Starfield

2023 - na co warto czekać? Spis najgorętszych produkcji kolejnego sezonu

Krzysztof Grabarczyk | 04.09.2022, 11:00

Obecny rok powoli wkracza w decydujący kwartał, i choć pojawi się jeszcze garstka interesujących gier, powoli spoglądamy ku przyszłości. 2023 pod wieloma względami ma szansę być tym "wyjątkowym". Aktualna generacji powoli wjeżdża już na pełne obroty, co widać po wyraźnie zmniejszonej ilości gier produkowanych jeszcze na starą oraz bieżącą generację. Zarówno PS5 oraz XSX możemy już przestać nazywać "nową generacją". Sprzęty są już z nami od prawie dwóch lat, natomiast tempo transformacji wyłącznie w gry nowogeneracyjne jest wwolniejsze z uwagi na pandemię, inflację i wszystkie ekonomiczne zła tego świata. Na horyzoncie czai się kilka interesujących produkcji, którym warto jeszcze poświęcić chwilkę cierpliwości. 

Resident Evil 4 

Dalsza część tekstu pod wideo

Przed deweloperem zdecydowanie najtrudniejsze zadanie. Najdłuższa część serii poddana gruntowne renowacji. Capcom przebudował grę, czyniąc z legendarnej pozycji tytuł obarczony większym mrokiem niż oryginał. Przynajmniej takie sprawia wrażenie na dostępnych materiałach promocyjnych. Medialną furorę robi także nowa Ashley Graham, choć głównie pośród stałych bywalców Instagrama. Dla nas liczy się o wiele bardziej przebieg oraz budowa świata. Oryginalne Resident Evil 4 to tytuł zajmując ok. 20 godzin przy pierwszym podejściu, z zachowaniem kolejności lokacji - od wioski, zamku po zmilitaryzowaną wyspę. Gra w chwili debiutu ustanowiła nowe trendy w standardzie marki, kierując cykl w stronę akcji. Remake zdecydowanie postawi na aspekty przetrwania, być może - grozy. Wydawca tym samym zechce skrócić nam pierwotny czas antenowy na rzecz zbudowania lepszej atmosfery, bez tony ołowiu ładowanego we wrogów. Lecz, czyż nie właśnie to zapewniło oryginalnej wersji tak mocny, historyczny sukces? 

Dead Space

2023 stoi przede wszystkim horrorem. Pora na kolejny remake, również częściowo inspirowany osiągnięciem, jakim stało się współczesne Resident Evil 2 (2019). Gra nie będzie jedynym horrorem w realiach science-fiction, ponieważ jeszcze w grudniu, po południu, nadjedzie Callisto Protocol. Z racji dość długotrwałej absencji marki, Dead Space czeka solidny retusz. Choć niektórzy są zdania, że część pierwsza, wydana w 2008 roku nadal się broni, więc wystarczyłaby mocna kosmetyka. EA proponuje nam pełnokrwistą renowację, z zachowaniem elementów znanych z oryginału. Nie wiemy jeszcze jak deweloper rozwiąże kwestię rozlokowania nekromorfów, czy zachowa identyczną spójność. Biorąc pod uwagę liczne poprawki zastosowane przez Capcom w RE2, tutaj może być podobnie. Czekamy na kolejne materiały z tej produkcji, w nadzieji, że efekt końcówy chociaż zbliży się do oryginału. 

ForSpoken

Obecność wielkich nazwisk nie zawsze oznacza gwarancję narracyjnego sukces. W jednej piaskownicy znalazły się umysły z różnych światów. Uncharted, Gwiezdne Wojny i Final Fantasy. Jak skutecznie wymieszać takie składniki aby nie przedobrzyć? Forspoken oczywiście celuje w totalnie otwartą strukturę, z questami pobocznymi. W tym miejscu docieramy do jednej z większych bolączek Final Fantasy XV. Zdecydowanie jest to element wymagający szczególnej opieki. Czas aby Luminous z pomocą cenionych autorów zdekonstruowało niekiedy bzdurną naturą pobocznych aktywności. Kluczem do zbicia uczucia powtarzalności jest fabuła każdego side-questu. Wystarczy spojrzeć na przypadek Wiedźmina 3 lub Ghost of Tsushima. Forspoken nie jest grą grinderską, gdzie monotematyczność zadań opcjonalnych motywuje. To wielki projekt zrodzony z międzykontynentalnej kreatywności. Pierwszy autorski dla Luminous Production, oraz kolejny dla Henning. Wprawdzie zrobiła już swoje pisząc dla Naughty Dog ale nigdy dość wyrazistych postaci czy historii.

