Piraci z Karaibów

10 filmów, które trafiły do kin mocno ocenzurowane

Dawid Ilnicki | 02.10.2022, 14:00

Choć cenzura wydaje się - niczym słowa “chyżo” czy “muszkiet” - określeniem wyjętym z poprzedniej epoki, tak naprawdę nadal ma zastosowanie w przemyśle filmowym. Pojawia się czasem subtelnie, w postaci sugestii, że w danym filmie przydałoby się zmienić to i owo, aby mógł on otrzymać niższą kategorię wiekową, jak i w bezpośredni, zagrażający wyświetleniu filmu w określonym kraju.

W ostatnim czasie rozbawienie wymieszane ze zdziwieniem wzbudziła informacja o odkryciu, że początek filmu rumuńskiego reżysera Radu Jude “Niefortunny numerek lub szalone porno”, który zdobył Złotego Niedźwiedzia na festiwalu w Berlinie w 2020 roku, został na jednej z platform streamingowych ocenzurowany, podczas gdy w innym miejscu jest pokazywany w zupełnie nieokrojonej wersji. Fakt ten przypomina o licznych przypadkach z przeszłości, kiedy film wchodził do kin w mocno zmienionej formie, bo wcześniej musiał przejść procedurę dopuszczenia go do dystrybucji.

Dalsza część tekstu pod wideo

Powodów tego jest kilka. W Stanach Zjednoczonych i w Europie każda produkcja otrzymuje rating, wskazujący na to od jakiego wieku można wpuszczać ludzi do kin. Im niższy rating tym oczywiście większa szansa na to, że obraz okaże się hitem, bo zwiększa się baza potencjalnych widzów. Przedstawiciele producentów często wymuszają więc na twórcach zmiany, mające na celu jego obniżenie, co często zwyczajnie okalecza pierwotne dzieło. Na niektóre rynki, co dotyczy w ostatnim czasie zwłaszcza Chin, filmy trafiały do kin dopiero po wycięciu kilku, wątpliwych z perspektywy tamtejszej cenzury sekwencji, co często wzbudzało rozbawienie na Zachodzie. Wybrałem dziesięć słynnych filmów, które były przedmiotem ostrej ingerencji i ostatecznie początkowo weszły do kin w mocno okrojonej formie.

Męczeństwo Joanny d’Arc

Klasyczny film Carla Theodora Dreyera do dziś jest uznawany za jedno z najwybitniejszych studiów aktorskich, magnetyzującej widza Marii Falconetti w roli tytułowej. Z dzisiejszej perspektywy jest to jednak również świetny przykład na to jakimi prawami rządziła się cenzura jeszcze kilka dekad temu. Tym razem bowiem wycięcia wielu scen zażądał Arcybiskup Paryża, a ostatecznie zatwierdził je również francuski rząd, co rozwścieczyło samego twórcę, który nagle przestał mieć wpływ na kształt swojego dzieła. Co gorsza jeszcze w roku premiery, w pożarze w Berlinie, spłonęła większa część taśm z wersją reżyserską tego obrazu. Dreyer zdołał  ją zrekonstruować z pozostałych szczątków, ale już rok później i ta wersja jego filmu spłonęła w laboratorium. W latach 80., w jednym z duńskich szpitali, odkryto pojemniki z taśmami, które później - po dokładnym przebadaniu ich przez Norweski Instytut Filmowy - okazały się oryginalnymi taśmami z dziełem Dreyera, dzięki czemu film mogły poznać rzesze kinomanów na całym świecie. 

