X360 Halo 3

Najlepsze gry z Xbox 360. Dla tych hitów kupowaliśmy konsole Microsoftu

Igor Chrzanowski | 04.03.2023, 17:35

Xbox 360 to do dziś najbardziej udana konsola Microsoftu i najlepiej sprzedająca się generacja ze wszystkich Xboksów w dziejach firmy. Dlaczego konsola osiągnęła tak wielki sukces? Przede wszystkim dzięki fantastycznym grom!

Dziś postanowiliśmy przyjrzeć się 15 najlepszym tytułom i seriom gier, które debiutowały ekskluzywnie na konsoli Xbox 360. Dlaczego? A no po to, aby trochę powspominać stare dobre czasy i przypomnieć sobie garść genialnych klasyków, z których i dziś mógłby czerpać Phil Spencer wraz ze swoimi zespołami z Xbox Game Studios. Gotowi na nostalgiczną podróż przez gry, dla których kupowaliśmy Xboksa 360?

Dalsza część tekstu pod wideo

Halo 3 i Halo: Reach

Na pierwszy ogień lecimy z serią Halo. Gdy Halo 3 lądowało na rynku w 2007 roku absolutnie zamiatało całą rynkową konkurencją, a z produkcją Bungie nie mieli szans nawet Nathan Drake, Samus Aran czy nawet Ratchet & Clank. Po fantastycznych dwóch poprzednich odsłonach posiadacze miłośnicy marki Xbox wprost rzucili się na sklepowe półki, byleby dostać swój egzemplarz konsoli z grą. Niestety o ile Halo 4 tworzone przez 343 Industries nieco zawiodło, tak Halo: Reach od Bungie było kolejnym magnesem na wygłodniałych fanów przygód Master Chiefa. 

Seria Gears of War

Xbox 360 musiał dostać prawdziwego system-sellera i graficznego killera, który pokaże niedowiarkom, że nowa generacja naprawdę nadchodzi. Microsoft miał spore pole do popisu, bowiem PS3 miało jeszcze kazać nam na siebie czekać, więc Amerykanie wraz z firmą Epic Games zaprezentowali nam markę Gears of War. Kto pamięta poniższy tajemniczy zwiastun? Hype rósł z każdym dniem, a gdy Gears of War wskoczyło na rynek, wszyscy zbierali szczęki z podłogi! Ten gameplay, ta grafika, ten Marcus Fenix. Zarówno cała trylogia jego przygód jak i polskie Gears of War: Judgement to wspaniałe gry, dla których warto było kupić Xboksa 360.

Mass Effect

BioWare miało już pewną historię współpracy z Microsoftem, dlatego raczej nikogo nie dziwiło, że zapowiedziany przez nich Mass Effect był grą na wyłączność dla next-gena Amerykanów. Od pierwszego zwiastuna aż do premiery gracze z całego świata mamieni byli obietnicami wybitnej produkcji. Czy z perspektywy czasu Mass Effect takowy był? Dla wielu na pewno, zwłaszcza dla tych, którzy tak jak chociażby ja, ogrywali tytuł na premierę.

Ninja Gaiden II

Rozbiłeś telewizor przy Ninja Gaiden Black? Jeśli tak to na bank wyczekiwałeś "dwójki", która to oczywiście pierwotnie wylądowała na rynku jako exclusive X360. Team Ninja kochało Xboksa, a posiadacze konsol Microsoftu kochali gry Team Ninja. Ta miłość zaowocowała absolutnie cudownym Ninja Gaiden II - ostatnim godnym ogrywania tytułem z tej serii. Kto wie, może Ryu Hayabusa powróci na Xbox Series X|S?

Forza Motorsport 2-4

Kto ogrywał pierwszą Forzę na oryginalnym Xboksie ten wie, że Turn10 z miejsca zrzuciło Polyphony Digital z tronu. Podczas gdy posiadacze PS3 musieli czekać na porządne wyścigi do 2010 roku (a może i 2013?), tak już w 2007 i 2009 roku X360 otrzymał Forzę Motorsport 2 oraz 3, a w 2011 FM4. Każda z tych gier była lepsza od poprzedniej, a do tego oferowała iście next-genowe wrażenia, o jakich można było tylko pomarzyć do tego czasu u konkurencji.

Forza Horizon

Forza potrzebowała lekkiego odświeżenia, dlatego Microsoft podjął ryzyko i wstrzelił się perfekcyjnie ze swoją Forzą Horizon, której pierwsza odsłona godnie pożegnała konsolę Microsoftu, zachęcając do jej kupna ostatnich graczy, którzy nie byli jeszcze na to zdecydowani. Dziś Forza Horizon to flagowa marka Xbox Game Studios, a ekipa Playground Games wyłania się na jednych z branżowych liderów w segmencie wyścigów.

Fable 2

Po świetnym Fable, wiele osób dosłownie czekało z zakupem swojej konsoli Xbox 360, dopóki Microsoft nie zapowie Fable 2. Gdy ostatecznie druga odsłona cyklu wylądowała na rynku pod koniec 2008 roku, okazała się jeszcze lepsza niż i tak już genialna "jedynka". Znów mogliśmy wybrać pomiędzy byciem dobrym wojownikiem, a złym hultajem, przeżywając przy tym wyjątkową opowieść. Oby tylko nowe Fable sprostało legendzie poprzedników.