Dead Island 2

Po pewnym zawodzie, jakim okazało się Dying Light 2, powraca Martwa Wyspa. Ten sequel przez wielu został już spisany na straty, ze względu na ciągłe przesuwanie terminu premiery. Wydawca potwierdził jednak, że gra ma się dobrze i trafi do sprzedaży jeszcze w lutym. Dlaczego czekamy? Część pierwszą niekiedy ogrywaw po dziś dzień. Rajski, tropikalny kurort Banoi kusi nie tylko prażącym słońcem, plażą lecz mechaniką zapożyczoną z Borderlands, gdzie walka działa niczym grind, więc uzależnia. "RPG zombie - slasher" jak określili sami twórcy. Czy Dead Island 2 powtórzy ten sukces? Ostatnie materiały sugerują, że będzie naprawdę gorąco. Tytuł wreszcie zaliczył odpowiedni progres, oprawa prezentuje wysoki poziom, natomiast brutalność wchodzi na nowy poziom. Beztroskie plądrowanie sklepów w opanowej przez zombie rzeczywistości? Jesteśmy na tak, bo zombie nigdy dość a Dead Island daje więcej frajdy niż wszystkie ostatnie odsłony Dead Rising, gdzie jedynie część trzecia dawała radę. 

Alan Wake 2

Według zapewnień Sama Lake'a, sequel mrocznych perypetii znanego pisarza stanie się najpiękniejszą grą, jaką kiedykolwiek zrodizło Remedy Storytelling Company. Po świetnym Control, zdecydowanie jesteśmy na tak. Alan Wake 2 jednocześnie stanie się survival-horrorem. Czy tutaj potrzebna jest jakakolwiek rekomendacja? Pierwsza gra stała się wizytówką studia na lata, natomiast przed rokiem na rynek trafiło pełne odświeżenie gry. Alan Wake 2 pojawi się w przyszłym roku, wyłącznie dla nowej generacji konsol. Ciekawi nas w jakim stopniu twórcy rozwiną schematy rozgrywki, czylo coś, co w świetnym stylu udało się wykonać w Control, które łączy pewne fakty z wydarzeniam Bright Falls. Przekonamy się w przyszłym roku. Oprócz Alan Wake 2, deweloper planuje dostarczyć pełne odświeżenia obu części Max Payne. Będzie się działo i strzelało. 

Starfield

Od pierwszego wejrzenia w ten projekt, mineły ponad cztery lata. Starfield to potężna gra RPG od samej Bethesdy. Z uwagi na przynależność wydawcy do Microsoftu, tytuł stał się jednym z faworytów nowej generacji Xboxa. W historii dewelopera, Starfield jest pierwszą własnością intelektualną od 25 lat. Reżyser, Todd Howard, obiecuje nam coś w stylu "Skyrima w kosmosie". Historia rzuca graczy koło roku 2310, w czasie konfliktu określonego mianem "Colony War". Jako członkowie Konstelacji, organizacji zreszającej kosmicznych poszukiwaczy przygód, będziemy przemierzać kosmos. Tytuł oferuje dwie perspektywy rozgrywki - z pierwszej oraz trzeciej osoby. Starfield miał być dostępny jeszcze w tym roku, lecz wydawca poinformował w maju, że projekt zaczeka do końca pierwszej połowy 2023 roku. Oby się udało. 

