efekt w postaci zawarcia na ekranie większej liczby ważnych wątków z pierwowzoru. Wynik pokazywał, że fani są niezwykle ciekawi. 

Harry Potter i Insygnia Śmierci - Część 2 (1,3 miliarda dolarów)

Na pierwszym miejscu (do czasu - Hogwarts Legacy na pewno mocno goni :)) ostatni film z oryginalnej sagi i jednocześnie ekranizacja zakończenia opowieści o Harrym Potterze. Co więcej, jest to dotychczas jedyne dzieło z tego uniwersum, któremu udało się przekroczyć miliard dolarów zarobionej forsy. I to z niezłym zapasem, albowiem bliżej było nawet do 1.5 miliarda, niż dolnej granicy. Oglądaliście? 

Kajetan Węsierski Strona autora
Gry są z nim od zawsze! Z racji młodego wieku, dojrzewał, gdy zdążyły już zalać rynek. Poszło więc naturalnie z masą gatunków, a dziś najlepiej bawi się w FIFIE, produkcjach pełnych akcji oraz przygód, a także dziełach na bazie anime i komiksów Marvela. Najlepsza gra? Minecraft. No i Pajączek od Insomniac Games.
cropper