Ace Combat 6: Fires of Liberation

Ace Combat przez wiele lat było kojarzone głównie z konsolami PlayStation, przez co gdy ogłoszono ekskluzywność Ace Combat 6, PlayStation 3 straciło potencjalnie dość sporo potencjalnych nabywców. Bądź co bądź to najlepsza zręcznościowa gra o tej tematyce na rynku, więc za samą nazwą poszło mnóstwo miłośników serii. Finalnie średnia ocen 8/10 nieco ostudziła fanów, ale kto kochał ten cykl i tak kupił dla niego Xboksa 360.

Dead or Alive 4

PlayStation miało Tekkena, Xbox miał zaś Dead or Alive. Po rewelacyjnie przyjętej "trójce" ekipa Team Ninja musiała sprostać wymaganiom maniaków bijatyk i dostarczyć nam Dead or Alive 4, które będzie jeszcze lepsze niż można było to sobie wyobrazić. Efekt? Dead or Alive 4 było przepiękną produkcją ze świetnym systemem walki i jak na tamte czasy jeszcze znośną ilością fan-serwisu. Obok DoA 3, to do dziś szczytowe osiągnięcie serii.

Lost Odyssey

W czasach Xbox 360 Microsoft doskonale wiedział jak zawalczyć o japońskich klientów. Dlatego właśnie Lost Odyssey pojawiło się wyłącznie na tejże konsoli, a wierni fani takich mistrzów japońskiego game devu jak Hironobu Sakaguchi, czy Nobuo Uematsu sięgnęli po konsolę Amerykanów zapewne wyłącznie dla dwóch produkcji. Pierwszą z nich było wspomniane już Lost Odyssey, czyli tytuł który nazywany jest przez wielu najlepszym Final Fantasy, które nie jest Final Fantasy.

Blue Dragon

Drugą zaś z japońskich produkcji, dla których wielbiciele jRPG-ów sięgnęli po Xbox 360 jest Blue Dragon. Tutaj ponownie swoje ręce maczali Hironobu Sakaguchi i Nobuo Uematsu, zaś artystycznie wspierał ich sam Akira Toriyama - co w 100% nawet po tym jak prezentuje się okładka gry. Blue Dragon było już dużo bliższe marce Dragon Quest i miało lżejszy ton historii niż Lost Odyssey. Obydwie gry wyszły w podobnym okresie, dzięki czemu gatunek jRPG na Xbox 360 miał przez chwilę swój mały bastion w obozie Amerykanów.

Crackdown

Po sporym sukcesie pierwszego Saints Row, Microsoft uznał za stosowne dać nam grę o jeszcze większej skali rozwałki, z jeszcze większą swobodą i bardziej pokręconym światem. Oczywiście nie jest to najlepsza gra w dziejach świata ani dziejach sandboksów, ale w swoim czasie była to jedna z tych produkcji, która pozwala na poczucie nieskrępowanej radości z rozwałki.

Viva Piñata

Ah, Viva Piñata. Pamiętacie jeszcze tę zapomnianą perełkę Rare? W czasach w których studio to tworzyło jeszcze szalenie kreatywne i unikatowe produkcje, na Xbox 360 wskoczyła właśnie ta szalona przygoda. Któż wtedy nie marzył o hodowaniu i rozmnażaniu piniat? Jeśli ceniliście sobie w owym czasie bardziej rozrywkowe tytuły lub szukaliście idealnej gry do zabawy z dziećmi, było to jeden z najlepszych możliwych wyborów. Zarówno "jedynka" jak i imprezowy sequel były pozycjami obowiązkowymi dla rodzinnych sesji z Xbox 360.

Seria Dance Central

Kinect miał wiele gier na wyłączność, aczkolwiek pośród całej masy gniotów jak Kinect Harry Potter czy Dragon Ball Z for Kinect, ekipa Harmonix przygotowała cudowną trylogię Dance Central. Jeśli kupowałeś Kinecta, na pewno kupowałeś też Dance Central, które to obok Just Dance było imprezowym hiciorem każdego domostwa, w którym zawitał Kinect. Oczywiście tutaj można by też wspomnieć Kinect Adventures i inne hity od Microsoftu.

Banjo-Kazooie: Nuts and Bolts

Nasze zestawienie kończymy ostatnią przygodą duetu Banio-Kazooie. Nuts and Bolts było nie tylko świetną platformówką ale i zachęcało do sporej kreatywności dzieciaki, które mogły samodzielnie składać swoje pojazdy i maszyny do zabawy - na wiele lat przed takim Robotcraftem i innymi klonami tej koncepcji. Oby tylko Phil Spencer przywrócił kultowych bohaterów do życia, bo mogliby świetnie wspomóc bibliotekę Xbox Series X|S.

Źródło: Własne
Igor Chrzanowski Strona autora
Z grami związany jest praktycznie od czwartego roku życia, a jego sercem władają głównie konsole. Na PPE od listopada 2013 roku, a obecnie pracuje również jako game designer.
cropper