Street Fighter VI 

Historia legendarnej serii bijatyki pisze się na nowo. Grę skierowano ku aktualnej generacji, zatem bez udziału starszych konsol, inaczej niż przy SFV. Producent tworzy system walki na nowo, natomiast tytuł czeka szereg gruntownych przebudowań. Pierwszy raz otrzymujemy możliwość swobodnego poruszania się po ulicach miasta, trochę w tym imitacji popularnego cyklu Yakuza od Segi. Klasyczni wojownicy dostali nowe wdzianka a Ryu zapuścił brodę. Street Fighter VI stawia mocno na akcent e-sportowy. Uruchomiono tryb walki z komentarzem  w czasie rzeczywistym, co sprawdzi się podczas zmagań turniejowych. Po mniej udanej piątej odsłonie, Street Fighter VI ma realne szanse na przywrócenie wysokiego standardu SFIV. Do walki staniemy już niebawem.

S.T.A.L.K.E.R. 2: Heart of Chernobyl

Pokaz możliwości STALKER 2 stanowił najmocniejszy punkt E3 2021. Nic nie wywarło takiego wrażenia, jak post-apokaliptyczna wizja w świetle nowej generacji. Tak realistycznie odwzorowanego świata jeszcze nie widziałem na żadnej z dotychczasowych prezentacji. Jak deweloper rozwiąże kwestię odpowiedniej wydajności? Wiemy, że stała wartość 60 klatek na sekundę w końcu przestanie mieć znaczenie w grach nowej generacji. Oczywiście, przeważnie nowe gry pisane pod PS5/SXS oferują te rozwiązania w postaci trybów działania. Czy przy tak zaawansowanej oprawie i otwartym świecie będzie jeszcze na to miejsce? To dopiero pierwszy rok nowych konsol, wiele produkcji ma międzygeneracyjny charakter. W końcu się to zmieni. S.T.A.L.K.E.R. 2 nam wszystkim to uświadamia. Cykl relatywnie długo czekał na powrót w blasku post-atomowej rzeczywistości. Dodajmy, piękniejszej niż kiedykolwiek wcześniej. Wreszcie ktoś postanowił sięgnąć po czystą moc Xbox Series X i przekierować wyłącznie dla nowogeneracyjnego szlifu. Efekty już teraz wprawiają w zachwyt. Jeśli wciąż podziwiacie upiększone Metro Exodus, przy wchodzimy w erę nowej jakości w grach. Xbox wreszcie pokazuje swój next-genowy pazur.

Final Fantasy XVI

Motywem przewodnim tej historii będzie moc kryształów i wszelkiego rodzaju pochodnych od krystalicznej aury. Gdzieś w tym wszystkim umieszczono motyw zemsty głównego bohatera. Clive Rosfield to pierworodny syn arcyksięcia Republiki Rosarii, czyli jednego z kilku królestw majestatycznego świata Valithsea. Królewski pierwiastek to chyba w oczach obecnych kreatorów sagi rzecz niezbędna podczas określania fabularnego podłoża. Wszystko krzyżuje tajemnicza Plaga i pewne tragiczne wydarzenie sprowadzające Rosfielda na niebezpieczną drogę zemsty.Eksploracja fantastycznego świata zapewne będzie rozwinięciem "piętnastki". W końcu to ten sam Luminous Engine. Oby owe narzędzie do tworzenia gry solidnie dostosowano pod PlayStation 5. Szybkie ładowanie poziomów pozwoli na szersze pole do manewru. Przy aktualnym poziomie oprawy sądzę, że tytuł nie powinien mieć większych trudności do działania w trybie 60 klatek na sekundę.

Źródło: własne
Krzysztof Grabarczyk Strona autora
Weteran ze starej szkoły grania, zapalony samouk, entuzjasta retro. Pasjonat sportów siłowych, grozy lat 80., kultury gier wideo. Pisać zaczął od małego, gdy tylko udało mu się dotrwać do napisów końcowych Resident Evil 2. Na PPE dostarcza weekendowej lektury, czasem strzeli recenzję, a ostatnio zasmakował w poradnikach. Lubi zaskakiwać.
cropper