Nędzne psy

Kolejne dzieła Sama Peckinpaha notorycznie przekraczały granice dobrego smaku i często okazywały się przedmiotem kontrowersji. Nie inaczej było w przypadku jego najsłynniejszego dzieła z 1971 roku. Przed jego oficjalną premierą w USA przeedytowano scenę pierwszego gwałtu, tak by film mógł uzyskać rating-R. Brytyjska instytucja cenzorska zadecydowała o zakazaniu wyświetlania tego filmu, a następnie po zmianach uzyskał on pozwolenie na pokazywanie go, ale wyłącznie widzom, którzy ukończyli 18 lat. Ocena tego filmu nastręczała trudności kontrolerom nawet w ostatniej dekadzie XX wieku, a obraz uzyskał prawa do wydania go na VHS i DVD, w wersji nieocenzurowanej, dopiero w lipcu 2002 roku. 

Ostatnie Tango w Paryżu

Już po włoskiej premierze osławionego filmu Bernardo Bertolucciego, do dziś budzącego całkowicie uzasadnione wątpliwości natury etycznej, wybuchł skandal, który miał swój finał w sądzie. Ten w 1976 roku orzekł, że wszystkie kopie filmu mają zostać zatrzymane i zniszczone. Wyroki dwóch miesięcy w zawieszeniu dostali scenarzysta Franco Arcalli, producent Alberto Grimaldi, sam Bertolucci, a także Marlon Brando. W innych krajach obraz ten również budził kontrowersje. W Wielkiej Brytanii zdecydowanie skrócono niesławną scenę seksu analnego, by w ogóle wprowadzić film do kin, a przedstawicielki organizacji konserwatywnych protestowały przeciwko dopuszczeniu do kin nawet z najwyższym możliwym ratingiem. W wielu krajach początkowo w ogóle nie pozwolono na jego wyświetlania, w części został drastycznie okrojony. 

No Blade of Grass

Mało znany film post-apokaliptyczny, o tyle ciekawy, że starający się prześledzić pierwsze godziny od momentu wybuchu katastrofy ekologicznej, która wymusza na rodzinie głównych bohaterów szybki wyjazd z Londynu. Kontrowersje budziła tu od początku scena gwałtu, która ostatecznie została ocenzurowana, zanim film trafił do kin. Dopiero na wydaniu DVD z 2011 roku zdecydowano się o jej przywróceniu i wtedy obraz można było zobaczyć w nietkniętej przez kontrolerów wersji. 

Diabły

Cenzura poprzedniego filmu była niczym wobec ingerencji w znany obraz Kena Russella, który wziął sobie na celownik skandale w kościele katolickim. “Nigdy nie nastawialiśmy się na to, że zrobimy piękny, chrześcijański film. Charlton Heston zrealizował ich wystarczająco dużo. Nasz obraz opowiada o pokręconych ludziach” - powiedział po jego premierze, grający głównego bohatera, Oliver Reed. Słowa te nie przekonały jednak kontrolerów i film musiał zostać przez Russella ocenzurowany, by otrzymać brytyjski rating-X. Następnie zmian, pod presją środowisk konserwatywnych, dokonali także przedstawiciele wytwórni. Pełną wersję obrazu po raz pierwszy zaprezentowano w Londynie, w listopadzie 2002 roku. 

Imperium zmysłów

Film Nagisy Oshimy nie mógłby powstać w Japonii, w takiej wersji w jakiej ostatecznie go znamy, oczywiście ze względu na rodzimą cenzurę. Twórcy podeszli jednak do jego realizacji bardzo sprytnie, zawczasu kategoryzując produkcję jako dzieło francuskie, transportując zresztą niezmontowane jeszcze fragmenty właśnie do Europy, gdzie surowy materiał podlegał procesowi montażu. Oczywiście nie uchroniło to dzieła z 1976 roku przed ocenzurowaniem w ojczyźnie, które tym razem polegało na zamazywaniu kluczowych momentów. Co ciekawe “Imperium zmysłów” początkowo zostało wycofane z festiwalu w Nowym Jorku, później jednak - w nieokrojonej wersji - pokazano je na terenie USA.

Oczy szeroko zamknięte

Powołując się na zapis, mówiący o tym że ostatnie dzieło Stanleya Kubricka “Oczy szeroko zamknięte” musi uzyskać rating-R, przedstawiciele Warner Bros. zdecydowali się na zmianę w scenie orgii, w której celowo zasłonięto kluczowe momenty. Decyzja ta spotkała się z krytyką, zwłaszcza wśród kinomanów i krytyków filmowych, którzy argumentowali, że jeden ze słynniejszych obrazów wielkiego mistrza, czyli “Mechaniczna pomarańcza” otrzymał ocenę X, a mimo tego osiągnął kultowy status, a przede wszystkim zarobił ponad 100 milionów dolarów, przy ledwie 1.3 miliona kwoty budżetu.

Urodzeni Mordercy

Sławny, również ze względu na spór prawny z autorem materiału (samym Quentinem Tarantino), który stał się podstawą do scenariusza - film Olivera Stone’a miał początkowo otrzymać od MPAA rating pozwalający na oglądanie go osobom, które ukończyły 17 lat. Jego pracownicy zastrzegli jednak, że mogą go zmienić jeśli reżyser zdecyduje się na zmianę kilku kluczowych fragmentów. W odpowiedzi na te zastrzeżenia Stone zdecydował się wyciąć blisko 4 minuty oryginalnego filmu, po to by produkcja otrzymała ocenę R. W 1996 roku na rynku pojawiła się jednak oryginalna wersja na VHS, a następnie Blu-Ray. Co ciekawe jednak obraz został zakazany w Irlandii, w tym również w tamtejszych klubach filmowych, co było w tym czasie decyzją niezwykle kontrowersyjną. Z kolei brytyjska premiera “Urodzonych morderców” została wstrzymana, ze względu na masakrę w Dunblane w Szkocji, a w późniejszych latach dzieło Stone’a pojawiało się również w kontekście masakry w Columbine High School.

Piraci z Karaibów: Na krańcu świata 

Tak jak nikt nie spodziewał się hiszpańskiej inkwizycji, tak zapewne nikt nie myślał, że w gronie ocenzurowanych filmów znajdzie się absolutny blockbuster. Choć zaś owa cenzura dotyczy dopuszczenia filmu Disneya na rynek chiński warto o niej wspomnieć, bo jest jednym z przykładów pojawiającego się w ostatnim czasie trendu wygładzania produkcji walczących o pieniądze na tym rynku. A mowa tu o wycięciu prawie dziesięciu minut obecności na ekranie, pochodzącego z Singapuru, pirata Sao Fenga, granego przez Chow Yun-Fata. Co prawda oficjalnie nie podano powodów takiej decyzji, pojawiły się jednak przecieki, mówiące o tym że decyzję podjęto z powodu zbyt stereotypowego przedstawienia bohatera. 

Mission Impossible III

Jeszcze zabawniej wyglądała sytuacja, z mającą premierę rok wcześniej, trzecią częścią “Mission Impossible”, w której również trzeba było zmienić kilka scen, by film został dopuszczony na chiński rynek. Tamtejszym cenzorom nie spodobało się to, że w sekwencjach z Szanghaju pojawiły się zdjęcia mające wskazywać na to, że mieszkańcy bloku wywieszają pranie na balkonie. Ponadto z filmu usunięto scenę pościgu, która sugerowała, że funkcjonariusze lokalnej policji reagują na nią zbyt opieszale i nie potrafią dobrze jeździć samochodem. Nie w smak okazało się również zabicie przez Ethana Hunta dwóch chińskich napastników, a także fakt, iż w miejscu przetrzymywania zakładniczki dwóch starszych ludzi, jakby nigdy nic, gra sobie w mahjonga, co każe sądzić, że jej los jest im zupełnie obojętny.

Źródło: własne
Dawid Ilnicki Strona autora
Z uwagi na zainteresowanie kinem i jego historią nie ma wiele czasu na grę, a mimo to szuka okazji, by kolejny raz przejść trylogię Mass Effect czy też kilka kolejnych tur w Disciples II. Filmowo-serialowo fan produkcji HBO, science fiction, thrillerów i horrorów.
cropper